głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xopjonaxopowalona

pewnie  że tak   kręci się wokół mnie wielu kolesi. mnóstwo z Nich oferowało mi niestworzone rzeczy  jakie mogą mi dać  świeciło przede mną grubością portfela  czy innych śmiesznych rzeczy. ale stop   może i czasem  gdy idę w szpilkach i lateksowych leginsach  wyglądam na łatwą  pustą pannę   prawda jest jednak taka  że nie obchodzi mnie Twoja kasa  dom  czy auto   obchodzi mnie grubość  jak najbardziej   jednak tylko i wyłącznie grubość Twojego mózgu  i to co możesz zaoferować mi jedynie podczas rozmowy   bo wtedy ukazujesz mi siebie  i swoje wnętrze   a to cenię w człowieku najbardziej. zdziwiony? no widzisz  pozory mylą.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 26 marca 2013

pewnie, że tak - kręci się wokół mnie wielu kolesi. mnóstwo z Nich oferowało mi niestworzone rzeczy, jakie mogą mi dać, świeciło przede mną grubością portfela, czy innych śmiesznych rzeczy. ale stop - może i czasem, gdy idę w szpilkach i lateksowych leginsach, wyglądam na łatwą, pustą pannę - prawda jest jednak taka, że nie obchodzi mnie Twoja kasa, dom, czy auto - obchodzi mnie grubość, jak najbardziej - jednak tylko i wyłącznie grubość Twojego mózgu, i to co możesz zaoferować mi jedynie podczas rozmowy - bo wtedy ukazujesz mi siebie, i swoje wnętrze - a to cenię w człowieku najbardziej. zdziwiony? no widzisz, pozory mylą. || kissmyshoes

pewnie  jak każdy lubię imprezować. lubię pić  i wbiegać na parkiet  machając tyłkiem. jak każdy  zaliczam zgony.lubię się upić  dość mocno  czasem nawet nie ogarniać sytuacji. jest tylko jedna  mała różnica   między mną  a Tobą   laseczko  w krótkiej mini   ja do domu wracam za rękę z przyjacielem   w pełni bezpieczna  i świadoma  że trafię do swojego łóżka  nawet wtedy  gdy kompletnie nie ogarniam sytuacji   zaś Ty  moja droga  chociaż raczej tania   wracasz do pierwszego  lepszego łóżka  trzymając kolesia nie za rękę  a za chuja. to Nas różni  kochana.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 26 marca 2013

pewnie, jak każdy lubię imprezować. lubię pić, i wbiegać na parkiet, machając tyłkiem. jak każdy, zaliczam zgony.lubię się upić, dość mocno, czasem nawet nie ogarniać sytuacji. jest tylko jedna, mała różnica - między mną, a Tobą - laseczko, w krótkiej mini - ja do domu wracam za rękę z przyjacielem - w pełni bezpieczna, i świadoma, że trafię do swojego łóżka, nawet wtedy, gdy kompletnie nie ogarniam sytuacji - zaś Ty, moja droga (chociaż raczej tania), wracasz do pierwszego, lepszego łóżka, trzymając kolesia nie za rękę, a za chuja. to Nas różni, kochana. || kissmyshoes

setki razy błagałam Go by tego nie robił. za każdym razem na jakiekolwiek wyjazdy jeździłam z Nim modląc się tylko by nic mu się nie stało.stałam z boku i przyglądałam się na to aż Jego twarz z czasem nabierała nowych siniaków  i blizn. nie byłam w stanie z tym walczyć   to była jedyna rzecz  o której nigdy nie pozwalał mi ze sobą dysuktować.nienawidziłam Jego widoku w tej pieprzonej klatce  i tego strachu czy dzisiaj aby na pewno wszystko pójdzie dobrze.tak wiele razy się o to kłóciliśmy  i tak bardzo inne zdania mieliśmy  własnie w tej kwesti. aż to pewnego razu   gdy wpuścili do Niego  cztery razy większego kolesia. pamiętam z tego tylko swoje łzy na początku i widok Jego zakrwawionej twarzy i ludzi wyciągających Go stamtąd.to był ostatni raz  gdy wszedł do klatki i ostatni  gdy moje serce umierało z przerażenia.dziś już jest dobrze  tylko czasami przeraża mnie fakt gdy z uśmiechem mówi że za mnie wszedłby jeszcze nawet sto razy do tej samej klatki z której Go wynosili.  kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 26 marca 2013

