 |
Nie mogę ci obiecać, że zawszę będę inna.
|
|
 |
Upadłam nisko. Tak bardzo nisko, by pierwsza wyciągnąć do niego dłoń chcąc naprawić to co on spierdolił. Próbowałam, chciałam i z wszystkich sił walczyłam o to, żeby było lepiej. Nie zrobił nic, nie chwycił jej. Nie chciał nic naprawiać. Wolał zostawić to jak jest nie zważając na to jak ogromny ból zadaje mi swoim milczeniem. Bez wytłumaczenia, bez żadnego pierdolonego przepraszam.. zostawił i odszedł. / ciamciaa ♥
|
|
 |
jak wiele razy wybaczamy komuś tylko dlatego, że nie chcemy go stracić, nawet jeśli ten ktoś nie zasługuje na nasze przebaczenie. [ http://lu.bie.to]
|
|
 |
Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz, kto może się zakochać w twoim uśmiechu.
:)
|
|
 |
-mamooo wywiadówka! - kiedy? o której? - dziś, już z jakąś godzinę trwa :-) .
|
|
 |
z Tobą nawet kłótnie były jakieś lepsze.
|
|
 |
nie jest źle, czasem tylko przypomina mi się Jego uśmiech i mam ochotę z Nim pogadać, ale oj tam...
|
|
 |
czasami wieczorami siadam i piszę do Ciebie sms-y. I marzę żeby je kiedyś wysłać...
|
|
 |
|
Skłamię jeśli powiem, że nie potrafię bez Ciebie żyć, ale z pewnością mogę napisać, że teraz trudniej jest mi oddychać.
|
|
 |
To, że mieszkacie w tym samym domu i nosicie te same nazwiska nie czyni Was rodziną. / kajmell
|
|
 |
Powoli składam w całość postrzępione kawałki mojego życia. Powoli, ale tym razem z idealną dokładnością. W tym moim pierdolniku jesteś także Ty, choć tak na prawdę nie powinieneś sie tam nigdy pojawić. Jesteś, jako jedno wspaniałe, bezbarwne wspomnienie. Umieściłam Cię w rubryce "nie zaglądać" tylko dlatego, że choć nie chcę, wciąż jeszcze za Tobą tęsknie. Układając tak to wszystko zauważyłam, że brakuje mi jednej części, to ta cząstka mnie którą zabrałeś odchodząc. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Chyba każdy proces twórczy jest nierozerwalnie związany z destrukcją. Czasem lepiej zedrzeć farbę, niż zamalowywać nieudany fragment kolejną warstwą. Nawet, jeśli ten moment boli i jest nieprzyjemny, ostatecznie prowadzi do oczyszczenia i ukojenia. Więc zastanawiam się, czy dojrzałam już, aby zajrzeć w głąb siebie i wymieść śmieci spod dywanu. Może już czas zmierzyć się z własnymi cieniami?
|
|
|
|