| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie ograniczaj marzeń w obawie przed nazwaniem cię "dziwką". |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie mam wystarczająco dużo środkowych palców by pokazać ci, jak właśnie się czuję. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | proszę, i tak wykrwawię się zaraz na śmierć, więc po co, ty chudy, mały, blady morderco, Charlesie Mansonie z gimnazjum, po co, skoro mam już dwadzieścia ran kłutych, dostaję jeszcze jedną? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przysięgam, że nigdy w życiu, ale to nigdy, aż do końca pierdolonego świata, przez wszystkie starości i młodości, przez wszystkie śmierci i narodziny, przez wszystkie gówno warte inicjacje i zakończenia, przysięgam na Veddera, Jezusa, Kapitana Planetę, Ojca, na wszystkie momenty, w których zrywał - budził mnie - zastanawiał, ten delikatny szept Czegoś Więcej, oddech Przeżycia, smak Przyszłego Wspomnienia, nieważne, czy było to podczas słuchania kaset, oglądania seriali, imprezowych agonii, obejmowania, ruchania, patrzenia, myślenia - przysięgam, że nigdy w życiu jej nie opuszczę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | z oczu bije mu wyraźny, biały neon z napisem: Pierdolisz Piękne Farmazony. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chciałeś amatorskiego pornosa bez kamer, za to ze skarpetkami na nogach i tabletkami na ból głowy następnego dnia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przecież jesteśmy poważnymi ludźmi. trzeba było zdruzgotać się alkoholem. poruchać. zrzygać się w żywopłot. sukcesy się celebruje, zwłaszcza te zdobyte ciężką pracą. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | tylko ty przyniosłeś mi na świat nieśmiertelność. więc nie każ mi cię zrozumieć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w ulewie kłamstw bez parasola. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wyciągnij suko ręce po to co moje, a ci je upierdolę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zastanawiam się, czy istnieje w ogóle jakiś sens starania się o drugiego człowieka, pomagania mu i bycia z nim w najtrudniejszych chwilach jego życia, jeśli w późniejszym czasie ten człowiek, bez względu na wszystko i tak potraktuje cię jak śmiecia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | facet powinien być dupkiem, bo kobiety kochają dupków. powinien być przystojny, bo takich uwielbiamy. przede wszystkim jednak, powinien być kochający, bo bez tego nigdy nie będzie idealny. |  |  |  |