 |
|
Mogę oddać Ci swoje oczy byś zawsze patrzył na mnie tak jak teraz. Byś zawsze uważał mnie za jakieś piękne zjawisko. Mogę oddać Ci swoje płuca,byś nigdy nie przestał oddychać tym samym powietrzem co ja. Z podwojonymi płucami będziesz nabierał jego większy haust. I w taki oto sposób nigdy Ci go nie zabraknie. Mogę podarować Ci swoje dłonie gdy Twoje już nie będą miały siły wyciągać się w moim kierunku. I nogi też możesz wziąć. Będą kierowały Cię zawsze w moją stronę. Zawsze zaprowadzą Cię na właściwy tor. Dam Ci nawet swoje serce. Gdy twoje złapie jakiegoś syfa,czy wykryją u niego jakąś wadę,która nie będzie pozwalała Ci kochać mnie. Mogę oddać Ci wszystko. I nie stanę się przez to ani odrobinę pusta. Bo po brzegi wypełniona jestem miłością do Ciebie. Jestem pełna,syta, spełniona i tak bardzo przy Tobie szczęśliwa/hoyden
|
|
 |
|
To nie jest tak, że sobie nie radzę. Że widywanie Ciebie i świadomość, że nie mogę Cię mieć, każdego dnia powoli mnie zabija. To nie tak, że przez Ciebie zapomniałam jak żyć. Że już się nie uśmiecham i nie przesypiam nocy. To nie tak, że się starałam i nie wyszło. Że sobie coś ubzdurałam albo moja wyobraźnia za bardzo podziałała. Nie jesteś moim urojeniem. Istniejesz. Siedzisz obok i się uśmiechasz. Mówisz coś do mnie, ale ja skupiam się na Twoich oczach. Jesteśmy tak blisko siebie, a pomiędzy nami wyrasta niewidzialna granica. Bariera, której nie mogę przełamać, choć tak bardzo bym chciała. Pragnę przestać myśleć o Tobie, jak o czymś czego nie mogę mieć. Pomożesz? [ yezoo ]
|
|
 |
|
Kroił moje serce niczym piła mechaniczna. Widział w nim tylko kawał mięsa. Nie dostrzegał go od tej emocjonalnej strony. Nigdy nie zastanowił się ile w tym narządzie mieści się miłości,rozczarowań i emocji. Traktował je jak przedmiot.Dla niego ono jedynie pełni funkcje życiowe. Wyśmiewał ludzi,którzy mówili,że jest ono odpowiedzialne za nasze uczucia. Zawsze taki był.Niezjednany realista widzący świat na czarno lub na biało.Podchodzący do życia aż za trzeźwo. Jak mógł więc dostrzec wszystkie te kolory przenikające przez moją duszę gdy tylko tulił mnie do siebie? Przecież cierpiał na daltonizm.Nie mógł docenić piękna życia.Nie widział żadnych jego barw.Mogłam mu jedynie współczuć. Przecież ominął coś tak pięknego -moją miłość do niego.To straszne być ślepcem podążającym po omacku/hoyden
|
|
 |
|
Walczył ostatkiem sił.Zbroczony krwią,z przeogromną dziurą w sercu i raną postrzałową głowy,od wszystkich tych myśli po naszym rozstaniu.A jednak nie dał się jeszcze przenieść na tamten świat.Do życia pozbawionego mojej osoby.Wolał pewną,niekoniecznie dobrą rzeczywistość ze mną,niż utopijny świat,który nie wiadomo co mógł mu przynieść.Nie chciał odejść,wycofać się z kręgu naszego konającego już związku.Szukał dla niego ratunku przez tyle dni.Miałam wrażenie,że może poruszyć niebo i ziemię byleby tylko zatrzymać mnie przy sobie.Dziś czasami czuję jego tęsknotę.Wiem,że myśli o mnie.Stałam mu się całym światem,po czym kazałam mu przestawić się tak,żeby jego cały świat znów był kulą ziemską,a nie moją osobą.Wyrzuty sumienia to chwile gdy brzydzisz się samą sobą.To czas gdy robisz sobie rachunek.I nie jesteś w stanie spojrzeć na siebie nawet na chwilę łaskawym wzrokiem.Jeśli je czujesz to wiedz,że nie jesteś taka zła jak myślisz o sobie.I z czasem powinnaś sobie odpuścić /hoyden
|
|
 |
|
I będzie tak jak być teraz musi. Smutno,ale bezpiecznie.Nie mam żadnych złudzeń. Mieliśmy przed sobą świetlaną przyszłość.Zbudowaną ze splecionych w jedno serc i złączonych jak palce w dłoni żyć. Już nigdy nie stracę cierpliwości gdy nie wrócisz na obiecaną godzinę. Już nie wyprowadzisz mnie z równowagi gdy nie pochwalisz mojej nowej fryzury. Już nie będę wychodzić z siebie zamartwiając się o Ciebie gdy będziesz w podróży. Już nigdy moich oczu nie spowiją łzy gdy powiesz mi w złości coś niemiłego. Dlaczego więc nie czuję ulgi,tylko tę usilną tęsknotę nawet za naszymi kłótniami?/hoyden
|
|
 |
|
