głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xabcdx

Nie potrafiłam odnaleźć się w życiu  w którym nie było nikogo kto czekałby na każde spojrzenie w moje oczy  kto zaczynałby tęsknić niemalże w tej samej chwili  w której tracił mnie z pola widzenia  kogoś dla kogo byłabym najważniejsza. Zwyczajnie brakowało mi poczucia bezpieczeństwa  chwil rozkoszy i słów  które sprawiały  że byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. To się działo tak szybko  bo najpierw ktoś był  a później w jednej sekundzie zostałam sama i nikt nie przygotował mnie na chwile samotności. Pustego świata nie da się tak łatwo wypełnić  trzeba po prostu przywyknąć  że teraz nie ma już nic.    napisana

napisana dodano: 16 listopada 2014

Nie potrafiłam odnaleźć się w życiu, w którym nie było nikogo kto czekałby na każde spojrzenie w moje oczy, kto zaczynałby tęsknić niemalże w tej samej chwili, w której tracił mnie z pola widzenia, kogoś dla kogo byłabym najważniejsza. Zwyczajnie brakowało mi poczucia bezpieczeństwa, chwil rozkoszy i słów, które sprawiały, że byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. To się działo tak szybko, bo najpierw ktoś był, a później w jednej sekundzie zostałam sama i nikt nie przygotował mnie na chwile samotności. Pustego świata nie da się tak łatwo wypełnić, trzeba po prostu przywyknąć, że teraz nie ma już nic. / napisana

 Mógłbym zabrać Cię tam gdzie nikt przed nami nie był  zamruczał słodko  Wiesz.. Ja nie chcę nigdzie szukać. Jest mi dobrze tu gdzie byli już wszyscy. bekla

bekla dodano: 16 listopada 2014

-Mógłbym zabrać Cię tam gdzie nikt przed nami nie był -zamruczał słodko -Wiesz.. Ja nie chcę nigdzie szukać. Jest mi dobrze tu gdzie byli już wszyscy./bekla

Czuję  że w środku mnie nie ma normalnego serca. Coraz częściej czuję jakby to serce mi ktoś skradł  albo zostawił w bardzo naruszony stanie. Zastanawiam się czy pomimo zranień i tego  że zostało się opuszczonym można się jeszcze kiedyś poczuć normalnie. Bez tego poczucia pustki i całej tej tęsknoty? Nigdy nie myślałam  że brak jednego człowieka może sprawić  że człowiek może już nigdy nie poczuć się tak samo jak przed jego pojawieniem się i że wciąż będzie się czuł tak nieswojo jakby nic już na niego nie czekało  jakby się wszystko skończyło. A przecież świat się nie zatrzymał  biegnie dalej. Widzę to  czuję  próbuje nadążyć. Tylko moje serce wciąż nie umie się pogodzić  że nie zostało pokochane  a ja nie potrafię sprawić by zaczęło bić tak jak powinno  nim zostało zranione.   he.is.my.hope

he.is.my.hope dodano: 16 listopada 2014

Czuję, że w środku mnie nie ma normalnego serca. Coraz częściej czuję jakby to serce mi ktoś skradł, albo zostawił w bardzo naruszony stanie. Zastanawiam się czy pomimo zranień i tego, że zostało się opuszczonym można się jeszcze kiedyś poczuć normalnie. Bez tego poczucia pustki i całej tej tęsknoty? Nigdy nie myślałam, że brak jednego człowieka może sprawić, że człowiek może już nigdy nie poczuć się tak samo jak przed jego pojawieniem się i że wciąż będzie się czuł tak nieswojo jakby nic już na niego nie czekało, jakby się wszystko skończyło. A przecież świat się nie zatrzymał, biegnie dalej. Widzę to, czuję, próbuje nadążyć. Tylko moje serce wciąż nie umie się pogodzić, że nie zostało pokochane, a ja nie potrafię sprawić by zaczęło bić tak jak powinno, nim zostało zranione. / he.is.my.hope

Może nigdy już nie będzie tak bardzo. Może nigdy nie poczuję tak mocno. Wiem  że w pewnym sensie to co najlepsze  już przeżyłam. Tylko czemu za te krótkie chwile szczęścia  spłacam długi do dzisiaj? Nigdy się po tym nie pozbieram. esperer

esperer dodano: 15 listopada 2014

Może nigdy już nie będzie tak bardzo. Może nigdy nie poczuję tak mocno. Wiem, że w pewnym sensie to co najlepsze, już przeżyłam. Tylko czemu za te krótkie chwile szczęścia, spłacam długi do dzisiaj? Nigdy się po tym nie pozbieram./esperer