setki razy błagałam Go,by tego nie robił. za każdym razem,na jakiekolwiek wyjazdy,jeździłam z Nim,modląc się tylko by nic mu się nie stało.stałam z boku,i przyglądałam się na to aż Jego twarz z czasem nabierała nowych siniaków, i blizn. nie byłam w stanie z tym walczyć - to była jedyna rzecz, o której nigdy nie pozwalał mi ze sobą dysuktować.nienawidziłam Jego widoku w tej pieprzonej klatce, i tego strachu,czy dzisiaj aby na pewno wszystko pójdzie dobrze.tak wiele razy się o to kłóciliśmy, i tak bardzo inne zdania mieliśmy, własnie w tej kwesti. aż to pewnego razu - gdy wpuścili do Niego, cztery razy większego kolesia. pamiętam z tego tylko swoje łzy na początku,i widok Jego zakrwawionej twarzy i ludzi wyciągających Go stamtąd.to był ostatni raz, gdy wszedł do klatki,i ostatni, gdy moje serce umierało z przerażenia.dziś już jest dobrze, tylko czasami przeraża mnie fakt,gdy z uśmiechem mówi,że za mnie wszedłby jeszcze nawet sto razy do tej samej klatki,z której Go wynosili.||kissmyshoes

Znasz mnie. Znasz moje przyzwyczajenia. Moje częste myśli  plany  marzenia. Wiesz kim chcę zostać w przyszłości. Znasz moje życiowe wydarzenia  które nauczyły mnie czegoś nowego  czegoś co pozwoliło mi wyrosnąć z dzieciństwa i szybko dojrzeć. Wiesz  jak się zachowuję  gdy tylko z Tobą rozmawiam. Wiesz  jak potrafię być niecierpliwa  gdy tęsknie za kimś cholernie mi ważnym. Wiesz  jak potrafię kochać. Znasz praktycznie mój życiorys i wciąż się go uczysz na pamięć. Poznajesz mnie coraz bardziej każdego dnia. Myślisz  ba  Ty masz tą stuprocentową pewność kim jestem i jaka jestem. Lecz czy to prawda? Przecież nie jesteś w stanie nadążyć za tym co się dzieje ze mną i moim życiem.  Masz jedynie własną wizję tego  jak się zachowuję. A cała reszta dla Ciebie nie ma znaczenia. Bo nie rozumiesz  jak bardzo się zmieniłam od Twojego odejścia.

namalowanaksiezniczka dodano: 25 marca 2013

Znasz mnie. Znasz moje przyzwyczajenia. Moje częste myśli, plany, marzenia. Wiesz kim chcę zostać w przyszłości. Znasz moje życiowe wydarzenia, które nauczyły mnie czegoś nowego, czegoś co pozwoliło mi wyrosnąć z dzieciństwa i szybko dojrzeć. Wiesz, jak się zachowuję, gdy tylko z Tobą rozmawiam. Wiesz, jak potrafię być niecierpliwa, gdy tęsknie za kimś cholernie mi ważnym. Wiesz, jak potrafię kochać. Znasz praktycznie mój życiorys i wciąż się go uczysz na pamięć. Poznajesz mnie coraz bardziej każdego dnia. Myślisz, ba, Ty masz tą stuprocentową pewność kim jestem i jaka jestem. Lecz czy to prawda? Przecież nie jesteś w stanie nadążyć za tym co się dzieje ze mną i moim życiem. Masz jedynie własną wizję tego, jak się zachowuję. A cała reszta dla Ciebie nie ma znaczenia. Bo nie rozumiesz, jak bardzo się zmieniłam od Twojego odejścia.
Autor cytatu: remember_

