 |
i może nie wyobrażasz sobie jak bardzo tęsknię za
takim małym łobuzem i poważnym mężczyzną w
jednym ciele, aczkolwiek to prawdziwe.
|
|
 |
Wypalone świece na parapecie.
Opary perfum.
Popielniczki rozrzucone na podłodze.
Normalny dzień..
|
|
 |
To ma być przyjaźń? Ukhm, nie chce jej w takim razie.
|
|
 |
Dla takiej chwili zatrzymać czas,
By wyciąć ją i zachować gdzieś.
Potem w sercu odszukać ją,
By móc jeszcze raz przeżyć ten sen.
Tę jedną chwilę zachować chcę,
Głęboko w sercu bo dobrze wiem.
Kiedyś gdy przyjdzie gorszy czas,
Przeżyję chwilę tą jeszcze jeden raz.
|
|
 |
obietnicą jest każdy Twój gest.
|
|
 |
jest okej. im dłuzej nie ma Cię w moim życiu, tym lepiej sobie zaczynam radzić. dlatego nie pojawiaj sie w nim przez najbliższy czas, bo nie chcę byś coś zburzył kolejny raz. a ja sobie kulturalnie tutaj ułożę życie, zapomnę i wtedy wszystko wróci do normy i będzie tak zajebiście jak kiedyś. ja w to wierzę. generalnie mam ochotę złamać jakąś zasadę, bo przez cały wrzesień nie wydarzyło się nic, co mogłabym zapamietać. cały miesiac udawałam zdesperowaną i cierpiącą, przez co straciłam miesiac swojego życia. było po prostu nudnie, nic sie nie działo. trzeba zadbać o to, by tylko październik taki nie był.
|
|
 |
człowiek jest bardzo silny, zawsze wierzy w lepsze i szczęśliwsze jutro.
|
|
 |
hahahaha, WITAM W ŚWIECIE GDZIE NIE MOŻNA MIEĆ WŁASNEGO ZDANIA, GDZIE LUDZIE UWAŻAJĄ CIĘ ZA 'PROSTĄ I GŁUPIĄ' BO NIE KOMENTUJESZ ICH ZDJĘĆ Z ANONIMA TYLKO Z LOGINU, GDZIE LUDZIE ROBIĄ Z CIEBIE WYRZUTKA, BO MASZ NIEODPOWIEDNIE TRAMPKI, witam. :-)
|
|
 |
- znasz ją? i pozwoliłeś sam sobie pozwolić jej odejść?
- tak.
- a czy wiedziałeś, że ona lubi wychylać się wieczorami przez okno i palić? Czy wiedziałeś, że poświęca cały dzień na udawaniu silnej i odsuniętej od zła świata by wieczorami żywić swą poduszkę łzami? Czy wiedziałeś, że gdy prawy kącik jej ust unosi się wyżej niż lewy jest cholernie zadowolona i zrobiło jej się ciepło na sercu? A pro po serca... wiedziałeś, że obiecała sobie, że w razie kolejnej jego awarii nie chce prowadzić monotonii i pustki życia, od poranku do zmierzchu w cierpieniu, łzach i teatrze? To tak naprawdę... nic o niej nie wiedziałeś, a pozwoliłeś jej odejść...
|
|
 |
każdy zna swoje ściany pokoju bardziej niż inni,
wie gdzie płacze, ulega pokusą, który kąt sufitu należy
do tego jedynego, a gdzie podłoga zbiera zawstydzenie.
|
|
 |
tęsknię za dniami, kiedy wiązanie butów było najtrudniejszą rzeczą do zrobienia. teraz jest to nauka, jak uśmiechać się, kiedy wszystko w środku każe płakać.
|
|
|
|