 |
Miłość? To nie nazwa pięknego uczucia. To nazwa nieprzespanych nocy, litrów łez i bólu, który rozrywa klatke piersiową. / truskaffkova.
|
|
 |
Kurwa, no! Jak śniegu nie było to -30 stopni Celsjusza, a jak śnieg jest to +6. / truskaffkova.
|
|
 |
Odkąd Go nie ma zmieniłam się. Chyba na to gorsze. Przestałam dbać o wygląd. Wychodząc z domu już nie zakładam ładnych ciuchów. Stawiam raczej na dres i trampki. Nie maluje się, nawet głupim błyszczykiem czy tuszem. Nie używam perfum - chyba dlatego, że każdy zapach kojarzy mi się z jakimś wydarzeniem, czyli i z Nim. Po prostu - przyklejam sztuczny uśmiech i idę. / truskaffkova.
|
|
 |
A może by tak AFTER PARTY po Tłustym Czwartku? Hmm. / truskaffkova.
|
|
 |
Lubię patrzeć na swoje odbicie w oknie. Jestem wtedy ładniejsza. ^^ / truskaffkova.
|
|
 |
Niby minęły już te dwa miesiące, ale ból wciąż jest jaki sam. W końcu nie łatwo jest zapomnieć o kimś ot tak. O kimś kogo się kochało. O kimś z kim spędziło się ostatnie dwa lata. Ten dzień kiedy pewien Człowiek, tam wysoko, w niebie mi go zabrał pamiętam jakby to było wczoraj. Zimny, grudniowy dzień, ślizga droga, On i samochód, słaba widoczność i ten cholerny kot, który wyskoczył im przed maskę. Hamowanie, poślizg i zderzenie z drzewem. Jechał jako pasażer. Kierowca wyszedł w tego bez draśnięcia, On - zmarł po kilku godzinnej walce. Stałam na szpitalnym korytarzu, z jego sali wyszedł lekarz. Oznajmił, że nie udało się go uratować. Przerażający krzyk jaki wydobył się z moich ust przywołał pielęgniarkę z lekami uspokajającymi. Nie chciałam żadnych leków. Chciałam Jego. / truskaffkova.
|
|
 |
Kiedyś nie wrócę do domu, nie pójdę do swojego pokoju trzaskając drzwiami i nie włącze muzyki zatapiając się w myślach, bo wtedy pewnie przyszłoby do mnie moje dziecko i powiedzieło: 'mamo, jestem głodna'. Ale to KIEDYŚ. TERAZ mimo wszystko preferuje ten sam styl życia co zawsze. /truskaffkova.
|
|
 |
Pączuusieee!!! :D Mniaaam. / truskaffkova.
|
|
 |
Właśnie dowiedziałam się, że maltretuje swoją poduszkę. ;D Hahahaha./ truskaffkova.
|
|
 |
Tłusty czwartek!!! Pora wziąć dupe w kroki i do piekarni po pączki. Mmmm. / truskaffkova.
|
|
 |
to dziwne mieć wroga w samym sobie, nieprawdaż? ale właśnie to małe coś z lewej strony, w klatce piersiowej , to takie bijące, rzekomo zwie się serce - to mój najgorszy wróg na świecie. mały pierdolnik, który zadaje mi więcej cierpienia niż jakiekolwiek uderzenie, czy słowa. mały skurwiały narząd niszczący mnie dosczętnie. / veriolla
|
|
 |
- nie dorastasz mi do pięt! - weź nie pierdol tylko złaź z tego dachu! /truskaffkova.
|
|
|
|