 |
Nadal jesteś pierwszą i ostatnią myślą mojego dnia.
|
|
 |
Zrań mnie mówiąc prawdę, ale nigdy nie pocieszaj kłamstwem.
|
|
 |
I okazuje się nagle, że każdy człowiek jest niezastąpiony. Nawet najmniej ważny, najskromniejszy, najbardziej cichy. Po każdym tworzy się wyrwa, mniejsza lub większa. Tyle miliardów ludzi, popatrz! I wszyscy niezastąpieni. I po każdym zostaje coś nieuchwytnego, ale dziwnie realnego, coś, co należy ponieść dalej.
|
|
 |
chodź ze mną w magiczne miejsce, choćby, że szczęścia zmiękło ci serce
|
|
 |
z czasem sa inne kartki i tu już trochę muli, nie jesteś już tak sprawny w zbieraniu martwych króli
|
|
 |
3 letni związek traci smak, rzygasz już, ona połyka gdzieś w tym czasie ale z innym
|
|
 |
jakoś przed 6 i ktoś krzyczy, o gramy ziom, słyszysz głos – tylko wróć przed 9
|
|
 |
tutaj nie chodzi o to ze nie miałeś farta, nie chodzi o to ze na starcie było kiepsko, od urodzenia w tobie toczyła się walka, a ty pozwoliłeś w sobie zabić, zabić dziecko
|
|
 |
już się cieszysz mówiąc, no to jest wolność, przychodzi życie mówi, no, się wypinaj
|
|
 |
jakoś nie słychać by ktoś mówił, zostań, wróć, jebana cisza kiedy wsiadasz do tej windy
|
|
 |
Traktuj ją tak, jakbyś dopiero miał ją zdobyć, a nigdy jej nie stracisz.
|
|
 |
To, że kogoś potrzebujemy, zaczyna nas niszczyć.
|
|
|
|