 |
Dzisiaj znów te nieszczęsne telepiące ręce i szał na odgłos otwierania puszki pepsi. Każdy dziwnie wtedy na mnie patrzy, nie wiedząc i nie rozumiejąc mojego zachowania. Nikt z nich nie zrozumiałby, jak to jest mieć szesnaście lat i być uzależnionym od alkoholu. Z pewnością nie zrozumieliby też, kiedy powiedziałabym im, że już nie potrafię przyjąć swojego życia na trzeźwo. pepsiak
|
|
 |
|
Pamiętam cię jako chłopaka, który wpatrywał się we mnie z czułością, gdy nie było kolegów. Za to pamiętam też, jak chamsko się zachowywałeś w ich obecności.
|
|
 |
|
Byłam taka szczęśliwa, że mogłam przypierdolić głową o ścianę, a to i tak by nie bolało.
|
|
 |
Jak mam komuś zaufać, chcę miec do niego pewność
A Ty? weź nie pierdol, bo znasz mnie tylko z zewnątrz!
|
|
 |
Wiem, że ludzie są różni, a ja często uogólniam
Ale jest tu tylu próżnych, że gubię się komu ufać
Coraz trudniej rozróżnić i chuj wie kogo słuchać
Bo zmienią się w durni tu Ci co ponoć są po studiach
|
|
 |
Nie chcę nikogo zawieść, gdy pojawi się zakręt
Bo oni liczą na mnie, Ci dla których coś znaczę
|
|
 |
|
Bardziej od ran bolą przykre wspomnienia.
|
|
 |
kiedy Cie olewam to znaczy że chcę abyś się bardziej postarał a nie sobie odpuścił
|
|
 |
Robiliśmy błędy wiem jesteśmy ludźmi
|
|
 |
każda chwila spędzona z Tobą
Jest chwilą, którą cenię
|
|
 |
już dawno powinnaś się z nim pożegnać, notoryczny kłamca się nie zmieni. Cierpisz na własne życzenie.
|
|
|
|