 |
|
Zbyt dużo słów już wypowiedzianych,
by dym je przyćmił i zostały zapomniane.
Zbyt dużo złości w wódce wykompane i na pamięć
znam te sceny zawiści nawzajem wylanej.
|
|
 |
|
Szukając siebie wzajemnie
Rozdarci wewnętrznie
W ciągłej gonitwie za swym szczęściem
By wyrwac się z klatki
Z łap dławiącej rozpaczy
Odnaleźć takie oczy
W których potrafisz dostrzec swoje
I znaleźć dłonie
Kiedy je dotkniesz wiesz że będą także twoje
Odnaleźć serce, które wybija twój rytm
I znaleźć miejsce
By dzielić się nim, weselić się tym
Dawać i brać, budzić się i spać
Patrząc w tą samą twarz
Mając pewność że to ta a nie inna
Tu być powinna
Więdząc że ta twarz
Odzwierciedla twoje ja
Że rozumie, czuje to samo
Kiedy noc się chmurzy i gdy rozjaśnia się rano
|
|
 |
|
Męskie marzenia, jak bańki mydlane
Musisz jakoś obrzydzić sobie to co nieosiągalne
Bo fakty pozostają nagimi faktami
seks masz tylko z kciukiem i jego czterema córkami
|
|
 |
|
Apetytu nie masz już palisz tylko fajki cóż
Ale ty tu masz luz i hawajski głód
|
|
 |
|
Słońce w zenicie, psssyt - otwierasz piwko
Twoje zdrowie życie, ty skończona dziwko!!
|
|
 |
|
Ktoś zapala mnie miłością,
Zaciąga się kilka razy i zostawia wśród popiołu bym dogasł.
Raz, drugi, trzeci...
Ulatuje z dymem i sam nie wiem ile jeszcze mnie we mnie zostało.
Boże, nie pozwól bym stał się niedopałkiem,
Snującym się we własnych myślach bez celu.
Nie chce być taki, jak oni...
Zużyci, zduszeni, przepaleni brązową smolistą beznadzieją...
|
|
 |
|
I papieros.. To co dzień jedyny ogień, który grzeje Twoje dłonie,
Muska usta i otula dymem..
|
|
 |
|
Strach się zakrada, rozsądek milczy...
Łzawy deszcz pada, samotność niszczy...
Szklanka- Możesz ją czule dotknąć,
Napełnić z uczuciem, ogrzać to i połknąć.
|
|
 |
|
Nie potrafisz się posklejać, jesteś w częściach.
A zamiast serca krwawi Tobie tylko kawał mięsa...
Uczucia wyschły, złudzenia prysły,
A żar zgasł, zduszony w popielnicy.
|
|
 |
|
Przyszłość płonie w gorączce, niknie w dymie.
Pewność ma zerwane mięśnie, traci siłę.
|
|
 |
|
Nasenne tabletki, tabletki nadzienne...
Bezsenne są noce, dni beznadziejne.
Chwiejne nastroje, rozstrojone myśli, blednące blaski, gasnące błyski.
|
|
 |
|
Byle jacy znajomi zawsze są tylko na chwilę,
to jak Facebook co na codzień przypomni o twojej byłej.
|
|
|
|