 |
|
[1] "dorośnij", które padło z Jego ust wręcz uderzyło mnie po twarzy. - masz mnie za frajera, który wszystko ocenia w kategoriach zbliżeń. masz rację. nie zapominaj jednak, że do narządów człowieka, faceta również, zalicza się także serce, a taką Twoją bliskość ceniłem najbardziej. - wypalił i już otwierałam usta, żeby odpowiedzieć na to co mówi, żeby się odwdzięczyć za ból jaki mi sprawiał tymi słowami. przytknął mi dłoń do ust i zaczął mówić dalej. - gdy mówisz, że mnie kochasz, mnie czy kogokolwiek innego, zastanów się co to oznacza. albo nie wiem, powiedz mi od razu, żeby traktować to jak ściemę. chciałbym się cofnąć. wiesz, tam, gdzie moje serce jeszcze biło, nie przywiązało się. - wydawać by się mogło: skończył. wtedy, kiedy ze mnie wyparowały wszelkie riposty na Jego zarzuty. poddałam się. stałam z rękoma zwieszonymi wzdłuż ciała, nie próbując nawet płakać. ja to popsułam, On cierpiał. pomógł mi teraz. - uczucie to nie zabawka.
|
|
 |
|
- Kocham Cię - Trochę masz wolny zapłon. Prima Aprilis już było. / bezimienni
|
|
 |
|
Za oknem jesień- to już jest chyba trzecia w tym roku. Widocznie niebo ma do opłakania sporo, dlatego daje klimat przemijania tym wieczorom. Kiedy jestem znowu sam, ciągle mokną serca miast (...) Znowu jestem sam, widzę jak mokną serca miast. Jakiś czas może to dawało klimat tym wieczorom, ale zanim zobaczymy kolor spłynie tu łez sporo. Za oknem jesień myślę że wystarczy mi w tym roku... / HuczuHucz♥
|
|
 |
|
Z przyzwyczajeń, dziwnych nawyków, niezrozumiałych zachowań, braku szacunku, własnych odzywek, dziecinnych ubrań, niepotrzebnego natłoku myśli i uczuć - ze wszystkiego można wyrosnąć. Z głupiej miłości również, zwłaszcza, gdy druga osoba tak rzadko nas nią obdarza. / xfucktycznie .
|
|
 |
|
Zawsze chciałam wracać właśnie do Ciebie - do mojego ciepła, spokoju, przytani. Od kiedy odszedłeś, błąkam się wciąż, szukając ukojenia. Łudzę się, że po prostu tylko zgubiłam mapę do swojego ulubionego miejsca- Twoich ramion. Ale moje serce.. ono czuje, że stało się bezdomne. Nieodwracalnie. / bezimienni
|
|
 |
|
Obiecuję Ci, że pomimo zła całego świata, tej całej propagandy, pogoni za modą, ciągłego pędu, fałszywości i obłudy, przez wszystkie szare dni, upalne południa, mroźne wieczory, susze lipców, deszcze październikowe, słoty, śniegi i nagłe zdarzenia.. obiecuję, że zawsze będę przy Tobie. / bezimienni
|
|
 |
|
I nie ważne, że oddałabym tyle, żeby Cię dotknąć. Na końcu i na początku jest samotność. (..) Kolejny mit, puste słowo i krzyk, zamknięte okno. Na końcu i na początku jest samotność. / Jamal
|
|
 |
|
Kocham Cię? Zbyt wielkie słowa, jak na tak wąskie usta. Zbyt duża liczba emocji w zbyt krótkim czasie. Zbyt cichy szept jak na krzyk miłości. Pustka. Zbyt ogromna, jak na start czegoś, co powinno trwać wieki. / bezimienni
|
|
 |
|
Podejmowanie decyzji nigdy nie było dla mnie łatwe, zwłaszcza, gdy chodziło o sprawy mające duże znaczenie w moich dalszych losach. Najtrudniejszy moment nastał jednak wtedy, gdy on po tylu latach nieobecności, zjawił się skruszony pod moimi drzwiami. I bezczelnie prosił, jak gdyby nic, by znów otworzyć mu drzwi domu, w którym zawsze mógł odnaleźć bezpieczeństwo. Lecz wymagał ode mnie więcej, niż mogłam mu dać. Oczekiwał, że po raz kolejny otworzę mu swoje serce, o które przecież nigdy szczególnie nie zabiegał. Nie wziął jednak pod uwagę tego, jak bardzo potrafiłam się zmienić. Nie rozumiał, że stał się dla mnie obcy i sam zakończył nasze wspólne życie, do którego wszystkie drzwi są zamknięte. Zniszczył też zaufanie, które wtedy definitywnie stracił, podobnie jak mnie. / xfucktycznie .
|
|
 |
|
nie zasnę ze świadomością, że Cię zabrakło. tylko dlatego że nie zniosłabym dławienia się łzami zaraz po przebudzeniu.
|
|
 |
|
kocham Cię i nienawidzę sie za to. - i ta nie wiedza czy po usłyszenia takiego zdania zacząć płakać ze szczęścia czy z rozpaczy.
|
|
|
|