dlaczego tak zawsze musi być? po raz kolejny rodzi się w moim sercu cierpienie  którego nie jestem w stanie  ot tak usunąć. ja nie chcę cierpieć. nie chcę po raz kolejny czuć bólu  który z dnia na dzień staje się silniejszy. zależy mi na nim  owszem... aczkolwiek nie mogę sobie pozwolić na to  aby było tak  jak jest teraz. traktuję go  jak kogoś ważnego  bliską osobę mojemu sercu..jest wręcz dla mnie  jak starszy brat  o którym zawsze marzyłam pomimo  że dzielą nas zaledwie miesiące... lecz to co się dzieje zaczyna mnie przerastać. chciałabym mu jakoś pomóc  widzę  że jest źle  że cierpi.. ale fakt  że nie dopuszcza mnie do siebie komplikuje wszystkie ruchy. remember

namalowanaksiezniczka dodano: 25 marca 2013

dlaczego tak zawsze musi być? po raz kolejny rodzi się w moim sercu cierpienie, którego nie jestem w stanie, ot tak usunąć. ja nie chcę cierpieć. nie chcę po raz kolejny czuć bólu, który z dnia na dzień staje się silniejszy. zależy mi na nim, owszem... aczkolwiek nie mogę sobie pozwolić na to, aby było tak, jak jest teraz. traktuję go, jak kogoś ważnego, bliską osobę mojemu sercu..jest wręcz dla mnie, jak starszy brat, o którym zawsze marzyłam pomimo, że dzielą nas zaledwie miesiące... lecz to co się dzieje zaczyna mnie przerastać. chciałabym mu jakoś pomóc, widzę, że jest źle, że cierpi.. ale fakt, że nie dopuszcza mnie do siebie komplikuje wszystkie ruchy./remember_

Chociaż tak naprawdę oboje nie potrafiliśmy docenić tego co mieliśmy  to nam na tym zależało. Bez względu na każdy krzyk  który w pewnym sensie kaleczył serca my byliśmy obok siebie  przekonani  że kiedy zabraknie naszego świata nie będziemy w stanie zrobić już zupełnie nic  że zginiemy bez siebie. Popękane serca biły tylko gdzieś pomiędzy kolejnymi ciosami i chyba nawet nie miały czasu na szukanie jakiejkolwiek pomocy. Chociaż tak naprawdę oboje wiemy  że to co zniszczyliśmy już nigdy nie zostanie naprawione  chyba ciągle staramy się to odbudować  chyba tylko po to by nasze serca znów mogły bić tak jak dawniej   dla siebie.  dontforgot

namalowanaksiezniczka dodano: 25 marca 2013

Chociaż tak naprawdę oboje nie potrafiliśmy docenić tego co mieliśmy, to nam na tym zależało. Bez względu na każdy krzyk, który w pewnym sensie kaleczył serca my byliśmy obok siebie, przekonani, że kiedy zabraknie naszego świata nie będziemy w stanie zrobić już zupełnie nic, że zginiemy bez siebie. Popękane serca biły tylko gdzieś pomiędzy kolejnymi ciosami i chyba nawet nie miały czasu na szukanie jakiejkolwiek pomocy. Chociaż tak naprawdę oboje wiemy, że to co zniszczyliśmy już nigdy nie zostanie naprawione, chyba ciągle staramy się to odbudować, chyba tylko po to by nasze serca znów mogły bić tak jak dawniej - dla siebie. /dontforgot

