 |
|
' nie jesteśmy dla siebie stworzeni ' tak właśnie to sobie tłumaczę. / yezoo
|
|
|
|
chciałabym kiedyś postawić sobie tarota i na jednej z kart zobaczyć twoją twarz z podpisem ' nie był tego wart ' . / yezoo
|
|
|
|
nie uciszaj mnie, gdy mówię prawdę. nie zakrywaj mi ust, gdy nie chcesz usłyszeć moich słów. nie bij mnie, gdy potrafiłam Ci się przeciwstawić. po prostu wygraj ze swoją słabością - pokonaj mnie . / yezoo
|
|
|
|
za kilka lat chciałabym usiąść w swoim cichym domu . przytulić do siebie wielkiego pluszaka i powiedzieć ' tak, to był błąd ' . / yezoo
|
|
|
|
zdobądź się na szczerość i powiedz w końcu, że to była Twoja wina. zatrzymaj mnie na ulicy krzycząc głośne ' przepraszam ' . przyznaj, że Ty to spierdoliłeś i nie zdołałeś naprawić. no dalej, zrób to w ten sam sposób, w jaki potrafiłeś to skończyć - no gdzie Twoja odwaga ? / yezoo
|
|
|
|
nie żebym nalegała, ale za te łzy to mógłbyś mnie chociaż przytulić. / yezoo
|
|
|
|
poproszę o taki mały gest w moją stronę, który sprawiłby uśmiech na mej twarzy. / yezoo
|
|
|
|
prawdziwa miłość nigdy się nie kończy - nie powinna. / yezoo
|
|
|
|
lubię Twój zapach i każde spojrzenie. wielbię Twoje dłonie i otwarte ramiona. uwielbiam czułe buziaki i słodkie usta. pragnę kręcone loki i kilkudniowy zarost, a mimo to ciągle kocham serce. / yezoo
|
|
|
|
nie wiem czy warto mi z Tobą rozmawiać, nie wiem czy ta rozmowa będzie miała jakikolwiek sens. nie wiem, czy coś jeszcze dla Ciebie znaczę i czy tak samo jak ja, będziesz brał do siebie każde moje słowo. / yezoo
|
|
|
|
pierwsze co robisz rano to spoglądasz w okno sprawdzając jaka dziś powitała nas pogoda. później ociągając się, wstajesz zmierzając do łazienki. następnie witasz kuchnie wstawiając wodę na herbatę. wracasz do pokoju i szybkim ruchem rzucasz się na łóżko, by jeszcze chwilę wypocząć. żyjesz z myślą, że wczesna pobudka nie była najlepszym pomysłem, mimo to wracasz do kuchni by zrobić sobie herbatę i zjeść jakieś szybkie śniadanie. ubierasz się i wychodzisz. jak zawsze. widzisz, robimy to samo. cały czas ten wspólny poranek nas łączy. głupia Ja, przecież i tak mnie nie kochasz. / yezoo
|
|
|
|
otulił moją twarz w dłoniach ocierając kciukami niepohamowane łzy. słońce silnie próbowało wydostać się zza chmur, jakby chciało promieniami ogrzać moją twarz. Jego niebieskie tęczówki bezlitośnie wpatrywały się w moją twarz, czułam je w każdym miejscu. mimo iż wiedziałam, że to po raz ostatni potajemnie się uśmiechałam. miałam tą świadomość, że Jego dotyk, zapach i bliskość jest ostatnią rzeczą jaką właśnie mi daje. serce pękało mi w pół, a ja śmiałam się jak głupia w myślach powtarzając sobie ' On nie może mi tego zrobić ' . a jednak , puścił moją twarz, która znów porastała zimnym powietrzem, i tak zwyczajnie odszedł. nie mówiąc nic zostawił mnie samą. uśmiech mimowolnie zszedł z mojej twarzy, a oczy przepełniły się łzami. właśnie wtedy zrozumiałam, że już nic nie ma sensu, że to po prostu koniec. / yezoo
|
|
|
|
Pokaż komentarze (1)
