 |
Gdy dzisiaj jeździłam po mieście i szukałam rzeczy, po które mama mnie wysłała przypomniało mi się jak kiedyś rozmawialiśmy ,że na każde święta będziesz przy mnie , tachał ciężkie torby , wkurzał się bo wielkie kolejki w supermarketach , siedział za kółkiem bo podobno nie jeżdze bezpiecznie i się zawsze śpiesze , uśmiechnęłam się a zarazem posmutniałam , dlaczego ? zamiast Ciebie na pustym fotelu leży torebka , w sklepowych kolejkach nie jesteś Ty , tylko kumepl który urozmaica mi długie minuty czekania, Twojej osoby już nie ma , została tylko moja niebezpieczna jazda , którą w chuj uwielbiam./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Mimo że już pare miesięcy nie jesteśy razem i nic nas już nie łączy jest nieodłącznym elementem mojego życia , właściwie można powiedzieć zasypiania,zawszeprzed snem muszę myślec o nim , o chwilach gdy byliśmy szczęsliwi , bo inaczej nie ma szans na spanie , paradoks ? nie , po prostu pierdolone życie./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
|
W którymś momencie przestajesz czekać. To może być długi proces, albo pierdolnie Cię nagle przy robieniu kanapki. Stwierdzasz, że dasz radę z nim czy bez niego i wtedy wszystko się zmienia. On już nie psuje Ci dnia, nie ryczysz, bo nie zadzwonił, zawód w sercu boli znacznie mniej i na jego "kocham Cię" nie musisz odpowiadać tym samym, bo niby kto Ci każe? Ty robisz dystans, a on wyciąga rączki jak małe dziecko, bo nie wie co się dzieję. Wiesz co się dzieję? Uczę się być szczęśliwą sama ze sobą./esperer
|
|
 |
|
Pokaż facetowi, że masz go w dupie. Umiej żyć bez niego i być przy tym tak samo szczęśliwa jak z nim. Nie dawaj mu nic, a dostaniesz wszystko./esperer
|
|
 |
było wielu tych, którzy we mnie nie wierzyli. pamiętam czasy, gdy słyszałam za plecami śmiech, gdy leciałam z boomboxem na boisko, żeby tańczyć. stali, pryglądali się, i obgadywali - a ja tańczyłam, mimo wszystko. teraz od tych samych fałszywych mord dostaję propsy, a gdy tylko wyjdę na boisko potańczyć, oglądają to z koparą opuszczoną na glebę. było warto, mimo tylu niepowodzeń, tylu zakwasów, tylu godzin spędzonych na treningach - nawet tylko po to, by udowodnić im, że potrafię. | kissmyshoes
|
|
 |
zastanów się, jaki gnój zrobiłeś mi z psychiki. pomyśl nad tym, co czuł ten dzieciak, któremu wciąż wmawiałeś, że jest najgorszy. zastanów się jak cholernie bolało to, że zamiast uścisku ojca, czułam tylko Jego pięść, albo słyszałam słowa: "jesteś zerem". nawet nie masz pojęcia ile razy stałam z Twoim pistoletem, zastanawiając się jak lżej by Ci było, gdyby mnie nie było. czułam się jak śmieć - niepotrzebna, wypluta, samotna. zabiłeś we mnie człowieka, zabiłeś tą wiecznie szczęśliwą Żaklinę, która nie pragnęła niczego więcej niż słów: "kocham Cię, córeczko" - czy to tak wiele? ... || kissmyshoes
|
|
 |
nie odpowiada mi ułożony, dobrze uczący się chłopczyk. nie kręcą mnie umięśnieni kozacy. nawet nie zerkam na metala w glanach i długich włosach. oko zawieszę na skejcie, w mega luźnych ciuchach. spojrze też na opalonego bruneta. a najbardziej kręcą mnie skurwiele z aroganckim głosem i wredną miną - nic nie poradzę, taka jestem./?
|
|
 |
wróciłam do domu później niż zwykle. w progu przywitała mnie odstraszająca woń alkoholu i dymu papierosowego. wiedziałam, że zastanę go leżącego przy stoliku w salonie. był naćpany, pijany i wpół przytomny. - co ty najlepszego zrobiłeś, szarpnęłam by unieść go z podłogi. - to przez ciebie kochanie, wydukał i osunął się na panele. stanęłam jak wryta. nie wiedziałam co mam zrobić, nie wiedziałam co myśleć. poczułam jak nogi uginają mi się w kolanach, a na czole robią się kropelki potu. - przeze mnie? zapytałam, oszołomiona jego wypowiedzią. - z miłości do takiego skurwysyna jak ja. wycedził ledwo łapiąc powietrze do płuc. spojrzałam na stół. wzięłam do ręki whiskey i wciągnęłam kreskę. nie chciałam do tego wracać. nie chciałam znów stoczyć się na dno, ale to było silniejsze. to niszczyło mnie od środka. ledwo przytomna, cichym tonem głosu wydukałam, - jak zdychać to razem bejbe. i osunęłam się na ziemię. byłam w swoim świecie. chuj z tym, że mnie niszczył./?
|
|
 |
Zamiast zaproszenia do ekskluzywnej restauracji, chciałabym, aby zabrał mnie w miejsce na świeżym powietrzu, w którym jeszcze nie byłam. Zamiast drogiego prezentu, wolałabym dostać ładnego kwiatka, albo paczkę ulubionych żelków. Zamiast wielkich miłosnych deklaracji, wolałabym spojrzenia prosto w oczy i jeden szczery pocałunek./?
|
|
 |
wkurza mnie zachowanie ludzi, którzy mówią `taka ładna, a nie ma chłopaka`. znam swoją wartość, nie przeczę - jestem ładna - ale wiesz co? to nie jest jeszcze powód aby mieć chłopaka. bo takie `posiadanie` faceta jest czymś zupełnie innym niż miłość. i może jestem zbyt pewna siebie a nawet troszkę chamska, ale mi z tym zajebiście dobrze./?
|
|
 |
Najlepszy mężczyzna dla kobiety? Mężczyzna który rapuje, bo nikt inny nie okaże Ci tak wspaniale tego uczucia i nie będzie tak szczery jak raperzy gdy mówią o miłości./ ?
|
|
|
|