 |
czekanie, na wieczór, na ranek, na jutro, na pojutrze, na wtorek, sobote, niedziele, czekanie na świeta, na spotkanie, na impreze, czekanie, na za miesiąc, za rok, na wiosnę, na lato, na słońce, czekanie na zmiany, na przyszłość, na lepsze, ciągłe czekanie. wiesz , że takie czekanie potrafi wypalić duszę? ja wiem, czuję to każdego dnia.
|
|
 |
a o północy kiedy wszyscy będą skłądać sobie życzenia, pijani, radośni, bezstroscy, ja będę stać z butelką szampana w dłoni i powiem cicho; twoje zdrowie skarbie, bądz szczęśliwy. moje serce będzie pękać , ale nie martw sie nikt tego nie usłyszy, fajerwerki są głośniejsze.
|
|
 |
idę, pić, tańczyć, rozmawiać, palić, szaleć. idę zapomnieć. tak to początek mojego zapominania o nim.
|
|
 |
mieliśmy sylwestra spędzić razem, w tej magicznej chwili kiedy zegary wskazywać będą północ marzyłam by spojrzeć w twoje oczy i móc cię przytulić, a teraz pozostał tylko deszcz, butelka wódki i papierosy. Ciebie już nie ma, wszedłeś do mojego życia w starym roku i z starym rokiem się żegnamy, boli, ale może czas ukoi ten ból. jestem pewna, że kiedyś będziesz pięknym wspomnieniem w mojej głowie, ale teraz to koniec. a pożegnania bolą najbardziej, rozszarpują nasze serca, potrzeba mi czasu by uporać się z tą myślą, że już więcej nie dotknę twojej twarzy.
|
|
 |
nie to że nie lubię sylwestra. bardziej chodzi o to, że się go boję. wraz z tą nocą czuję jak nadchodzą zmiany, a przecież to normalne że człowiek boi się zmian. boję się tej nocy dlatego, bo przeciez mam wspomenia, a jedna z sylwestrowych nocy zmieniła mnie na zawsze, zmieniła moje serce, życie, każdą kolejną noc i dzień. tamtej nocy zasmakowałam życia i zaczęłam cierpieć.
|
|
 |
a o północy siąde z butelką szampana i będę płakać, nie mam sił na nic więcej.
|
|
 |
spadające płatki śniegu prosto na twarz. spadające krople łez prosto na ziemię. nie tak miało być.
|
|
 |
na nowy rok postanawiam nie dopuścić do mojego serca żadnego faceta. amen.
|
|
 |
Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów
choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów.
|
|
 |
|
Połączyła nas wspólna nienawiść do niego, a rozłączyła miłość. A nie powinno być odwrotnie? to nie miłość łączy? / Stostostopro .
|
|
 |
nie potrzebuję miłości. na co mi kolejne rozczarowania, po co bezsenne noce i rozgoryczenie , miałam już tego w życiu wystarczająco dużo . może samotność nie jest łatwa, ale jest łatwiejsza niż ból, który zadaje bliska osoba . zamykam serce, wyrzucam klucz, nie wpuszczam nikogo. nowy rok, nowe życie.
|
|
 |
"Poraz setny odbiegam od uczuć na siłę. Mieliśmy być poważni. Nie byłaś, kiedy prosiłem."
|
|
|
|