 |
Nie mamy jeszcze nic, a chcemy szczęściem tego świata wreszcie żyć
|
|
 |
Może ten dzień jest po to by nie było gorzej
By kolejny czarny malowany był w kolorze
|
|
 |
Życie to myśli regał, sny o tym czego się nie ma
|
|
 |
Szczęścia nie kupisz, gdy kłopoty piętrzą się po sufit
|
|
 |
Nie sądź mnie . Znasz moje imię , ale nie historie .
|
|
 |
Ogarnij dupę, zaciśnij pięści i daj radę. Nie ważne, że nie ma dla kogo - ważne, żeby opadły im kopary!
|
|
 |
Szkoda, że potrafisz powiedzieć mi "kocham cię", tylko wtedy, kiedy jesteś pijany.
|
|
 |
Zetrzyj ten kurz niech wrócą wspomnienia na starym strychu odrodzą się marzenia
|
|
 |
2cz.dwa razy mocniej, jakby w zmocnionej dawce. Natomiast, wystarczy jedno słowo'sorry',nawet nie'przepraszam',od razu wybaczamy, zapominamy, ze to własnie przez tę osobę ostatni rok mozna przyrownać do tragedii zyciowej. Sens w tym wszystkim ? wybaczać, a zaraz potem cierpiec za to, ze chciało sie kochać ?
|
|
 |
1cz.obudził ją żar serca, które płonelo milością, ono tak bardzo kochało i pragnęło odwzajemnienia, usiadła na łózku, ciągły zar nie pozwalał jej spać, a w jej głowie piętrzyły się myśli, których główna rolę grał on.Myśli spowite w smutek, majacy przed oczami wczorajszy obraz:jego tak zakochanego, a u jego boku ona, tak pięknie jej było w szczęściu, szczęściu, ktore potrafił dać tylko on. Przewracając sie na drugi bok, chcąc utonąć w kołdrze i próbując utracić ten obraz, jak na zlosć przychodziło jej coraz więcej wspomnien dni spędzonych razem, gdy to zamiast tamtej była ona, a na jej twarzy emanował usmiech, który utrzymywał się dlugo.W jej glowie wciąż tworzyły się pytania, na które nawet ona nie potrafiła odpowiedziec. Setki pomyslów, mające na celu zapomnieć!a wszystko na marne, ktos kiedyś powiedział, ze zakochanego człowieka mozna porównać do niewidomego, ponieważ nie dostrzega wad u drugiej osoby, bezustannie ją idealizuje, a gdy ta osoba rani cierpienie znosimy dwa razy mo
|
|
 |
słowa tak cenione, zbyt często wypowiadane tracą swą wartość/własne
|
|
 |
w końcu zrozumiała, jak bardzo się poniżyła, prosząc go, aby dał im kolejną szansę/własne
|
|
|
|