 |
czasem braknie odwagi by przyznać się do błędu
lecz z takim podejściem nie wyjdziesz z zamętu.
|
|
 |
Już bardziej mnie zniszczyc nie mogłeś. /sweet_t
|
|
 |
to nie blef znów kasuje Twój ostatni sms,
zamiast uczuć został śmiech wiec nie zrozum mnie źle.
|
|
 |
on się jej przyglądał ona spokojna na zewnątrz
w środku nie już bo on ma coś w tym swoim spojrzeniu
|
|
 |
i każde słowo , które napisała mu przez swoją słabą wolę.. każde wypowiedziane pod wpływem niepowstrzymanego impulsu.. Każde przeklina i żałuje że nie umiała się powstrzymac./sweet_t
|
|
 |
poznaj ciemne zakamarki swojej kruchej psychiki
jestem głosem który powtarza Ci że jesteś nikim.
|
|
 |
Z każdym dniem coraz bardziej dostrzegam magię kontrastów.. Sprzecznosc uczuc.. Strach powiązany z nadzieją.. Zakazany owoc z niekłamanym przyciąganiem.. To uczucie.. Gdy tak bardzo korci powiedziec te dwa, magiczne słowa.. Które są tak bardzo nie na miejscu w naszej poplątanej historii./sweet_t
|
|
 |
Nie zaprzeczyła gdy tłumaczył się jej, że nie jest wystarczająco dobry, gdy mówił, że nie potrafi okazywac uczuc.. Ale też nie potwierdziła jego słów. Milczała.. Nie potrafił okazywac uczuc ? Więc na początku, gdy się poznali, gdy się liczyła dla niego.. Tylko udawał ? Bo wtedy potrafił sprawic, że czuła się najszczęśliwszą osobą na ziemii. Potrafił sprawic, że uwierzyła w marzenia.. Teraz nie jest w stanie mu nawet powiedziec jak wiele dla niej znaczy.. Znów zamknięta w sobie.. Znów przeklinająca los./sweet_t
|
|
 |
I tylko on jest w stanie udowodnic jej, że warto zaryzykowac, że będzie pięknie.. Tylko jemu uwierzy. Już raz mu się udało.. Heh.. ale jest cholernie widoczna różnica między kiedyś, a teraz.. /sweet_t
|
|
 |
A co jeśli powiem "koniec" ? Dosc tego chodzenia po zakrętach po omacku.. Dosc unikania wzroku, niepewności i dziwnego przyciągania ? . Co jeśli podejde do Cb prosto. Wezmę za rękę i odejdę z Tobą kawałek ze zdecydowaną miną.. ? I powiem, że mam po prostu dosc. ? Oboje tak cholernie przed sobą uciekamy, od tego że nam zależy, od tego że możemy i cierpiec i zranic siebie nawzajem.. Pieprze to.. Co wtedy ? Co jeśli powiem wprost, że chcę byc z Tobą tu i teraz, a cała reszta mnie nie obchodzi.. ? ./swet_t
|
|
 |
Ona starannie unikała myślenia o nim. Jeśli już to wmawiała sobie , że jest mu całkowicie obojętna a to co ich łączyło to była tylko zabawa z jego strony.. Wiedziała, że to dupek.. I wiedziała, że wszystko co robi i to jaki jest powinno ją odrzucac. Wiedziała doskonale, że on nie jest dla niej, że to nierealne. Lecz gdy napisał, i gdy zaczął mówic to o czym ona myślała.. Że przeprasza.. Ale on się nie nadaje, że tylko by ją ranił.. Ona cierpiała jeszcze bardziej.. Dlaczego? Bo zrozumiała kilka rzeczy.. Raz, że to wszystko prawda.. Dwa, że cholernie chciała by przekonał ją że jest i będzie inaczej.. Trzy.. że już za późno.. Już się od niego uzależniła./sweet_t
|
|
|
|