4 . odwrocila sie i zobaczyla jego najlepszego przyjaciela, ubranego calego na czarno , z podpuchnietymi oczami - mozesz mi wyjsnic co to jest ? - wskazala na klepsydre , a gruga reka ocierajac łzy. - w noc , kiedy byl u Ciebie , wracal do domu na nogach , ledwo chodzil , byl najebany .. - wiem, kurwa , gadalam z nim ale co to ma wspolnego ?!- krzyczala . - upadł , bylo ciemno , padal deszcz , bylo slizko , jakis nieuwzny kierowca.. reszte sama sobie dopowiedz - odszedl , ocierajac łzy . Przez chwile nie mogla uwierzyc , przeciez widzieli sie przedwczoraj.. - to moja wina - pomyslala i pobiegla do domu.. nie mogla znalezc sobie miejsca , trzesła sie , krzyczala sama do siebie , plakala , nie wytrzymala . Jej głowa byla przepelniona myslami , jakby miala zaraz wybuchnac.. Nie dala rady , pobiegla do lazienki , biorac kartke , dlugopis i zyletke weszla do wanny . Napisala na katrce ostatnie slowa.. :
|