 |
Głośna muzyka wciąż grała, przy niej śmierć była piękniejsza i mniej bolesna. Podtrzymywała jeszcze delikatne tętno jej wrażliwego wnętrza . | longing_kills
|
|
 |
Nasza miłość bywa toksyczna, taka nieogarnięta i niezdecydowana, zmienna i nieopracowana. Raz potrafimy krzyczeć na siebie z nienawiścią w oczach, a za moment ściskać się w objęciach jak najmocniej, wiedząc, że razem przetrwamy wszystko. Raz planujemy spotkać się danego dnia, a pisząc ze sobą wychodzi sprzeczka, i któreś rezygnuje ze spotkania, by za kilka minut przeprosić i zobaczyć się, wyluzować. Czasem wyzywamy się śmiejąc się, a czasem po prostu sobie dogryzając. Chwilami bywa tak, że jeżeli któremuś z nas coś nie pasuje, to robimy niemą minę, odwracamy się, a zaraz i tak złość czy żal znika i całujemy się namiętnie. Czasem nawet mamy dni ciszy, bo potem powiedzieć sobie i oświadczyć całemu światu, jak bardzo za sobą tęsknimy. Tak, jesteśmy nienormalni i całkiem niezrównoważeni, ale trwamy w tym wszystkim, o dziwo z taką samą chęcią a nawet większą, niż na początku. | longing_kills
|
|
 |
Spieprze sobie zycie. Zaczne pic, palic i cpac czesciej, niz robie to dzisiaj. Zaczne chodzic na imprezy 4-5 dni w tygodniu i byc na wiecznym kacu, by nie myslec trzezwo i nie wspominac nas. Tak, chce zrujnowac sobie banalnie zycie, bo bez Ciebie ono nie ma najmniejszego sensu. | longing_kills
|
|
 |
Wiesz, to nie jest tak, że próbuję gdzieś uciec, a nawet jeśli, to możesz być pewna, że wrócę. / Małpa
|
|
 |
Czas najwyższy pogodzić się z myślą, że to, co już było, nigdy nie powróci. / crazydream
|
|
 |
Nabrała odwagi, by w końcu powiedzieć mu to, co czuje. Zrobiłaby to już dawno, gdyby tylko wiedziała, jaka będzie jego reakcja. / crazydream
|
|
 |
kumpel spytał mnie, czy tęsknie. przecież to oczywiste, gdyż spędziłem u jej boku tak wiele miesięcy liczonych w latach. kwestia przyzwyczajenia ? być może... czuję, jak brak mi jej, w każdym momencie życia, któremu nadawała tak wielki sens / shit.life
|
|
 |
tak, przyszła do mnie, zapukała w drzwi. otworzyłem z niedowierzeniem w oczach. ' chciałam pogadać ' - usłyszałem złamanym głosem, powstrzymując przy tym łzy i dłonie, które wyrywały się, by przyciągnąć ją do siebie. przyszła po resztę swoich rzeczy, usiadłem na fotelu i patrzyłem jak je pakuje do czerwonej torby, która towarzyszyła jej też przy przeprowadzce do mnie. stanęła nade mną spoglądając prosto w oczy. ' wybacz ' - wydukała szepcząc. wstałem by poczuć jej zapach. nie odsuwała się, ani kroku, nawet nie drgnęła. wziąłem dłonią dotknąłem rozdwojone kosmyki włosów, uśmiechnąłem się, ale złość tkwiła we mnie, a smutek w sercu. niespodziewanie przytuliła mnie do siebie tak mocno, że w pierwszej sekundzie zabrakło mi tchu. tak, popłakałem się, wymiękłem, i przytuliłem ją całując w głowę. staliśmy tak parę dobrych minut, kilka ostatnich chwil, w których słyszałem jej wyraźny głęboki i ciepły oddech, wydychany prosto w mą szyję. /shit.life
|
|
 |
im dłużej żyje, tym mniej chęci. bez niej, wszystko bez jej obecności, to niemożliwe, że radzę sobie w jakikolwiek sposób.. no tak, picie i ćpanie robią swoje, wykańczając mnie do reszty. ale czekam na jakikolwiek znak od niej. tak, nie poddaję się. bo tego nauczył mnie ojciec- by walczyć o to co się kocha i nie rezygnować z tego, na czym nam zależy. jest kobietą wartą tego wszystkiego mimo tylu krzywd, zdrad, kłamstw, mimo tego wszystkiego. więc dzisiejszej nocy znów usiądę na fotelu, upije się i wyleję z siebie trochę emocji, po czym położę się po prawej stronie łóżka, bo lubiła spać pod ścianą i po raz kolejny będę próbować odczuć jej zapach, wtulając się w jej poduszkę. znów będę czekać, aż zapuka pewnego dnia a ja tak po prostu przywitam ją z otwartymi ramionami. bo mimo tego, że teraz robi rzeczy, których nigdy bym się po niej nie spodziewał, oddałbym wszystko, by przytulić ją do siebie i móc realizować nasze plany. / shit.life
|
|
 |
jakoś nie potrafię oswoić się z myślą, że nie jesteś już moja. / shit.life
|
|
 |
nawet gdybym chciał, nie potrafiłbym przestać kochać. ale ja nie chce, bo miłość ożywia me serce, nawet gdy łamie się w pół. / shit.life
|
|
 |
cholera ! naprawdę pragnąłem, by była tą jedyną. teraz pytam Boga, dlaczego nam nie wyszło ? / shit.life
|
|
|
|