 |
są takie noce, gdy wychodzę na balkon z fajką w ręce, patrzę w niebo i jestem pewna, że właśnie obserwujemy tę samą gwiazdę.
|
|
 |
Nie znajduję ukojenia w filmach, książkach, spacerach po obiedzie i spaniu do późna. Nowa fryzura, palenie papierosów, kilka osób pięknych, małych kruchych serc miały przynieść rozsądek i ład wewnętrzny. Wszystko nie tak. Przemykające tygrysy w pokoju w nocy jak cienie niewidzialne źle mi się śpi śnią mi się wilki, afryka, smutek w Twoich oczach że cię tracę. Po omacku szukam włącznika światła i wszystko znika jestem tylko ja i białe prześcieradło. błądzę gdzieś pomiędzy pół ludźmi wmieszana w tłum nikt nic nie wie wszyscy idziemy. Udaję że żyję uśmiecham się aż do przesady na zdjęciach nie zwrócisz na mnie uwagi dopiero kiedy zacznę mówić a robię to rzadko. Znajdziesz mnie stojącą za murem przyzwoitości, łamię dane obietnice i kłamię sobie prosto w oczy kiedy patrzę w lustro.. umieram w sobie zawsze sama. Pozostają nocne tygrysy i wiara, że będę tu za rok.
|
|
 |
Chciałabym podziękować jednej osobie. Wierzyleś we mnie, widziałeś, że dam radę się podnieść i wygram tę walkę na słowa jak przyjdzie co do czego. Nie zawsze byliśmy wobec siebie fair. Zdarzało nam się kłócić i to tak porządnie. Ale wiedziałeś, że się podniosę. Że dam radę mimo, że jestem wykończona psychicznie jak i fizycznie. Takie wsparcie duchowe i siadniecie na psychikę najwięcej daje. Wiesz, że ktoś w Ciebie wierzy. Masz pewność, że możesz zaufać i pokazać tej osobie, że jej wiara w Ciebie najbardziej Cię wsparła. Tak było z Tobą. Mimo, że nie łączą nas żadne więzy krwi. Jesteśmy dwiema różnymi osobami, z innej krwi, to mogę Ci powiedzieć DZIĘKI BRAT ! Za to że zawsze byłeś, jesteś i będziesz // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
dym z papierosa wypełnia Ci płuca, w ręku trzymasz butelkę z piwem. siedzisz na pniu drzewa przy jego grobie i opowiadasz mu wszystko. jak ci minął tydzień,jak tam sesje, co z planami na przyszłość. opowiadasz i nawet nie wiesz kiedy zaczynasz płakać, policzki palą od wysychającej soli z łez. czujesz, jak z każdym kolejnym przyjściem nad jego grób rozrywa ci serce. czujesz, że poczucie szczęścia nie jest ci dane. jedyne za co dziękujesz to fakt, że mogłaś poznać co to miłość, mogłaś kogoś pokochać, pokochać kogoś, kogo zabiła pasja. / maniia
|
|
 |
Nie pierdol, że tęsknisz i jeszcze ta odległość, bo jakbyś kochał, to byś pokonał ją. Nie ważne czy 10 km czy 150 km. Nie ważne czy za oknem -20 czy +30. Mimo wszystko. Bo jak nie to to nie miłość skarbie // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
I patrzę jak Ci ludzie się zmienili. Jak dostosowują się do chwili. Nie ma już ich. Po ich właściwym wcieleniu zostały tylko wspomnienia. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Widzę to wszystko i robi mi się smutno. Bo na serio ? Serio prawda tak boli? Ona naprawdę jest dla niektórych solą w oczy? Ale co ja poradzę. Jak coś chce sprostować, to i tak lepiej wierzyć głupim plotkom niż osobie której się powinno ufać. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Definitywny koniec. Nowy początek. I ten strach, przed nowym początkiem, że znowu popełnię te same błędy. Strach przed tym, że znowu będzie boleć. Strach przed kolejnymi ranami i ciosami. Ale tak łatwo się nie podda. Wierze, że nowy początek będzie nową przygodą, która przyniesie więcej uśmiechu niż łez // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
|
patrzę na to wszystko i tak jakoś jest mi kurwa przykro.
|
|
 |
|
może to właśnie dziś po raz ostatni widzę twoją twarz. nie mam pojęcia co będzie za parę chwil. możesz zniknąć, możemy oboje się rozpłynąć. nie wiem. ale jeśli to nasze ostatnie chwile razem to chce ująć twoją twarz w ręce i spojrzeć w twoje oczy. tak idealnie ciemne, świecące, spoglądające w moje z tym samym blaskiem co w dzień pierwszej randki. chcę dotknąć twoich ust swoimi wargami, by poczuć twój smak, by zamknąć na moment oczy i rozkoszować się chwilą. chcę zacisnąć nasze palce tak mocno byś poczuł, że nigdy cie nie zostawię. chce byś miał pewność że jesteś tym jedynym i jeśli dziś ma skończyć się świat to chcę ten koniec przeżyć z tobą. chcę zamknąć oczy w momencie gdy ty je zamkniesz i otworzyć je gdzieś w niebie widząc ciebie obok. chcę byś spojrzał mi w oczy i szepnął, że jeśli mamy się dziś rozstać to tylko po to, by potem odnaleźć siebie i być razem do końca. / winter_morning
|
|
 |
Szła przed siebie. Chciała choć przez chwilę zostać sama i pomyśleć nad tym wszystkim co ją otacza. Nie mogła zrozumieć dlaczego jej to wszystko odebrano. Dlaczego musiała to wszystko stracić? I dlaczego ludzie nie potrafią przyjąć prawdy? Starała się mówić wszystko tak jak było, tylko inni tego tak nie odbierali. Mimo, że każde słowo było prawdą to oni tak nie uważali. Oni żyli swoją prawdą. Niestety, życie życiem. Ale wszystko się zacznie od nowa. Wrzesień, to będzie nowy początek. Nowe przygody, nowe życie, nowy rozdział, a być może nawet nowa książka? Przekreśli przeszłość raz na zawsze i znów pokocha. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
|
Muszę poukładać swoje myśli, a wspomnienia starannie posegregować i schować do kolorowych pudełek. Powinnam oddzielić te dobre od tych złych żeby nie mieszały się, bo to tylko sprawia ból. Muszę zacząć porządkować swoje życie, bo zbyt długo panuje w nim chaos. I wiem, że to moja wina, bo to ja sama sobie pozwoliłam na cały ten burdel, który panuje w mojej głowie, ale byłam zbyt słaba żeby tak od razu po rozstaniu stanąć na nogi i myśleć tylko o sobie. / napisana
|
|
|
|