 |
Całować się z Tobą przytulać się z Tobą i spać tylko z Tobą.
|
|
 |
5 . : przepraszam was , ale slysze ze mnie wola.. wola tak jak tamtego wieczoru.. musze isc.. minelo pare chwil a ona czula jak On lapie ja za reke i bierze do sb , byla szczesliwa..
|
|
 |
4 . odwrocila sie i zobaczyla jego najlepszego przyjaciela, ubranego calego na czarno , z podpuchnietymi oczami - mozesz mi wyjsnic co to jest ? - wskazala na klepsydre , a gruga reka ocierajac łzy. - w noc , kiedy byl u Ciebie , wracal do domu na nogach , ledwo chodzil , byl najebany .. - wiem, kurwa , gadalam z nim ale co to ma wspolnego ?!- krzyczala . - upadł , bylo ciemno , padal deszcz , bylo slizko , jakis nieuwzny kierowca.. reszte sama sobie dopowiedz - odszedl , ocierajac łzy . Przez chwile nie mogla uwierzyc , przeciez widzieli sie przedwczoraj.. - to moja wina - pomyslala i pobiegla do domu.. nie mogla znalezc sobie miejsca , trzesła sie , krzyczala sama do siebie , plakala , nie wytrzymala . Jej głowa byla przepelniona myslami , jakby miala zaraz wybuchnac.. Nie dala rady , pobiegla do lazienki , biorac kartke , dlugopis i zyletke weszla do wanny . Napisala na katrce ostatnie slowa.. :
|
|
 |
3. Rano obudzila sie z telefonem w rece , patrzac na maly ekranik ale nie bylo zadnego smsa ani polaczenia . Byla zla ale jednoczesnie chciala , zeby zapukal do jej drzwi . Mijaly godziny , a ona nie mogla znalezc sobioe miejsca . - jaki skurwysyn.. gdzie on kurwa jest .. - pomyslala wygladajac przez okno.. Dochodzil wieczor , a on nadal nie dawal znaku zycia , myslala ze po raz kolejny dala sie wplatac w ta jego gierke . nastepnego dnia , chcac zrobic mu awanture poszla do niego . Niestety nie zastala go , otworzyla jej jego zaplakana macocha . - dzien dobry, jest Paweł ? - zapytala roztrzesionym glosem . - nie ma.. - odpowiedziala jego macocha , ktora wybuchla placzem i zamknela drzwi . - dziwne - pomyslala i odeszla od drzwi. Nagle na furtce ujrzala jakas kartke , na ktorej bylo jego nazwisko i data smierci . - co kurwa ? jak to ? - krzyczla , a lzy laly jej sie po policzkach . Nagle poczula , ze ktos lapie ja za ramie . - czesc - uslyszala znajomy glos .
|
|
 |
2 . - nigdy nie jest za pozno , zeby walczyc o to , co sie kocha - wykrztusil. - kochasz mnie ? troche ci kurwa to czasu zajelo , zeby do tego dojsc . - zmienilem sie , kocham tylko Ciebie , nie chce Cie znow stracic - wybełkotal - nie pierdol , jestes najebany . - kocham cie kurwa , niewazne ze jestem pijany - krzyknol .- nie dzrzyj japy , bo Cie moi starzy uslysza. - wkurwila sie. - a niech slysza , niech caly swiat uslyszy ze jestes dla mnie wszystkim - usmiechnol sie . - Taa , ja tez moge sie najebac i pierdolic o tym jak bardzo cie kocham, jak cierpialam kiedy mnie zostawiles z tym wszystkim, jak bardzo tesknilam , i jak bardzo chcialam zebys byl.. A teraz odpierdol sie ode mnie . - nie chce - powiedzial ze lzami w oczach - wiesz co ? nie wiem czemu to robie , ale jesli chcesz przyjdz jutro , zobaczymy czy na trzezwo tez bedziesz taki rozmowny. - przyjde - powiedzial pewnym glosem - mhm, dobranoc . - rzucila , odwrocila sie i poszla do domu cala zaplakana .
|
|
 |
1. minelo wiele czasu za nim sie po nim pozbierala.. jak zawsze wieczorem siedziala przed telewizorem , sluchajac bezsensownych histori i narzekania jacy to ludzie sa okrutni.. w pewnym momencie uslyszala znajomy glos , dochodzacy zza jej okna . najpierw starala sie wmowic , ze to tylko wymysl jej wyobrazni spowodowany tesknota za nim , ale za 3 razem kiedy uslszala swoje imie postanowila wyjsc przed dom . ujrzala go , pomimo poznej pory . siedziaal na schodach obrocony tylem do jej drzwi , zamarła . po kilku sekundach on obrocil sie słyszac jej nieregularany oddech . - no wkoncu - uslyszala . - czego chcesz ? starzy marudza , ze drzesz ta jape . - Ciebie - odpowiedzial znizonym glosem.. Ona czula łzy napływajace do jej oczu ale ogarnela sie i twardym glosem spytala - nie sadzisz ze troche za pozno ? 4 miesiace nie moglam o tobie zapomniec a Ty tak nagle stajesz pod miom domem , ledwo trzymajac sie na nogach i chcesz zebym do Ciebie wrocila , tak po prostu ?! - wybuchla ..
|
|
 |
robi sie coraz ciemniej, gdzie jestes . przyjdz i wez mnie tez , chce poznawac z Toba swiat , i przezyc te ostatnie 60 lat .
|
|
 |
` mocno chwytam jej dłoń i oddalam się z nią , dotykam jej ust wargami . `
|
|
 |
przeciez Ci nie powiem, ze bez Ciebie mi smutno , bo lubie te wieczory kiedy lezemy na łozku , ogladamy film , i smiejac sie w tych samych momentach trzymasz moja dlon i co jakis czas patrzysz na mnie , wiedzac ze tez na Ciebie zerkne a wtedy skraniesz mi buziaka . nie powiem ci tego , ale wiedz , ze uwielbiam te wieczory mimo ze nie zdarzaja sie dosc czesto . moze dlatego sa takie wyjatkowe , i z minuty na minute chce wiecej razy spotykac wzrok z Twoimi oczami w trakcie jakiegos filmu , bylo by fajnie..
|
|
 |
bral ja , a ona tego chciala . chciala, krzyczala , pragnela byc kochana.
|
|
|
|