Cz.4 Jego do mnie uległo całkowitemu zniszczeniu a ja na swoje nieszczęście zrozumiałam  że jest dla mnie najważniejszy i że zaczęłam go prawdziwie kochać.Właśnie dlatego tyle wytrzymywałam  wybaczałam i pozwalałam mu wracać i odchodzić kiedy chciał. Starałam się być przy nim  pomimo wszystko i zapomnieć o swoich oczekiwania i potrzebach  dawałam mu czas aby się upewnił i pokochał mnie całym swoim sercem. Nie udało się. Nie pomogło nic. On nie chciał już walczyć o nas a ja sama nie dałam rady tego naprawić. Zabił nas labirynt oczekiwań i spirala rozczarowań i to już na samym początku. Nie chciałam żeby tak było  naprawdę. Chciałabym żeby o tym wiedział i sama też chciałabym mieć pewność  że pomimo tych złych chwil  czuł  że jestem i żyje dla niego  że był tym najważniejszym. Nadal nim jest. Marzę o tym żeby zacząć wszystko od nowa stanąć naprzeciw niego i powiedzieć że zrobię wszystko żeby nam się udało  że jest tym jedynym. Gdyby tylko można było cofnąć czas...   he.is.my.hope

he.is.my.hope dodano: 15 listopada 2014

Cz.4 Jego do mnie uległo całkowitemu zniszczeniu,a ja na swoje nieszczęście zrozumiałam, że jest dla mnie najważniejszy i że zaczęłam go prawdziwie kochać.Właśnie dlatego tyle wytrzymywałam, wybaczałam i pozwalałam mu wracać i odchodzić,kiedy chciał. Starałam się być przy nim, pomimo wszystko i zapomnieć o swoich oczekiwania i potrzebach, dawałam mu czas,aby się upewnił i pokochał mnie całym swoim sercem. Nie udało się. Nie pomogło nic. On nie chciał już walczyć o nas,a ja sama nie dałam rady tego naprawić. Zabił nas labirynt oczekiwań i spirala rozczarowań i to już na samym początku. Nie chciałam żeby tak było, naprawdę. Chciałabym żeby o tym wiedział i sama też chciałabym mieć pewność, że pomimo tych złych chwil, czuł, że jestem i żyje dla niego, że był tym najważniejszym. Nadal nim jest. Marzę o tym żeby zacząć wszystko od nowa,stanąć naprzeciw niego i powiedzieć,że zrobię wszystko żeby nam się udało, że jest tym jedynym. Gdyby tylko można było cofnąć czas... / he.is.my.hope

Cz.3 Nie wiem.Nie chciałam żeby tak było  ale wtedy wielu rzeczy nie rozumiałam i przeraźliwie bałam się  że mogę zostać zraniona  albo co gorsze  że skrzywdzę jego.Tak naprawdę był pierwszym chłopakiem któremu zdecydowałam się dać szansę i zaufać pomimo swoich ogromnych lęków. Wcześniej dla żadnego innego nie byłam w stanie przełamać się i zaryzykować. Może właśnie dlatego tak bardzo denerwowałam się i smuciłam  kiedy On zaczął się ode mnie oddalać  a ja nie rozumiałam co się dzieje. Właśnie wtedy wszystko się zaczęło  a raczej kończyło. Żadne z nas nie potrafiło o tym porozmawiać  co doprowadzało do milczenia  albo złości. Byliśmy ze sobą zbyt krótko  za mało się znaliśmy żeby bardziej chcieć o siebie zawalczyć. Duma  zranienia  brak pewności  że to właśnie go zaczęłam kochać  wszystko to sprawiło  że ja też nie potrafiłam zatrzymać tej cholernej lawiny zwiastującej koniec. Potem było już tylko gorzej.To prawda  że rozłąka gasi  albo rozpala uczucie w zależności od siły tego uczucia.

he.is.my.hope dodano: 15 listopada 2014

Cz.3 Nie wiem.Nie chciałam żeby tak było, ale wtedy wielu rzeczy nie rozumiałam i przeraźliwie bałam się, że mogę zostać zraniona, albo co gorsze, że skrzywdzę jego.Tak naprawdę był pierwszym chłopakiem,któremu zdecydowałam się dać szansę i zaufać pomimo swoich ogromnych lęków. Wcześniej dla żadnego innego nie byłam w stanie przełamać się i zaryzykować. Może właśnie dlatego tak bardzo denerwowałam się i smuciłam, kiedy On zaczął się ode mnie oddalać, a ja nie rozumiałam co się dzieje. Właśnie wtedy wszystko się zaczęło, a raczej kończyło. Żadne z nas nie potrafiło o tym porozmawiać, co doprowadzało do milczenia, albo złości. Byliśmy ze sobą zbyt krótko, za mało się znaliśmy żeby bardziej chcieć o siebie zawalczyć. Duma, zranienia, brak pewności, że to właśnie go zaczęłam kochać, wszystko to sprawiło, że ja też nie potrafiłam zatrzymać tej cholernej lawiny zwiastującej koniec. Potem było już tylko gorzej.To prawda, że rozłąka gasi, albo rozpala uczucie w zależności od siły tego uczucia.

