 |
`Docierały do niej przeróżne wiadomości na temat tego co wyprawiają jego kumple, zastanawiała się czy on jest inny od nich, czy może ktoś tak szczelnie chroni ją przed złymi opiniami. Powinna się cieszyć że jest inny, czy obawiać, że któregoś dnia ta siatka ochronna pęknie?`
/alwaysalone/
|
|
 |
`ta błoga świadomość wolności. wiesz, że nareszcie żyjesz życiem, nie kimś innym. możesz do woli uśmiechać się do każdego napotkanego Ci mężczyzny, bez obaw, że zostanie zrobiona Ci awantura z podejrzeniem o zdradę`
|
|
 |
boję się. cholernie boję się, że Cię pokocham.
|
|
 |
przez Ciebie nie dość, że wszyscy biorą mnie za idiotkę, bo chodzę śmiejąc się z tylko sobie znanych powodów, to jeszcze nie mogę zasnąć w nocy.
|
|
 |
dzięki Tobie kładąc się spać mam na ustach uśmiech, a nie jak dotąd - płaczę.
|
|
 |
`Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić`
|
|
 |
` samotnie siedzę przed komputerem , czekając na jakiś banalny znak od niego `
|
|
 |
`żyję bez celu , więc tak jakby mnie nie ma `
|
|
 |
a kiedy przyjdziesz po drugą szansę, ja powiem Ci jak bardzo Cię nienawidzę. że jesteś zimny i bezuczuciowy. zawsze próbujesz udowodnić swoją wyższość. na koniec zapytam czy naprawdę myślisz, że upadłabym tak nisko, żeby kochać kogoś takiego. i odwrócę się jak gdyby nigdy nic, abyś nie widział moich łez.
|
|
 |
kiedy zabierałam się do czyszczenia czajnika, pomyślałam sobie, że będzie ciężko. jednak po pewnym czasie, szorując, udało mi się doprowadzić go do stanu lśnienia. tylko pozostały na nim rysy, które jednoznacznie wskazywały na to, że nie jest już taki jak dawniej. pomyślałam wtedy, że może tak samo będzie z wspomnieniami. na razie nie jest łatwo, ale może kiedy minie trochę czasu, jeśli się postaram, zetrę z mojego serca wszystkie piękne chwile, w którym czułam Ci się bliska. i pewnie pozostaną ślady po Tobie i nic już nie będzie takie jak kiedyś, ale będę w stanie żyć na nowo. kiedyś na pewno.
|
|
 |
a kiedy kończę się kąpać, kreślę nasze inicjały na zaparowanym lustrze. chociaż na chwilę przenoszę się w świat iluzji wyobrażając sobie, że pewnego dnia podejdziesz do mnie i poprosisz o numer telefonu, aby potem zadzwonić tak bez powodu. jednak po chwili uświadamiam sobie, że nie mogę liczyć na nic więcej prócz ukradkowych spojrzeń na szkolnym korytarzu. jesteś przecież taki nieśmiały.
|
|
|
|