głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xabcdx

I. Boję się tak naprawdę samotności  ciszy i spokoju  który może pewnego dnia znów ogarnąć całe moje ciało  mój umysł. Boję się tego  że moje życie znów zamieni się w jeden  wielki chaos podczas  którego nie poradzę sobie tak szybko  kiedy będę musiała zmierzyć się z szarą rzeczywistością  kiedy będę musiała wyjść na przeciw wszystkiemu co będzie mi pisane... Boję się dnia  kiedy ktoś postawi mnie na nowo przed faktem dokonany. Boję się  że będę musiała walczyć na nowo o uczucia  o to  aby zyskać to co kiedyś utraciłam. Boję się  że miłość może mnie na nowo uwikłać w czymś szalenie pokręconym  czymś co można nazwać labiryntem bez żadnej drogi ucieczki. Mój największy lęk stanowi właśnie samotność. Bo pomimo faktu  że lubię żyć czasami oddalona od ludzi  to jednak w głębi duszy czuję strach  obawę  że kiedyś postąpię źle  że popełnię kolejny błąd  za który będę płacić do końca życia.

remember_ dodano: 20 lipca 2014

I. Boję się tak naprawdę samotności, ciszy i spokoju, który może pewnego dnia znów ogarnąć całe moje ciało, mój umysł. Boję się tego, że moje życie znów zamieni się w jeden, wielki chaos podczas, którego nie poradzę sobie tak szybko, kiedy będę musiała zmierzyć się z szarą rzeczywistością, kiedy będę musiała wyjść na przeciw wszystkiemu co będzie mi pisane... Boję się dnia, kiedy ktoś postawi mnie na nowo przed faktem dokonany. Boję się, że będę musiała walczyć na nowo o uczucia, o to, aby zyskać to co kiedyś utraciłam. Boję się, że miłość może mnie na nowo uwikłać w czymś szalenie pokręconym, czymś co można nazwać labiryntem bez żadnej drogi ucieczki. Mój największy lęk stanowi właśnie samotność. Bo pomimo faktu, że lubię żyć czasami oddalona od ludzi, to jednak w głębi duszy czuję strach, obawę, że kiedyś postąpię źle, że popełnię kolejny błąd, za który będę płacić do końca życia.

II. Bo nie wiem  czy uda mi się naprawić to co zniszczę i czy kiedykolwiek jeszcze będę w stanie mieć siłę do tego  aby się podnieść. Powodem tego lęku  strachu jest odrzucenie przez ludzi. Jest świadomość tego  że jednego dnia mam wszystko i jest wręcz idealnie  a na drugi dzień budzę się i nie mam już nic  ponieważ ludzie w dosłownie chwili odeszli  zniknęli tak jakby nigdy nie istnieli. A radzę sobie z tym  jak tylko mogę. Staram się twardo stąpać po ziemi i tłumaczyć sobie  że to nie było nic trwałego  że tak widocznie musiało być. Jednak ból w sercu potęguje kłamstwa ze zdwojoną siłą. I są one niekiedy bardziej odczuwalne niż człowiek mógłby przypuszczać. To jest coś przed czym nie da się uciec  od czego nie da się uwolnić. To coś z czym należy nauczyć się żyć mimo wszystko...

remember_ dodano: 20 lipca 2014

II. Bo nie wiem, czy uda mi się naprawić to co zniszczę i czy kiedykolwiek jeszcze będę w stanie mieć siłę do tego, aby się podnieść. Powodem tego lęku, strachu jest odrzucenie przez ludzi. Jest świadomość tego, że jednego dnia mam wszystko i jest wręcz idealnie, a na drugi dzień budzę się i nie mam już nic, ponieważ ludzie w dosłownie chwili odeszli, zniknęli tak jakby nigdy nie istnieli. A radzę sobie z tym, jak tylko mogę. Staram się twardo stąpać po ziemi i tłumaczyć sobie, że to nie było nic trwałego, że tak widocznie musiało być. Jednak ból w sercu potęguje kłamstwa ze zdwojoną siłą. I są one niekiedy bardziej odczuwalne niż człowiek mógłby przypuszczać. To jest coś przed czym nie da się uciec, od czego nie da się uwolnić. To coś z czym należy nauczyć się żyć mimo wszystko...