Nie jesteś olbrzymem,mitycznym herosem,bohaterem,ale i tak czuję się przy Tobie bardzo bezpiecznie. Prawdziwy mężczyzna nie musi mieć ogromnej masy mięśniowej,idealnie wyrzeźbionego ciała i znajomości sztuk walki,żeby zapewnić swojej kobiecie bezpieczeństwo i ochronę. Kiedy jest z nią w każdej,nawet najtrudniejszej sytuacji,szeptem mówi,że kocha najbardziej na świecie,z dumą trzyma ją za rękę przy swoich kumplach,nigdy nie mówi o niej "dupa",tylko "moja piękna",osłania ją przed deszczem,nosi na rękach,daje jej azyl. Męskość to nie spędzone godziny na siłowni,tylko sposób w jaki traktuje on swoją kobietę/hoyden
|
|
 |
|
– Czy opuścił Cię kiedyś ktoś, kogo kochałaś? – Owszem. Zawsze ktoś kogoś opuszcza. Czasem ten drugi cię ubiegnie. – I co wtedy zrobiłaś? – Wszystko. Wszystko, ale to nic nie pomogło. Byłam strasznie nieszczęśliwa. – Długo? – Tydzień. – To niedługo. – Cała wieczność, jeśli się jest naprawdę nieszczęśliwym. Każda cząstka mojej istoty tak była nieszczęśliwa, że kiedy tydzień minął, wszystko się wyczerpało. Moje włosy były nieszczęśliwe, skóra, łóżko, nawet suknie. Nieszczęście wypełniło mnie tak całkowicie, że nic poza nim nie istniało. A kiedy nic już nie istnieje, nieszczęście
przestaje być nieszczęściem, bo nie ma go z czym porównać. I wtedy następuje kompletne wyczerpanie. I wtedy to mija. Powoli zaczyna się żyć na nowo. | Erich Maria Remarque
|
|
 |
|
Siła to nie liczba zadanych ciosów czy kopnięć. To nie statystyka wygranych walk, zwycięskich bitew. Siła to przeogromna wiara i pewność,że po każdym potknięciu czy upadku człowiek będzie umiał powstać.Nieważne jak brudny i poobijany zewnętrznie. Istotne by jego serce pozostało nienaruszone i niesplamione hoyden
|
|
 |
|
Nigdy nie oczekuj nagrody za swoją miłość.Czego chcesz za uczucie,którego nie kupisz za żadne pieniądze? Przecież największa nagroda zasypia i budzi się przy Tobie każdej nocy. Największą nagrodę codziennie przytulasz. Czego chcieć więcej mając przy sobie ukochaną osobę? I w tym wszystkim najlepsza jest pewność,że choćby jutra miało nie być to Tobie udało się doświadczyć prawdziwego spełnienia/hoyden
|
|
 |
|
1.DO JEGO PRZYSZŁEJ UKOCHANEJ:Największa pokuta za zabicie miłości? Patrzenie jak ta miłość po jakimś czasie odradza się w ramionach innej. Jak tak po prostu po jej odrzuceniu przerzuca się na kogoś innego. Nie znasz go tak jak ja. Ale spokojnie. Prawdopodobnie będziesz miała dużo czasu,żeby móc go dogłębnie poznać.Za uchem ma wyjątkowo czułe miejsce,jeśli chcesz go rozweselić wystarczy go tam połaskotać. Wiesz,że jego maruderstwo osiąga prawdziwy szczyt kiedy jest głodny? Ale nie wystarczy nakarmić go. Musisz podać mu jego ulubione leczo. Dopiero po najedzeniu się jego zły humor znika jak za odjęciem czarodziejskiej różdżki. Czy pomyślałabyś,że za jego fałszami,którymi Cię raczy przy goleniu kryje się kawał dobrego i mocnego głosu? Zrobi dla Ciebie wszystko gdy tylko zobaczy w twoich oczach gotowość na wszystko dla dobra waszego związku. Śpi lekko pochrapując,chociaż później się tego wyprze. Udawaj po prostu,że ma rację. Bardzo nie lubi gdy mu się to chrapanie wytyka/hoyden
|
|
 |
|
2. Przecież czego się nie robi żeby miał dobre samopoczucie. Jeśli zdarzy się Wam pokłócić(a na pewno się Wam zdarzy gdyż on często nie zastanawia się nad swoim postępowaniem,tylko robi coś na spontanie. A później tego żałuje) po prostu nie przestawaj się do niego tulić. Rób to tak długo,aż złość całkowicie się z niego wyparuje i obdarzy Cię najczulszym ze wszystkich buziaków. Dlaczego mówię Ci to wszystko? I czemu tak spokojnie zdradzam Ci instrukcje na powodzenie ? Ja po prostu chcę tylko,żeby był szczęśliwy. Jeśli kiedykolwiek mam wypuścić go ze swoich rąk chcę by trafił w dobre miejsce. Dbaj o niego. Tak jak to ja na dzisiejszy moment robię. I jeśli potrafisz zrób to nawet lepiej ode mnie. W miłości nie ma miejsca na egoizm. Masz już więc wytłumaczenie mojego postępowania. Dziękuję,że będziesz przy nim w razie gdyby mnie zabrakło. Gdyby coś między nami poszło nie tak/hoyden
|
|
 |
|
nigdy nie mamy pewności, że osoba którą mamy przed oczami pojawi się przed nimi ponownie. nie mamy pewności, że słowa które zostawiamy na później będą miały okazje wylać się z nas. nie mamy pewności, że zapach który działa jak narkotyk jeszcze kiedyś dotrze do naszych zmysłów. niewiadomą jest to co ześle na nas los - pamiętaj o tym. / ?
|
|
|
|