 |
teraz nikt na mnie nie czeka na ostatniej stacji. mówiąc, że to koniec, nie miałem kurwa racji.
|
|
 |
nie ukrywam, że klimat sprzyjał romantyzmowi, jedna chwila sprawiła, że zdołał mnie zdobyć.
|
|
 |
tak suko, wiem że puściłaś się. czemu nie? wszystko niby jest dla ludzi. jest ci źle, nikt nie ostrzegł, że możesz się pobrudzić.
|
|
 |
wiesz, co najbardziej boli? kochałem wierząc, że to się nigdy nie spierdoli.
|
|
 |
nikomu źle nie życzę, lecz ty jesteś wyjątkiem. te słowa sprawią, że zatańczysz, jak oblany wrzątkiem.
|
|
 |
nie znasz takich ludzi, więc po co się wpierdalasz, tam gdzie ktoś cię nie lubi?
|
|
 |
tamten dzień, to jakiś dramat. nie miałem tego w planach. wiesz, ta cała miłość, jakby była przereklamowana.
|
|
 |
ej, się kurwa zastanawiam, jak posprzątać ten bałagan, który w sercu pozostawia. nic się samo nie naprawia
|
|
 |
ej kobitko, proszę, nie bądź taka smutna. obiecuję, zapomnisz o mnie do jutra.
|
|
 |
choć, bym nie wiem, jak się starał ,to nic się nie układa. nic nie jest, jak powinno być, chodź serce w to wkładam.
|
|
 |
wykasuj mój telefon, to proste jest, widzisz? wczoraj mnie kochałaś, dziś mnie znienawidzisz.
|
|
 |
każdy moment i każda chwila, jest ważna, bo każda minuta razem, może być ostatnia.
|
|
|
|