Zaledwie miesiąc nas dzieli od kolejnej rocznicy  od momentu  gdy odszedłeś na zawsze. Ludziom wydaje się  że nic nie czuję  że nie pamiętam  a jednak wbrew pozorom to wciąż boli. Nie tak  jak wtedy  ale jednak ból po Twoim odejściu został. I została pustka  której nikt nie potrafi wypełnić  wiesz? Nie umiem żyć tak  jak chcę. Nie umiem zaufać  nie umiem obdarzyć kogoś uczuciem. Choć bronię się przed tym  to gdzieś w głębi duszy chciałabym nauczyć się na nowo szczęścia. Czy kiedyś jeszcze gdzieś znajdzie się to szczęście? Nie  nigdy. Sam dobrze o tym wiesz. Masz świadomość  że ja nie wierzę w uczucia. Doskonale wiesz również  ile wspomnień pozostawiłeś przy mnie. Czy naprawdę to  nigdy się nie skończy? Czy tęsknota za tym czasem  kiedy byłeś przy mnie obecny nie zniknie z mojego życia  a ja nadal będę czuć się zniesmaczona nienawiścią i żalem względem Ciebie? Bo  jak mam pokonać to co jest moją największą słabością każdego roku? To pozostanie  ja to wiem  ale...nie chcę tego pamiętać.

remember_ dodano: 20 lipca 2014

Zaledwie miesiąc nas dzieli od kolejnej rocznicy, od momentu, gdy odszedłeś na zawsze. Ludziom wydaje się, że nic nie czuję, że nie pamiętam, a jednak wbrew pozorom to wciąż boli. Nie tak, jak wtedy, ale jednak ból po Twoim odejściu został. I została pustka, której nikt nie potrafi wypełnić, wiesz? Nie umiem żyć tak, jak chcę. Nie umiem zaufać, nie umiem obdarzyć kogoś uczuciem. Choć bronię się przed tym, to gdzieś w głębi duszy chciałabym nauczyć się na nowo szczęścia. Czy kiedyś jeszcze gdzieś znajdzie się to szczęście? Nie, nigdy. Sam dobrze o tym wiesz. Masz świadomość, że ja nie wierzę w uczucia. Doskonale wiesz również, ile wspomnień pozostawiłeś przy mnie. Czy naprawdę to nigdy się nie skończy? Czy tęsknota za tym czasem, kiedy byłeś przy mnie obecny nie zniknie z mojego życia, a ja nadal będę czuć się zniesmaczona nienawiścią i żalem względem Ciebie? Bo, jak mam pokonać to co jest moją największą słabością każdego roku? To pozostanie, ja to wiem, ale...nie chcę tego pamiętać.

Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie odchodzą  od tak . Nie zrozumiem dlaczego potrafią w jednej chwili spakować swoje walizki i nawet bez słowa wytłumaczenia czy pożegnania  odchodzą. To boli najbardziej  bo ta burza  której nic nie zapowiadało pozostawia po sobie ogromne zniszczenia. Przez tygodnie i miesiące zastanawiasz się co źle zrobiłaś  że tak nagle odszedł. To strasznie męczy. Bardzo trudno pogodzić się z myślą  źle go kochałam  że wczoraj był  a dziś odszedł . Trudno wtedy poukładać sobie cały świat  bo w jednej sekundzie kończy się wszystko. To trochę jak śmierć tylko wtedy nie umarł on  ale umarłam ja. I umierałam bardzo długo  bo każdego dnia moje serce rozpadało się w drobne kawałki. Po jego odejściu nic nie było proste. Nadal nie jest. Świadomość tego  że nie byłam wystarczająco dobra sprawia  że nie chcę nikomu ufać  powierzać siebie i swojego serca  bo mam wrażenie  że znów będę niezbyt dobra  że będę nieodpowiednia.   napisana

bekla dodano: 20 lipca 2014

Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie odchodzą "od tak". Nie zrozumiem dlaczego potrafią w jednej chwili spakować swoje walizki i nawet bez słowa wytłumaczenia czy pożegnania, odchodzą. To boli najbardziej, bo ta burza, której nic nie zapowiadało pozostawia po sobie ogromne zniszczenia. Przez tygodnie i miesiące zastanawiasz się co źle zrobiłaś, że tak nagle odszedł. To strasznie męczy. Bardzo trudno pogodzić się z myślą "źle go kochałam, że wczoraj był, a dziś odszedł". Trudno wtedy poukładać sobie cały świat, bo w jednej sekundzie kończy się wszystko. To trochę jak śmierć tylko wtedy nie umarł on, ale umarłam ja. I umierałam bardzo długo, bo każdego dnia moje serce rozpadało się w drobne kawałki. Po jego odejściu nic nie było proste. Nadal nie jest. Świadomość tego, że nie byłam wystarczająco dobra sprawia, że nie chcę nikomu ufać, powierzać siebie i swojego serca, bo mam wrażenie, że znów będę niezbyt dobra, że będę nieodpowiednia. / napisana

