 |
odkąd staram się już o tobie nie myśleć nie połykam już tylu tabletek ... / schowalimimisia
|
|
 |
są takie piosenki, ludzie i myśli które nie odchodzą. może i czas mija, wszystko się zmienia, nawet my się zmieniamy lecz raz po raz, wracamy do nich z nadzieją, że wszystko będzie jak kiedyś. to one dodają nam otuchy, gdy nie wiemy co dalej zrobić i choć czasem nie ma ich przy nas, nie oznacza to, że już nie powrócą. bo jeżeli ktoś czy coś jest nam pisane to tak czy tak wróci i zdarzy się to, co powinno zdarzyć się już dawno. / schowalimimisia
|
|
 |
nie chcę byś kochał mnie za to, że przyjaciółka na ciebie najechała, za to że mam dołeczki w policzkach, za wygląd, za charakter, za uczucia... kocha się za nic, a właściwie pomimo wszystko. przykre, że ty tego nie zrozumiałeś. / schowalimimisia
|
|
 |
mam kumpli, którzy potrafią traktować dziewczyny jak księżniczki jeżeli tylko tego chcą. wiec dlaczego nie mogłam zakochać się w kimś takim jak oni ? / schowalimimisia
|
|
 |
|
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami. — Janusz Leon Wiśniewski
|
|
 |
|
Nigdy nie brałeś moich uczuć pod uwagę. [bez_schizy]
|
|
 |
czasami jest tak, że mamy przed sobą cały szwedzki stół, a nam się chcę po prostu pizzy. / schowalimimisia
|
|
 |
- przyznała mu rację, zaraz dodając -kurde muszę lecieć, czekają na mnie. -spokospoko, to ja zmykam na fajeczkę, ale wiesz ... kiedyś miałem marzenie. jakiś czas temu, pamiętasz ? - nie zdążyła udzielić mu odpowiedzi, bo mówiąc to odszedł. w głębi serca cieszyła się jednak, że nie mogła odpowiedzieć, tak na prawdę nie wiedziałaby nawet co. dobrze bowiem pamiętała tamto marzenie ... / część druga / schowalimimisia
|
|
 |
-masz rzęsę na policzku, wiesz ? - powiedział śmiejąc się, gdy wychodzili z matmy. -gdzie ? - zapytała przejeżdżając ręką po twarzy. -na p o l i c z k u - przeliterował nie przestając się śmiać, widząc jednak jej daremne starania pozbycia się jednej malutkiej rzęski, stanął i dotknął swojego policzka mówiąc -tutaaaj - dziewczyna uniosła rękę, by dotknąć wskazanego miejsca, ale ją powstrzymał -czekaj, najpierw pomyśl życzenie. -życzenie ? - zapytała zdziwiona -tak się podobno robi. - burknął wzruszając ramionami. teraz to ona się zaśmiała, ale posłusznie wykonała polecenie. -co pomyślałaś ? - zapytał. -hmm. jeżeli ci powiem, to się nie spełni. -aa, pierdolisz. - zaprzeczył wkładając ręce do kieszeni -a ty, jakie masz marzenia ? - rzuciła ot tak, bacznie się mu przyglądając. -nie wiem, chyba nie mam marzeń. -to smutne. - powiedziała dziwnie cicho -wiem. mimo wszystko łatwiejsze, nie sądzisz ? brak rozczarowań. -niby tak. / część pierwsza / schowalimimisia
|
|
 |
'kurwa, wkurzyła się na mnie. potrzebuję 20 zł na wódkę.' a 'kurwa, wkurzyła się na mnie. potrzebuję 20 zł na kwiaty.' robi różnicę. / schowalimimisia
|
|
 |
jeżeli właśnie na coś czekasz, to znaczy że do czegoś dążysz, a w takim razie masz jakiś cel, dla którego warto żyć. / schowalimimisia
|
|
|
|