wielu mówi mi  że zazdrości  że złapałam Pana Boga za nogi  i inne tego typu kwestie. może i racja   ale nie ma nic gorszego niż ustanowienie granicy pomiedzy tymi dwoma światami. nie ma na świecie gorszego uczucia  niż wybór świąt  które spędzisz z ukochanymi osobami  i tego  które towarzyszy Ci podczas pożegnań. nie ma nic gorszego  niż smutek przyjaciela i Jego  tęsknię Mała  słyszane jedynie przez głupiego skype'a. nie ma nic gorszego niż rozstania  i wybory  które towarzyszą non stop przy tego typu życiu.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 21 marca 2013

wielu mówi mi, że zazdrości, że złapałam Pana Boga za nogi, i inne tego typu kwestie. może i racja - ale nie ma nic gorszego niż ustanowienie granicy pomiedzy tymi dwoma światami. nie ma na świecie gorszego uczucia, niż wybór świąt, które spędzisz z ukochanymi osobami, i tego, które towarzyszy Ci podczas pożegnań. nie ma nic gorszego, niż smutek przyjaciela i Jego "tęsknię,Mała" słyszane jedynie przez głupiego skype'a. nie ma nic gorszego niż rozstania, i wybory, które towarzyszą non stop przy tego typu życiu. || kissmyshoes

 Dorastać to nie rozpędzać się juz do dwustu   może to prawda   on dorósł   teraz jest człowiekiem odpowiedzialnym   ma rodzinę   syna  to rzeczywiście prawda  kiedy mas zjuż dziecko nie wyciągaj już dwieście na godzine.

namalowanaksiezniczka dodano: 20 marca 2013

"Dorastać to nie rozpędzać się juz do dwustu , może to prawda , on dorósł , teraz jest człowiekiem odpowiedzialnym , ma rodzinę , syna, to rzeczywiście prawda ,kiedy mas zjuż dziecko nie wyciągaj już dwieście na godzine. "

tak  jestem z tych dziewczyn  które gdy wyłapią lepę   oddają  a nie płaczą  że złamie im się paznokieć. wiem  że to mało kobiece  ale jakoś mało mnie to obchodzi. zawsze lubiłam awantury  i zazwyczaj byłam w samym ich centrum. nigdy nie stroniłam od bójek. nie pozostaję obojętna na wyzwiska  i ciągnięcie za włosy. nie jeden raz złamałam lasce nos  czy pozbawiłam którąś kilku zębów. wiem  możesz mówić  że to przecież straszne  złe i patologiczne  że jak dziewczyna może się bić   a ja wiem swoje. wiem że nigdy nie tłumię swoich emocji  ani nigdy nie pozostaję dłużna. i wiele razy dostałam za to nauczkę  ale to jest właśnie to  co kręci mnie najbardziej   możliwość ściągnięcia szpilek  i ponadpierdalania w worek treningowy  ewentualnie w jakąś małą szmatę  która nie potrafi trzymać języka za zębami.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 20 marca 2013

tak, jestem z tych dziewczyn, które gdy wyłapią lepę - oddają, a nie płaczą, że złamie im się paznokieć. wiem, że to mało kobiece, ale jakoś mało mnie to obchodzi. zawsze lubiłam awantury, i zazwyczaj byłam w samym ich centrum. nigdy nie stroniłam od bójek. nie pozostaję obojętna na wyzwiska, i ciągnięcie za włosy. nie jeden raz złamałam lasce nos, czy pozbawiłam którąś kilku zębów. wiem, możesz mówić, że to przecież straszne, złe i patologiczne, że jak dziewczyna może się bić - a ja wiem swoje. wiem,że nigdy nie tłumię swoich emocji, ani nigdy nie pozostaję dłużna. i wiele razy dostałam za to nauczkę, ale to jest właśnie to, co kręci mnie najbardziej - możliwość ściągnięcia szpilek, i ponadpierdalania w worek treningowy, ewentualnie w jakąś małą szmatę, która nie potrafi trzymać języka za zębami. || kissmyshoes

