|
Nie, nie pobiłam jej. nie rzuciłam wiązanki przekleństw. Powiedziałam tylko jedno wymowne zdanie: Ja będę się śmiać tańcząc na Twoim grobie.
|
|
|
Kiedyś na potęgę paliłam świeczki. Zatapiałam w nich swoje lęki, smutki, obawy. Dlaczego znowu po nie sięgam - bo, bo boję się jak przedtem.
|
|
|
Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, że ktoś zniknie. Dziwnie, bezpiecznie, pusto...
|
|
|
Dziwnie tak. Siedzisz, nie czujesz strachu, że ktoś Ci ucieknie. Wstajesz, kładziesz się nie wiesz po co. Nie boisz się, że coś zepsujesz, że coś zwalisz. Zero smutków, szczęścia. Masz w sobie jakąś dziurę. Takie nic.
|
|
|
Tak nienawidzisz zdrady, bo sam zostałeś kiedyś zraniony. Wiesz jak to boli. To dlaczego chcesz, żebym ja się też tak poczuła?
|
|
|
Gdy tylko stanęła przed moimi oczami, kazałam jej odejść, nie posłuchała. Chwilę potem musieli mnie od niej odciągać, bo zatłukłabym szmatę na śmierć .
|
|
|
Byłam na imprezie.Była tam też typiara, która mi go zabrała.Podeszłam do niej z drinkiem stukając o jej browar mówiąc 'zdrowie pustych szmat, nie?' nie załapała.
|
|
|
Zawsze brzydziła mnie zdrada. Dopóki nie poznałam Ciebie.. a później Twojej dziewczyny.
|
|
|
Denerwuje mnie to, że cały czas czuję twoją obecność, twój zapach, po prostu Ciebie. Nienawidzę Cię za wszystko, a Ty robisz mi jeszcze na złość!
|
|
|
jak uniknąć złamanego serca? udawaj że go nie masz.
|
|
|
Bo ile razy można przechodzić przez to samo mówiąc ciągle sobie, że to już ostatni raz?
czas tak nieubłaganie przemija, a my ciągle stoimy w miejscu. \plotkara
|
|
|
|