 |
Dobrze, że jesteś. Dobrze, że mogę mówić Ci jak bardzo Cię kocham i dostaję od Ciebie uśmiech, który jest jak słońce na bezchmurnym niebie tak ciepły i serdeczny. Dobrze, że mogę Cię przytulić, że mogę czuć bicie Twego serca, nawet kiedy śpisz, gdy kładę dłoń na Twojej klatce piersiowej, a moje palce wystukują jego rytm. Dobrze, że mogę patrzeć w Twoje oczy, dziś dają mi siłę wiesz? Dają siłę jak nic innego, bo tylko w nich widzę sens mojego istnienia, widzę nadzieję, którą podobno dawno utraciłem, a dzięki Tobie na nowo wzbiera się we mnie życie. Dobrze, że jesteś tak po prostu, bez wyraźnego powodu, że akceptujesz moje wady, które przeważają nad zaletami, że zamieniasz je w cechy pozytywne i wciąż motywujesz moją duszę do pracy nade mną. Dobrze, że Cię mam tak po prostu, na zawsze i na wieczność. Zazdroszczą mi i mówią, że na Ciebie nie zasługuję. Wiem to, dziwne, że masz odmienne zdanie. Idealna i nieidealny. Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Coś w tym jest./mr.lonely
|
|
 |
Po prostu zaczynam tęsknić. Zaczynam przesłuchując piosenki, wąchając znajome perfumy, czytając stare wyznania przypominać sobie tak dokładnie o Nim. I zrób mi coś, niech ktokolwiek coś mi zrobi i przypomni, że to nie było tylko przeze mnie, że zakończyłam to nie kierując się jedynie własnym poczuciem winy, ale też tym, że sama przestawałam czuć się idealnie. Przypomnij mi, bo miłość do Niego znów jest na pierwszym miejscu i przyćmiewa wszystko.
|
|
 |
a to co sobie mówiliśmy, brzmiało tak prawdziwie.
|
|
 |
DZIĘKUJE TYM , KTÓRZY MNIE NIENAWIDZĄ , CHOĆ NIE ZNAJĄ , TO ONI SPRAWILI , ŻE JESTEM SILNA , ALE NIGDY NIE SPRAWIĄ ŻE KIEDYKOLWIEK BĘDĘ SŁABSZA .
|
|
 |
"Ja wziąłbym Cię za rękę i chętnie poszedł dalej. Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz. Nie mam odwagi mam tylko strach w oczach. Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz... Chcę Ci powiedzieć, że ZAWSZE będę Cię kochał" Diox
|
|
 |
Gdybyś kiedyś miała szanse dostać od Boga skarb w postaci Jego osoby to pamiętaj że nie jada surowej marchewki, uwielbia dużą late, najchętniej jada w maku, ale uwielbia budkę w centrum Chorzowa z olbrzymimi hamburgerami, ponad wszystko kocha swojego brata, uwielbia go wyzywać, jest strasznym leniem, zasypia dzięki drapaniu po plecach, uwielbia dźwięk drapania po brodzie, jest Go wszędzie pełno, kocha na zabój i za ukochaną jest w stanie wskoczyć w ogień, gdybyś kiedyś miała okazję mieć to szczęście obok Siebie to doceń je, ja chyba nie potrafię /robcochesz
|
|
 |
Ma świadomość że nawet po całym dniu opieki nad Jego młodszym bratem i mało przespanej nocy, może zadzwonić o 8 rano, że trzeba mu pomóc, że Kamil znowu potrzebuje niani, że ktoś musi mu pomóc z zakupami na sklep, że trzeba jechać z Nim do hurtowni, albo tylko na kawę, że ktoś musi się do Niego przytulić, albo tylko być Obok Niego cały dzień /robcocchesz
|
|
 |
Cichy szmer nocy, dochodzące z dala od głównej trasy odgłosy pojazdów, odbicie księżyca rozcinające się w lekkich falach jeziora, wino i Ty. Na zmianę podawaliśmy sobie tę butelkę, upijając naprzemiennie po łyku, zamknięci w sobie, z własnymi pytaniami. Zagadnąłeś wtedy, o czym myślę, a ja podsumowałam to krótkim uśmiechem. Dzisiaj Ci powiem - zastanawiałam się nad tym, jak to jest, że w naszym życiu pojawia się jeden, przypadkowy człowiek, siada naprzeciw i majstruje przy naszym sercu, zaprogramowując je na tak silne uczucie do siebie. Od tamtej nocy zaprosiłam do swojego życia wielu informatyków tego pokroju i żaden nie poradził sobie z wirusem, jaki Tobie udało się we mnie przelać.
|
|
 |
Trzeba to poukładać zupełnie od zera. Trzeba usiąść na chwilę, wyhamować i przeanalizować wszystko to, co się dzieje, by nie zabrnęło za daleko. Zacznijmy jednak od tego, by po prostu położyć się spać, trochę otrzeźwieć, odstawić ten gin z tonikiem. Potem będziemy żyć. Na nowo, w innym rytmie, w inaczej popieprzony sposób.
|
|
 |
Zostawiam Cię na środku ulicy, z niewielką ilością procentów we krwi, fajką między palcami i zdziwionym spojrzeniem. Wysuwam Ci się z ramion, rzucam krótkim tekstem i nie wierzysz w to, co słyszysz. Nie możesz drgnąć, paraliżuje Cię świadomość tego, że właśnie mnie tracisz. Nigdy Ci się to nie przytrafiło. Nigdy to uczucie, nigdy taki odzew.
|
|
 |
marzłam - a On przyszedł, i mnie ogrzał. spadałam - a On podciągnął mnie ku górze. stałam w miejscu - a On sprawił, że biegnę. egzystowałam - a dzięki Niemu teraz żyję na prawdę. || kissmyshoes
|
|
|
|