Myślę  że tak naprawdę nigdy nie byłam dla nikogo ideałem. Rodziców tak często zawodziłam  że miano dobrej córki straciłam w przedbiegach. Przyjaciół też potrafiłam kurewsko zranić  uwierz. Myślę  że nawet dla chłopaka nie jestem idealna  bo przecież się złoszczę  rzucam rzeczami  nie odzywam kilka dni  okładam go pięściami  a potem ze szlochem pozwalam się mu uspokajać. Na pewno nikt nigdy nie kochał mnie tak jak chciałam być kochana. Smutne.  esperer

namalowanaksiezniczka dodano: 19 marca 2013

Myślę, że tak naprawdę nigdy nie byłam dla nikogo ideałem. Rodziców tak często zawodziłam, że miano dobrej córki straciłam w przedbiegach. Przyjaciół też potrafiłam kurewsko zranić, uwierz. Myślę, że nawet dla chłopaka nie jestem idealna, bo przecież się złoszczę, rzucam rzeczami, nie odzywam kilka dni, okładam go pięściami, a potem ze szlochem pozwalam się mu uspokajać. Na pewno nikt nigdy nie kochał mnie tak jak chciałam być kochana. Smutne. /esperer

brat?ktoś najbliższy memu sercu i najlepszy przyjaciel na świecie.to z Nim jestem w stanie tańczyć na środku miasta.to za Jego namową potrafię dla beki ukraść coś z bazarku i uciekać.to z Nim wpadłam na lekcję do kumpla prosząc o zwolnienie Go z lekcji z powodu zaniku mózgu.to Jego biję z całej siły.to z Nim kłócę się o kołdrę poduszkę i łóżko.to On słodzi mi zupę a soli herbatę.to z Nim są najlepsze przypały na świecie ale też to na Niego czekałam dziesięć godzin na komendzie modląc się by Go wypuścili.to On przyjął mnie pod swój dach gdy nie miałam gdzie pójść.to On zawsze stoi po mojej stronie zawsze mi wierzy i nigdy we mnie nie zwątpił. to za Niego dostałam w pysk od zakochanej w Nim typiary.to z Nim miałam swój pierwszy w życiu wypadek samochodowy.to On stanął pomiędzy mną a ojcem nie pozwalając na kolejny już cios.to On moje sto dziewięćdziesiąt dwa centymetry przyjaźni szczęścia i zaufania.to On czyli definicja człowieka będącego z Tobą na dobre i na złe.  kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 19 marca 2013

brat?ktoś najbliższy memu sercu,i najlepszy przyjaciel na świecie.to z Nim jestem w stanie tańczyć na środku miasta.to za Jego namową potrafię dla beki ukraść coś z bazarku i uciekać.to z Nim wpadłam na lekcję do kumpla,prosząc o zwolnienie Go z lekcji,z powodu zaniku mózgu.to Jego biję z całej siły.to z Nim kłócę się o kołdrę,poduszkę i łóżko.to On słodzi mi zupę,a soli herbatę.to z Nim są najlepsze przypały na świecie,ale też-to na Niego czekałam dziesięć godzin na komendzie,modląc się by Go wypuścili.to On przyjął mnie pod swój dach,gdy nie miałam gdzie pójść.to On zawsze stoi po mojej stronie,zawsze mi wierzy i nigdy we mnie nie zwątpił. to za Niego dostałam w pysk od zakochanej w Nim typiary.to z Nim miałam swój pierwszy w życiu wypadek samochodowy.to On stanął pomiędzy mną a ojcem,nie pozwalając na kolejny już cios.to On-moje sto dziewięćdziesiąt dwa centymetry przyjaźni,szczęścia,i zaufania.to On-czyli definicja człowieka będącego z Tobą na dobre i na złe.||kissmyshoes

http:  ask.fm kissmyshoesyo pyk  pyk

kissmyshoes dodano: 19 marca 2013

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć