- przyznała mu rację, zaraz dodając -kurde muszę lecieć, czekają na mnie. -spokospoko, to ja zmykam na fajeczkę, ale wiesz ... kiedyś miałem marzenie. jakiś czas temu, pamiętasz ? - nie zdążyła udzielić mu odpowiedzi, bo mówiąc to odszedł. w głębi serca cieszyła się jednak, że nie mogła odpowiedzieć, tak na prawdę nie wiedziałaby nawet co. dobrze bowiem pamiętała tamto marzenie ... / część druga / schowalimimisia
|