Cz.4 Chyba jednak najbardziej serce drży na myśl  że Ty wcale już o mnie nie pamiętasz i nie zależy Ci aby zapewnić mi trochę ciszy  która umożliwiłaby mi nabrania siły i dystansu do tego z czym przyszło mi się z Twojego powodu zmierzyć.Nie potrafię sobie swojego życia na nowo poukładać ani przestać szukać odpowiedzi na pytania czego mi brakowało i dlaczego nam się nie udało. Mam tyle sprzecznych uczuć  które tak szybko się we mnie zmieniają. Zbyt często jeszcze te negatywne  złość  żal  nienawiść ustępują miejsca tym pozytywnym miłości  tęsknocie  ciepłej myśli. Czasem chciałabym żeby te drugie zniknęły  może łatwiej byłoby mi się wtedy pozbierać i pogodzić z Twoim odejściem. Może wtedy udałoby mi się w końcu zamknąć ten rozdział nazwany Twoim imieniem.Nie chcę już czekać na coś co nigdy nie nastąpi  na kogoś kto nie pokocha ani mieć tej cholernej i złudnej nadziei  że może jeszcze zrozumiesz zatęsknisz i zaczniesz być mnie pewny już na zawsze. Nie mogę dłużej tym żyć.   he.is.my.hope

he.is.my.hope dodano: 20 lipca 2014

Cz.4 Chyba jednak najbardziej serce drży na myśl, że Ty wcale już o mnie nie pamiętasz i nie zależy Ci,aby zapewnić mi trochę ciszy, która umożliwiłaby mi nabrania siły i dystansu do tego z czym przyszło mi się z Twojego powodu zmierzyć.Nie potrafię sobie swojego życia na nowo poukładać,ani przestać szukać odpowiedzi na pytania,czego mi brakowało i dlaczego nam się nie udało. Mam tyle sprzecznych uczuć, które tak szybko się we mnie zmieniają. Zbyt często jeszcze te negatywne, złość, żal, nienawiść ustępują miejsca tym pozytywnym miłości, tęsknocie, ciepłej myśli. Czasem chciałabym żeby te drugie zniknęły, może łatwiej byłoby mi się wtedy pozbierać i pogodzić z Twoim odejściem. Może wtedy udałoby mi się w końcu zamknąć ten rozdział nazwany Twoim imieniem.Nie chcę już czekać na coś co nigdy nie nastąpi, na kogoś kto nie pokocha,ani mieć tej cholernej i złudnej nadziei, że może jeszcze zrozumiesz,zatęsknisz i zaczniesz być mnie pewny już na zawsze. Nie mogę dłużej tym żyć. / he.is.my.hope

Cz.3 Może i miłość między nami była słaba  ale myślałam  że chociaż przyjażń jest na tyle mocna i prawdziwa. Nigdy nie chciałam Cię skrzywdzić. Zawsze starałam się patrzeć na Twoje dobro i Twoje szczęście. Zawsze. Nawet gdy odchodziłeś ode mnie i zostawiałeś samą. Nigdy do niczego Cię nie zmuszałam  przyjmowałam tyle ile od siebie chciałeś mi dać i wypuszczałam wolno za każdy razem  gdy zdecydowałeś się odejść. Chciałam po prostu żebyś był szczęśliwy bez względu na sytuację z jakimi przychodziło mi się przez to zmierzyć. Cholera  nie zrozum mnie źle. Nadal pragnę Twojego szczęścia i uśmiechu  ale wciąż tęsknię i ogromnie boli mnie fakt  że moje starania  siły  moja miłość poszła na marne  a miejsce u Twojego boku zaczyna coraz bardziej zajmować dziewczyna  która jeszcze choć w połowie nie dała z siebie tego co ofiarowałam sama.

he.is.my.hope dodano: 20 lipca 2014

Cz.3 Może i miłość między nami była słaba, ale myślałam, że chociaż przyjażń jest na tyle mocna i prawdziwa. Nigdy nie chciałam Cię skrzywdzić. Zawsze starałam się patrzeć na Twoje dobro i Twoje szczęście. Zawsze. Nawet gdy odchodziłeś ode mnie i zostawiałeś samą. Nigdy do niczego Cię nie zmuszałam, przyjmowałam tyle ile od siebie chciałeś mi dać i wypuszczałam wolno za każdy razem, gdy zdecydowałeś się odejść. Chciałam po prostu żebyś był szczęśliwy bez względu na sytuację z jakimi przychodziło mi się przez to zmierzyć. Cholera, nie zrozum mnie źle. Nadal pragnę Twojego szczęścia i uśmiechu, ale wciąż tęsknię i ogromnie boli mnie fakt, że moje starania, siły, moja miłość poszła na marne, a miejsce u Twojego boku zaczyna coraz bardziej zajmować dziewczyna, która jeszcze choć w połowie nie dała z siebie tego co ofiarowałam sama.

