 |
Nie wierzę w te dni, które mi obiecałeś
Pójdę tam gdzie nie będziesz mógł mnie znaleźć.
W miejsce, gdzie Twoje kłamstwa nie dochodzą.
W miejsce, gdzie już nie wierzę Twoim słowom.
Może nadejdzie dzień, gdy się obudzisz
Myśląc, że czekam by do Ciebie wrócić.
Nagle zrozumiesz, że mnie już tu nie ma.
Poszłam i nie chcę już niczego zmieniać.
|
|
 |
nie wiedziała, że ten dzień, tak słoneczny i niepozorny miał się stać tym ostatnim. nie wiedziała, że ostatni raz odnajdzie jego dłoń pod pościelą i że ostatni raz przywita go kawą, a wieczorem kolacja będzie stygła na stole. nie miała pojęcia, że odtąd będzie wlekła za sobą długi i niesamowicie ciężki łańcuch wspomnień. a tych kilka łez, które upadły na zakurzony chodnik, spłynąwszy najpierw z jej chłodnych policzków, nie wyparowały..
|
|
 |
Nasza miłość umarła. Pochowaliśmy ją na cmentarzu wśród samobójców, będąc w pełni świadomi, że dobrowolnie zezwoliliśmy jej, targnąć się na własne życie.
|
|
 |
zbierając drobne okruchy nadziei..
|
|
 |
brakuje mi tego lobuzerskiego usmiechu, docieklwiego,doglebnego spojrzenia, wieczornych rozmow na kazdy temat, slodkich haselek, dokuczania tylko po to by zobaczyc jak "fajnie sie denerwuje",nawet dzgania mnie...brakuje mi Ciebie. //add
|
|
 |
cale zycie black and white...//add
|
|
 |
i jak tu spac spokojnie gdy Twoja przyjaciolka jest powaznie smuta i wiesz ze stalo sie cos strasznego a t nie mozesz ani na to patrzec ani w jakikolwiek sposob pomoc...:( //add
|
|
 |
to nie moja wina ze ten pacholek tam stal....ale wazne ze teoria za mna xD //add
|
|
 |
najgorszy jest moment gdy Twoj przyjaciel sie stacza i nie chce niczyjej pomocy,a jedyne wyjscie by go wspierac to siedzenie w tym samym gownie co on //so_ad
|
|
 |
Wspomnienia spychane na margines świadomości. przyduszone głazem, spętane i przywiązane do kotwicy, byleby tylko nie zdołały wydostać się na powierzchnię i dopłynąć do statku w kształcie serca.
|
|
 |
dusze sie...w tym swiecie,tym zadupiu,tym pokoju. dusze sie we wlasnym ciele.//so-addicted
|
|
 |
Po sobie zostawił jedynie otwarte na oścież drzwi i ciszę, która tym razem wypełniona była szczęściem..
|
|
|
|