Cz.1 Jestem zmęczona, wiesz? Zmęczona ciągłym rozczarowywaniem się Tobą. Zmęczona tym wszystkim co było, tym co teraz czuję i co przeżywam. Jestem przestraszona i pełna obaw o to co jeszcze mnie czeka. A wiem, że czeka mnie sporo prób, których boję się, że zwyczajnie już nie przetrzymam. Sam powiedz, ile można zastanawiać się czego mi brakowało, mierzyć się z krzywdzącym gadaniem ludzi, mijać się z Tobą najbliższym sercu, a już tak bardzo dalekim. Nie mam już siły na więcej, naprawdę. Tak bardzo chciałam żebyś zniknął z mojego życia, jeśli już nic nas wspólnie nie czeka. Nie chcę widywać Cię, tęsknić i patrzeć jak układasz sobie na nowo życie u boku kogoś innego. Nie dam rady. Już teraz ledwo znoszę słuchy tego co się u Ciebie dzieje i nie mogę uwierzyć, że mowa jest o Tobie, że tak świetnie sobie teraz żyjesz. Zrozum to boli. Okropnie. Bolą te wszystkie słuchy, boli, kiedy muszę się zmierzyć z widokiem kogoś innego u Twojego boku.
|