Cz.2.  Cholera  najbardziej boli jednak fakt  że to właśnie Ty jesteś powodem tego bólu   Twoje czyny i zachowanie. Nie ułatwiasz mi zapomnienia. Nie umożliwiasz  aby stanęła na nogi. Rozgłaszasz na wszystkie strony  że jesteś szczęśliwy i ani przez chwilę nie pomyślisz o mnie i o tym co ja czuję  kiedy się o tym dowiaduję. Naprawdę  byłam pewna  że znikniesz z mojego życia i nie będziemy musieli mijać się jak obcy sobie ludzie. Myślałam  że to wcale nie będzie takie trudne  aby się unikać  bo przecież dzielą nas wciąż kilometry. Tymczasem Ty nie znikasz z mojego życia. Znowu podjąłeś decyzję  która będzie dla Ciebie dobra i która za kilka tygodni zmusi nas do mijania się i spędzania czasu w tych samych miejscach. Znasz mnie i wiesz jaka jestem. Dlaczego choć raz nie pomyślisz o tym co dla mnie będzie dobre? Czemu nie pozwolisz mi spokojnie żyć i pozbierać się po tym wszystkim co między nami było. Nie rozumiem. Tak niewiele dla Ciebie znaczyłam?

he.is.my.hope dodano: 20 lipca 2014

Cz.2. Cholera, najbardziej boli jednak fakt, że to właśnie Ty jesteś powodem tego bólu - Twoje czyny i zachowanie. Nie ułatwiasz mi zapomnienia. Nie umożliwiasz, aby stanęła na nogi. Rozgłaszasz na wszystkie strony, że jesteś szczęśliwy i ani przez chwilę nie pomyślisz o mnie i o tym co ja czuję, kiedy się o tym dowiaduję. Naprawdę, byłam pewna, że znikniesz z mojego życia i nie będziemy musieli mijać się jak obcy sobie ludzie. Myślałam, że to wcale nie będzie takie trudne, aby się unikać, bo przecież dzielą nas wciąż kilometry. Tymczasem Ty nie znikasz z mojego życia. Znowu podjąłeś decyzję, która będzie dla Ciebie dobra i która za kilka tygodni zmusi nas do mijania się i spędzania czasu w tych samych miejscach. Znasz mnie i wiesz jaka jestem. Dlaczego choć raz nie pomyślisz o tym co dla mnie będzie dobre? Czemu nie pozwolisz mi spokojnie żyć i pozbierać się po tym wszystkim co między nami było. Nie rozumiem. Tak niewiele dla Ciebie znaczyłam?

Cz.1 Jestem zmęczona  wiesz? Zmęczona ciągłym rozczarowywaniem się Tobą. Zmęczona tym wszystkim co było  tym co teraz czuję i co przeżywam. Jestem przestraszona i pełna obaw o to co jeszcze mnie czeka. A wiem  że czeka mnie sporo prób  których boję się  że zwyczajnie już nie przetrzymam. Sam powiedz  ile można zastanawiać się czego mi brakowało  mierzyć się z krzywdzącym gadaniem ludzi  mijać się z Tobą najbliższym sercu  a już tak bardzo dalekim. Nie mam już siły na więcej  naprawdę. Tak bardzo chciałam żebyś zniknął z mojego życia  jeśli już nic nas wspólnie nie czeka. Nie chcę widywać Cię  tęsknić i patrzeć jak układasz sobie na nowo życie u boku kogoś innego. Nie dam rady. Już teraz ledwo znoszę słuchy tego co się u Ciebie dzieje i nie mogę uwierzyć  że mowa jest o Tobie  że tak świetnie sobie teraz żyjesz. Zrozum to boli. Okropnie. Bolą te wszystkie słuchy  boli  kiedy muszę się zmierzyć z widokiem kogoś innego u Twojego boku.

