 |
|
Moje serce, które kiedyś było pełne uczuć dziś siej odłamkiem lodu. Twarde i zimne. Nie jest już skłonne do tego, aby kochać. Nie jest skłonne do tego, aby bić. Nie może znaleźć swojego rytmu. Rytmu prawdziwej i szczerej miłości.
|
|
 |
'wiesz co robisz?' - zapytał, łapiąc mnie za
rękę. przytaknęłam gestem głowy, tak
naprawdę nie mając pojęcia w co się
pakuję, dając mu się prowadzić. / veriolla
|
|
 |
Lubię, kiedy Twoje oczy się śmieją. Kocham ich zadziorny blask...
|
|
 |
Zastanawiam się jakby wyglądało moje życie gdybym odrzuciła moją ukochaną pasję muzykę. Gdybym gitarę rzuciła w kąt a na nią flet poprzeczny ? Co by było gdybym przestała śpiewać ? Tak z dnia na dzień ? Nie żyła muzyką. Gdybym słysząc piosenkę w radio nie wystawiała tak energicznie rytmu w kolana. Co by było ? Nie potrafię sobie tego wyobrazić, moje życie byłoby takie szare i do niczego. Co to za życie bez pasji ? // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Pamiętasz jak za pierwszym razem napisal mi ''odpieprz sie raz na zawsze, wykasuj moj numer'' ? Ja to pamietam. Twoja wybuchowa reakcja. Pamietam, ze wtedy sie kapalaś i malo Cie tam szlag nie trafil. I rozmowa jakiej to my ustawki nie zrobimy. Pamietam to. Nie ryczalam wtedy, bo nie bylo tak mocnej wiezi jak prawie rowno rok pozniej, gdy mnie zostawil. I to jest smieszne. Rok temu w styczniu mi sie kazal odpieprzyc, a w tym prawie w tym samym dniu mnie zostawil. Bawi sie w jakas gre ? A najlepsze jest to ze na przelomie kwietnia i maja w '12 znow zaczal pisac, rozmawiac, dzwonic i teraz znow jest to samo. I to jest wlasnie smieszne. Kurwa. Znow chce sie bawic w jakiegos kotka i myszke ? Nie ma sprawy, tylko teraz role moga sie odwrocic. A jego bedzie bolec, poczuje to co ja. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
mam dosyć tych wieczorów, gdy motywem przewodnim jest tęsknota, przekrwione oczy szczypią od nadmiaru łez, a ten dziwny ucisk w żołądku daje znać o tym, że już nie wrócisz. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
mam ochotę na smak Twoich ust i zapach kawy zmieszanej z dymem papierosa o poranku. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
biurko zasypane papierami a ty wypełniając po kolei każdy z nich rozumiesz, że od tego jednego podpisu może zależeć tak wiele. jeden cholerny podpis i trafia cię to, czego od dawna się bałeś - p e ł n o l e t n o ś ć - od której nie ma już odwrotu i całe życie leży już tylko i wyłącznei w twoich dłoniach. pełnoletność. osiemnaście lat od urodzenia i względem prawa jesteś świadom swoich czynów a względem ducha? czy rozumiesz to, że od dnia w którym dostaniesz w dłoń właściwy dowód sam o wszystkim decydujesz? nie mama, tata czy brat lecz TY sam. zostajesz wystawiony na próbę czy aby ''świat dorosłych'' cię nie przytłoczy i czy przezwyciężysz swój strach. twoje życie leży w twoich rękach.. / maniia
|
|
 |
zdenerwowanie sięga zenitu. wychodzisz trzaskając drzwiami, bierzesz rower i jedziesz prosto przed siebie. uspokajasz się, wraca normalny rytm funkcjonowania twojego ducha. dojeżdżasz nad jezioro, siadasz, rozmyślasz. po dłuższej chwili zauważasz rodziców którzy postanowili po kłótni zrobić to samo - wsiąść na rower i pojechać. dojeżdżają w to samo miejsce. wraca normalna atmosfera, jakby nie było żadnej sprzeczki przed godziną. wsiadacie znów na rowery, czujesz jak kolano ci wysiada ale nie poddasz się, nie w połowie trasy. jedziesz nie zwracając uwagi na ból. dojeżdżasz do domu i widzisz przejechane 15 km. widzisz i czujesz. zsiadasz z roweru i nie masz oparcia w lewej nodze. ból jest tu nieistotny, mało ważny dla ciebie. liczy się fakt, że rodzina umacnia się na każdej kłótni. / maniia
|
|
 |
"Zwracaj uwagę na przerwy - na przerwę między dwiema myślami, krótką, cichą przestrzeń miedzy słowami w rozmowie, między nutami na pianinie albo flecie, albo na przerwę między wdechem i wydechem. "
|
|
 |
żaden lekarz nie wypisze ci recepty na sukces. / ostry.
|
|
|
|