 |
|
Magia istnieje, bo marzenia magią są ! ♥ l majacia95
|
|
 |
|
i to moje imię w twoim opisie wygląda idealnie, nie sądzisz ? ;) / kolorooowa
|
|
 |
|
Leżąc z nim na ławce wtulając się w pierś i czując jego ulubione perfumy, topić się w jego oczach i delikatnie muskać go ustami, uwielbiam ten stan ! < 3. / kolorooowa
|
|
 |
|
Już się nie mogę doczekać kiedy będziemy mieli po 60 lat i będziemy pod kocykiem grzać się i wspominać nasz pierwszy pocałunek, nasze dziecinne wygłupy i te lata spędzone razem < 3. / kolorooowa
|
|
 |
|
Nie ufam nikomu poza swoją klimą
Ręki nie podaje konfidentom
Niech zginą
Robię to co kocham
A nie to co mi każą
Moi wrogowie niech się w piekle smażą
Szanuje
Tych co szanują mnie
|
|
 |
|
I patrząc w przeszłość, wspominając okres od wakacji do teraz mam w głowie pewną pustkę. Pewną wyrwę w pamięci. Białą plamę. Od początku listopada do drugiego tygodnia grudnia. Tak jakby tego okresu w ogóle nie było w moim życiu. Przed tym czasem i po, aż do teraz istnieje jedna wielka monotonia. Tylko teraz już bez przyjaciela. Tylko teraz już bardziej doświadczona. Tylko teraz już zupełnie inna. Gorsza. Już mniej szanująca siebie samą. Bardziej dbająca o własne doznania niż uczucia płci przeciwnej. Może wreszcie mniej naiwna. Pewniejsza siebie. Bardziej akceptująca własne ciało. Nawet nie wiesz jak bardzo zjechałeś mi psychikę kozaku.
|
|
 |
|
Brakuje mi tej przyjaźni. Tego, że to właśnie Ty potrafiłeś wysłuchać i poradzić nie oceniając mnie z góry. Ciężko czasami. Mimo wszystko tęsknie.
|
|
 |
|
Po co całuję tych wszystkich chłopaków nie czując do nich kompletnie nic? Co się ze mną dzieję. Tak bardzo chciałabym byś mi się przyśnił. Wiem, że już nie wrócisz, ale chciałabym przypomnieć sobie jak delikatnie i namiętnie uzależniałeś mnie od siebie. Może dlatego całuje ich wszystkich podświadomie szukając kogoś kto całowałby równie dobrze jak ty. Chociaż minimalnie całowałby w sposób w jaki to robiłeś. Zrozumiałam, że między nami już wszystko skończone. Mogę Cię wspominać bez bólu. Czasem tylko moje oczy stają się szkliste. Tylko czasem. Przyśnij mi się. Choć raz. Ten ostatni.
|
|
 |
|
I szlag mnie trafia jak widzę, że jesteś dostępny na tym pieprzonym gadu i nawet słowa do mnie nie napiszesz.. ;|
|
|
 |
|
Zaczęło lać, niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem, właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę, niezdarnie ją jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony.
Wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg, zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków
- Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj, po prostu Twoich trampek, było mi szkoda - powiedział, udając powagę.
Oboje wybuchli śmiechem, on delikatnie się nachylił, ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku
- to należy do mnie - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę
- a to do mnie - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
 |
|
Miałam niepewny grunt pod stopami..Stałam na palcach na jakimś wąskim krawężniku, ale czułam się pewnie. Rękoma obejmowałam go za szyję, a sama czułam jego dłonie na mojej tali. Oo tak.. czułam się bezpiecznie.Zbliżył swe usta do mojego czoła szepcząc:"zrobię Ci malinkę na czole.."-rzekł cmokając mnie w czoło,po czym nachylając się odszukał swymi ustami moje dając mi pocałunek.-"Czekaj, wyrzucę gumę"-powiedziałam wypluwając ją, czego efektem był wybuch śmiechu z jego strony..Nie widziałam go od 4 dni i czuję, że wariuję..
|
|
|
|