Cz.4 Chyba jednak najbardziej serce drży na myśl, że Ty wcale już o mnie nie pamiętasz i nie zależy Ci,aby zapewnić mi trochę ciszy, która umożliwiłaby mi nabrania siły i dystansu do tego z czym przyszło mi się z Twojego powodu zmierzyć.Nie potrafię sobie swojego życia na nowo poukładać,ani przestać szukać odpowiedzi na pytania,czego mi brakowało i dlaczego nam się nie udało. Mam tyle sprzecznych uczuć, które tak szybko się we mnie zmieniają. Zbyt często jeszcze te negatywne, złość, żal, nienawiść ustępują miejsca tym pozytywnym miłości, tęsknocie, ciepłej myśli. Czasem chciałabym żeby te drugie zniknęły, może łatwiej byłoby mi się wtedy pozbierać i pogodzić z Twoim odejściem. Może wtedy udałoby mi się w końcu zamknąć ten rozdział nazwany Twoim imieniem.Nie chcę już czekać na coś co nigdy nie nastąpi, na kogoś kto nie pokocha,ani mieć tej cholernej i złudnej nadziei, że może jeszcze zrozumiesz,zatęsknisz i zaczniesz być mnie pewny już na zawsze. Nie mogę dłużej tym żyć. / he.is.my.hope
|