| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | piszę rozprawkę na temat kocha-nie kocha. postawiłam tezę, że kocha i rozpaczliwie szukam argumentów. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chodź się zaćpamy, zapijemy, zajaramy i będziemy szczęśliwi. pieprzmy miłość. tyle wycierpieliśmy przez nią, przez to wszystko, przez te cholerne zakochanie, przez te pocałunki i przez ten cały cyrk z uczuciami. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | delikatnie zbliżam moją twarz do twojej i w ułamku sekundy, pluję ci na ryj. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | najłatwiej pierdolić innym, że jestem dziwką, a jak przyjdzie co do czego, to nic nie wiesz i mnie bardzo lubisz. prawda, kochanie? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | pierdol miłość zostań skurwielem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przynajmniej udaję, że się nie poddaję. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | trzy ostatnie słowa: przepraszam za krzywdy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jebana miłość, pieprzone sny, kurewskie zaufanie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | widziałam wczoraj kobietę siedzącą między dwoma mężczyznami na marmurowych schodach świątyni. z jednej strony twarz jej była całkiem blada, z drugiej zarumieniona. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - zapewnij mnie, że nie pokochasz innej. - nie mogę. - dlaczego? - bo na pewno pojawi się inna. tylko ona będzie wołać do ciebie "mamusiu!". |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | opuszkiem wskazującego palca, przejechał linię jej idealnej talii. dotykał... delikatnie, jak gdyby bał się, że skrzywdzi ją tym niewinnym gestem. dostrajał... wedle swych wyostrzonych zmysłów, jakie wzbudzała w nim na sam widok. - piękna - pomyślał, po czym chciał ją mieć już teraz, by razem mogli unieść się w dzikiej ekstazie wśród tysiąca jęków. była jego jedyną kochanką, powiernicą wszelkich sekretów, przyjaciółką z którą spędzał każdą wolną chwilę. - i tylko ty mnie jeszcze nie zdradziłaś - szepnął cicho, szarpiąc strunami swej gitary. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chodziła na długie spacery. bez celu. sama nie wiedziała po co. potrafiła godzinami wsłuchiwać się w fale, umiała zasnąć na łące, kochała biegać, gdy towarzyszył jej wiatr. nikt jej nie rozumiał, ale nie przejmowała się tym. najzwyczajniej w świecie, wybrała samotność. |  |  |  |