|
Przez moją głowę "przelatuja" filmy. Ojciec, tabletki, zyletka, zamknięty, terapia śmierć najważniejszych osób, bol, Krzyki, awantury, rzeczy lecące przez mieszkanie, ręce na moim ciele, zdrady, policja, ludzie, którzy mnie zostawili. I co z tego, że się uśmiecham? Ostatnio usłyszałam, że mam taki bol w oczach, że aż się tego boją. Tonę i nikt nie jest w stanie mi pomóc. Próbuja, owszem. Ale ja nie chce. Życie na wyparciu? Czy ogromne pragnienie, żeby ktoś w końcu zabrał ten ból? Nie wierze w Boga, ale w tej chwili modlę się, żeby mnie stąd zabrał, bo więcej już nie zniosę. Nie dam rady.
|
|
|
Mam wrażenie, że umarłam. Że miłość do Ciebie, to nie miłość, a jebane uzależnienie. I człowiek, który pojawił się po to, żeby zaraz zniknąć. Moje życie, to jakiś jebany zart. Jestem tak pusta w środku, tak bardzo wyzbyta jakichkolwiek uczuc, że mam wrażenie, że oglądam swoje życie z boku. Czy boli? Nie wiem. Znowu wróciły myśli, które towarzyszą mi od 16 roku życia. Znowu walczę sama ze sobą o przetrwanie. Czuję się jak jebane gowno. Jakby ktoś mi zabrał mnie. Ta.kfira kształtowałam całe życie. Nie chcę tak zyc, nie wiem czy wogole chce żyć...
|
|
|
Cieszysz się z 3 dni wolnego. Nie dlatego, że odpoczniesz, ale dlatego, że nie musisz udawać. Alkohol i sen. Od wczoraj towarzyszy mi cały czas. Wizyta policji, znowu upokorzenia. Czekasz na wezwanie i modlisz się, żeby się nie wycofać. Ten związek daje mi tylko siniaki, blizny, lzy i tygodnie miodowe. Gdzie popełniłam błąd? Nie czuje nic, tylko pustkę. Nie umiem już nawet płakać. Siedzę w 4 ścianach i modlę się, żeby ktoś w końcu mnie uratował, żeby zabrał to wszystko. Nie tak miało wyglądać życie 32latki, nie tak..
|
|
|
I czasami bywa tak, że cisza wolasz o pomoc. Czasami bywa tak, ,e coś pęka I już nie ma powrotu. Czasami jest tak, że płaczesz, błagając o śmierć. Czasami.. .
|
|
|
Najgorsze uczucie,gdy dusi Cię tak,jak przy ostatnim oddechu.
Minęło tyle lat,a ja nadal pamiętam ból,który rozrywał moje serce przez kolejny rok.
Tak cholernie chciałabym wiedzieć,jakby to było gdybyś tu dziś był..
|
|
|
Nie lubisz jak znikam wieczorami, kumam, kiedyś ktoś też mnie zostawił.
|
|
|
nie mam gdzie iść, nie działa na mnie nic.
|
|
|
Zaciskasz zeby I krzyczysz w ciszy. Zgadzasz się na wszystko, dajesz się poniżać, żeby tylko uniknąć awantury. Słuchasz jego gadania, tego jak wmawia Ci, że właśnie tak było, chociaż prawda jest inna. A może to Ty postradałaś zmysły? W duchu modlisz się o to, żeby ktoś zauważył, ktoś wyciągnął rękę, ktoś usłyszał Twoje wołanie w ciszy i pomógł. Zaprowadził tam gdzie trzeba i nie pozwolił się wycofać. Myśli, krążą w Twojej głowie i wracają jak bumerang. Masz wrażenie, że albo skończysz z Nim, albo ze sobą. W ciszy....
|
|
|
Jak masz napisać to wiesz gdzie, chociaż nie sądzę, że zmienisz podejście
|
|
|
|