 |
Zniszczyć ludzi i ich chory tok myślenia I x3nemezisx3
|
|
 |
Wystarczało, że na fb napisał "." , a już miał 10 lajków od dziewczyn, sądzisz, że też polajkowałam bezsensowną kropkę.? Sądzisz, że z "miłości" lajkowałam każdy jego status? Mylisz się, nie miałam po co [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
Kolejna sobota, która okaże się złym dniem ? Nocą bezsenną ? Nocą ze szklaną czerwonego wina i łzami na pliczku ? Nocą z myślami o Tobie ? Nocą którą poświęcę znowu Tobie ? [x3nemezisx3]
|
|
 |
Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze ? To, że ja nie wiem, czy chcę spróbować zacząć wszystko od nowa, nie wiem, czy chcę przechodzić przez to samo jeszcze raz. Dobrze wiem jaki jesteś i to chyba nie ploty tu decydują o moim zdaniu tylko moje własne doświadczenia [x3nemezisx3]
|
|
 |
na wszystko się zgodzę, wszystko przeboleję, ale na Twój powrót nigdy nie pozwolę [x3nemezisx3 ]
|
|
 |
Nie lubię wieczorów kiedy myśli bombardują mi głowę, kiedy to Ty jesteś główna myślą, kiedy co sekundę spoglądam na telefon myśląc "A może napisał? ..." . Nie lubię ich właśnie, bo nawet spacery, które jeszcze rok temu były przyjemnością, dzisiaj są cierpieniem, bo z słuchawek wydobywa się nuta związana z Tobą. Gwiazdy, które na niebie rozjaśniają mi drogę, są najgorszymi wrogami, księżyc który świeci tak jasno przypomina o wieczornych sms'ach od Ciebie. Ale Ciebie już nie ma, odszedłeś bo tak chciałeś, a ja Ci pozwoliłam [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
chcieliście ode mnie czegoś , czego nigdy nie miałam . [x3nemezisx3 ]
|
|
 |
A że zniszczyłeś to wszystko to już Twoja wina, chciałeś odejść? Pozwoliłam, ale wrócić Ci do mojego życia już nigdy nie pozwolę [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
Widziałam Twoją złość, gdy zauważyłeś, że umiem rozmawiać, śmiać się, bawić się z innymi nie spoglądając w Twoją stronę, widziałam, że nie tego się spodziewałeś, że nie tego chciałeś...chciałeś bym biegała za Tobą, bym zachowywała się tak jak inne laski...a jednak to on tu się stara...[x3nemezisx3]
|
|
 |
Są momenty gdy cieszę się, że odszedłeś [3nemezisx3]
|
|
 |
Boli mnie jedynie świadomość tego, że potrafiłam Ci uwierzyć, że po mimo tych tzw 'plot' ja Ci wierzyłam, ufałam Ci,a Ty to tak szybko wykorzystałeś...dzisiaj chcesz zacząć wszystko od nowa? Ale ru nie ma co zaczynać, tu wszystko zakończyliśmy, zburzyliśmy przyszłość, zburzyliśmy wszystkie możliwe uczucia...zniszczyliśmy to prawdą, pamiętasz? Dzisiaj nie ma niczego...nie ma żadnej możliwej szansy na zaczęcie czegoś od nowa. To już było i skutki tego wszystkiego odczuwamy właśnie teraz...chciałeś to zakończyć? Pozwoliłam Ci odejść...bolało, ale pozwoliłam bo tego właśnie chciałeś, ale pozwolić Ci do mojego życia nie potrafię. [x3nemezisx3]
|
|
 |
Wiesz, było wszystko dobrze, nie zapomniałam o Tobie, ale byłeś gdzieś na dnie serca...byłeś tam i jakoś wszysto było dobrze, wszystko było jasne, przestałam o Tobie myśleć, przestałam myśleć o tym, że mogło nam coś wyjść... ale nie.Ty jak zawsze musiałeś o sobie przypomnieć, musiałeś napisać "Myślę o tym czy moglibyśmy zacząć od nowa", by po kilku minutach odpisać "Nie wiem czy chcę coś zaczynać od nowa". Teraz mam pytanie po co o sobie przypomniłeś? Nie rozumiesz tego, że bez tego wszystkiego było mi o wiele prościej? Że potrafiłam szczerze się uśmiechnąć , wziąć się za naukę [x3nemezisx3]
|
|
|
|