he.is.my.hope dodano: 20 lipca 2014

Cz.1 Jestem zmęczona, wiesz? Zmęczona ciągłym rozczarowywaniem się Tobą. Zmęczona tym wszystkim co było, tym co teraz czuję i co przeżywam. Jestem przestraszona i pełna obaw o to co jeszcze mnie czeka. A wiem, że czeka mnie sporo prób, których boję się, że zwyczajnie już nie przetrzymam. Sam powiedz, ile można zastanawiać się czego mi brakowało, mierzyć się z krzywdzącym gadaniem ludzi, mijać się z Tobą najbliższym sercu, a już tak bardzo dalekim. Nie mam już siły na więcej, naprawdę. Tak bardzo chciałam żebyś zniknął z mojego życia, jeśli już nic nas wspólnie nie czeka. Nie chcę widywać Cię, tęsknić i patrzeć jak układasz sobie na nowo życie u boku kogoś innego. Nie dam rady. Już teraz ledwo znoszę słuchy tego co się u Ciebie dzieje i nie mogę uwierzyć, że mowa jest o Tobie, że tak świetnie sobie teraz żyjesz. Zrozum to boli. Okropnie. Bolą te wszystkie słuchy, boli, kiedy muszę się zmierzyć z widokiem kogoś innego u Twojego boku.

 Nawet w złamanym sercu może mieszkać miłość.

he.is.my.hope dodano: 19 lipca 2014

"Nawet w złamanym sercu może mieszkać miłość. "

 Jesteś zbyt młoda  by rzucać wszystkie ważne dla ciebie rzeczy  na które pracowałaś całe życie  dla miłości

he.is.my.hope dodano: 19 lipca 2014

"Jesteś zbyt młoda, by rzucać wszystkie ważne dla ciebie rzeczy, na które pracowałaś całe życie, dla miłości"

 To zawsze miałeś być ty  nawet kiedy tego nie chciałam  nawet kiedy raz za razem łamałeś mi serce. To zawsze miałeś być ty

he.is.my.hope dodano: 19 lipca 2014

"To zawsze miałeś być ty, nawet kiedy tego nie chciałam, nawet kiedy raz za razem łamałeś mi serce. To zawsze miałeś być ty"

Mogę mieć do Ciebie ogromny żal  przeklinać Cię za te wszystkie łzy  których byłeś powodem i złościć się  że tak wiele razy mnie raniłeś  ale chciałabym też żebyś wiedział jak bardzo mnie zmieniłeś i poruszyłeś. Swoim byciem przy mnie  ale również swoją nieobecnością sprawiłeś  że stałam się silną  odważną  ale także potrafiącą mocno i bezinteresownie kochać  kobietą. Gdyby nie Ty nie dowiedziałabym się tak wielu istotnych rzeczy o sobie  ani nie stała się tą osobą  którą jestem dziś. A dziś jestem może zranioną osobą  ale wierzę  że w tych ranach tkwi moja siła i będzie ona wzrastać. Tak długo o nas walczyłam i nie poddałam się. Nie zrezygnowałam  chociaż szanse na wygraną były znikome. Wiesz  chciałabym żebyś i Ty kiedyś pokochał kogoś z całego serca  tak mocno  że nie chciałbyś nigdy tej miłości odpuścić. Chciałabym też abyś pamiętał  szczególnie  gdy będziesz smutny czy zagubiony  aby spojrzeć na siebie moimi oczami. One nigdy w Ciebie tak do końca nie zwątpiły.   he.is.my.hope

he.is.my.hope dodano: 19 lipca 2014

Mogę mieć do Ciebie ogromny żal, przeklinać Cię za te wszystkie łzy, których byłeś powodem i złościć się, że tak wiele razy mnie raniłeś, ale chciałabym też żebyś wiedział jak bardzo mnie zmieniłeś i poruszyłeś. Swoim byciem przy mnie, ale również swoją nieobecnością sprawiłeś, że stałam się silną, odważną, ale także potrafiącą mocno i bezinteresownie kochać, kobietą. Gdyby nie Ty nie dowiedziałabym się tak wielu istotnych rzeczy o sobie, ani nie stała się tą osobą, którą jestem dziś. A dziś jestem może zranioną osobą, ale wierzę, że w tych ranach tkwi moja siła i będzie ona wzrastać. Tak długo o nas walczyłam i nie poddałam się. Nie zrezygnowałam, chociaż szanse na wygraną były znikome. Wiesz, chciałabym żebyś i Ty kiedyś pokochał kogoś z całego serca, tak mocno, że nie chciałbyś nigdy tej miłości odpuścić. Chciałabym też abyś pamiętał, szczególnie, gdy będziesz smutny czy zagubiony, aby spojrzeć na siebie moimi oczami. One nigdy w Ciebie tak do końca nie zwątpiły. / he.is.my.hope

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć