 |
|
Dożylnie fatalizm w największych dawkach
|
|
 |
|
Podnieś się złap napęd a wnet rozwiniesz tu skrzydła
|
|
 |
|
kiedy myślisz, że jesteś już bezpieczny
one stoją za rogiem i chcą ci przypieprzyć
Trzy słowa - uważaj możesz żałować:
nigdy, zawsze, na pewno
pułapka gotowa!
|
|
 |
|
To życie ziomek jeszcze nie raz cie kopnie
ważne by zdać i nie obsrać sie w spodnie
|
|
 |
|
Pod odkrytym niebem możliwości wiele.
Życie słodkie nie jest nie myl go z karmelem
|
|
 |
|
Też chciałbym stąd uciec zostać incognito w tłumie uczyć sie od innych rzeczy których nie rozumiem
|
|
 |
|
oddaj mi tlen, ja wciąż duszę się spojrzeniem, krwawię, choć nie mam kutych ran na ciele, czasem zamiast po ziemi chcę iść prosto w ziemię i ustąpić ci miejsca w tym brutalnym świecie
|
|
 |
|
Wiem napewno istnieje granica ucieczki
W pewnym momencie musisz stanąć i życie ulepszyć
|
|
 |
|
Wiem, po co żyję, po co tu jestem
By znaleźć szczęście i dać komuś szczęście
|
|
 |
|
' ale to już było i nie wróci więcej.. i choć tyle się zdarzyło to do przodu wciąż wyrywa głupie serce. '
|
|
 |
|
Jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy..
|
|
|
|