Cz.2 Chciałabym żeby wrócił  żeby był i został już na zawsze. Chciałabym cofnąć czas i poznać go jeszcze raz. Chciałabym zacząć z nim wszystko od początku i spróbować powstrzymać wszystko co było złe. Może błąd  cała ta nasza klęska tkwi w początku. Może to wszystko było za wcześnie  może On wcale nie był gotowy na miłość  może oboje nie byliśmy. Może za szybko próbował pokochać kogoś nowego i nie potrafił. Może mój strach za bardzo nas od siebie oddalił  zabijał  blokował to co miało być piękne i lekkie. Może za mało rozmawialiśmy  za mało staraliśmy się i za dużo myśleliśmy o sobie  o tym co nas boli  czego nie otrzymujemy  a co powinniśmy przecież od tej drugiej osoby dostać. Może powinniśmy zadbać o to co jest i dać sobie czas  wsparcie. Może za dużo w tym wszystkim było złych emocji  złości  pretensji  a za mało zrozumienia i empatii.

he.is.my.hope dodano: 15 listopada 2014

Cz.2 Chciałabym żeby wrócił, żeby był i został już na zawsze. Chciałabym cofnąć czas i poznać go jeszcze raz. Chciałabym zacząć z nim wszystko od początku i spróbować powstrzymać wszystko co było złe. Może błąd, cała ta nasza klęska tkwi w początku. Może to wszystko było za wcześnie, może On wcale nie był gotowy na miłość, może oboje nie byliśmy. Może za szybko próbował pokochać kogoś nowego i nie potrafił. Może mój strach za bardzo nas od siebie oddalił, zabijał, blokował to co miało być piękne i lekkie. Może za mało rozmawialiśmy, za mało staraliśmy się i za dużo myśleliśmy o sobie, o tym co nas boli, czego nie otrzymujemy, a co powinniśmy przecież od tej drugiej osoby dostać. Może powinniśmy zadbać o to co jest i dać sobie czas, wsparcie. Może za dużo w tym wszystkim było złych emocji, złości, pretensji, a za mało zrozumienia i empatii.

Cz.1 Czy On wiedział  że go kocham? Czy czuł moją miłość  opiekę i troskę? Może nie. Może to tylko mi się wydawało  że daje mu tak wiele  może On wcale tego nie poczuł  albo nie otrzymał ode mnie tego  czego potrzebował. Może odszedł  bo nigdy nie dawałam mu szczęścia. Może to tylko przy mnie nie potrafił być lepszy  zdecydowany i gotowy na wszystko. Może ta moja miłość go dusiła  odpychała. Może to wszystko moja wina. Cholera  nic z tego wszystkiego nie rozumiem. Nie wiem co zawiodło  ani czego zabrakło. Nie wiem dlaczego swoje serce miał na mnie zamknięte  nie wiem co zrobiłam nie tak jak trzeba. Chciałabym mieć chociaż pewność  że wiedział  widział  że zrobiłabym dla niego wszystko. Wszystko  co tylko mogłabym dla niego uczynić. Tak bardzo mi go brakuje i wciąż się bez niego gubię.

he.is.my.hope dodano: 15 listopada 2014

Cz.1 Czy On wiedział, że go kocham? Czy czuł moją miłość, opiekę i troskę? Może nie. Może to tylko mi się wydawało, że daje mu tak wiele, może On wcale tego nie poczuł, albo nie otrzymał ode mnie tego, czego potrzebował. Może odszedł, bo nigdy nie dawałam mu szczęścia. Może to tylko przy mnie nie potrafił być lepszy, zdecydowany i gotowy na wszystko. Może ta moja miłość go dusiła, odpychała. Może to wszystko moja wina. Cholera, nic z tego wszystkiego nie rozumiem. Nie wiem co zawiodło, ani czego zabrakło. Nie wiem dlaczego swoje serce miał na mnie zamknięte, nie wiem co zrobiłam nie tak jak trzeba. Chciałabym mieć chociaż pewność, że wiedział, widział, że zrobiłabym dla niego wszystko. Wszystko, co tylko mogłabym dla niego uczynić. Tak bardzo mi go brakuje i wciąż się bez niego gubię.

Bo chodzi o to  że oni wszyscy są tacy chwilowi  a ich twarze nie chcą błyszczeć w Twoim życiu poza klubami. Oni mącą w głowie swoim dotykiem i znikają razem z nadejściem świtu. Chodzi o to  że oni są tacy przejściowi  a Ty chciałabyś żeby ktoś w końcu został i przytulił Cię gdy nadejdzie noc nie do wytrzymania w pojedynkę. bekla

bekla dodano: 15 listopada 2014

Bo chodzi o to, że oni wszyscy są tacy chwilowi, a ich twarze nie chcą błyszczeć w Twoim życiu poza klubami. Oni mącą w głowie swoim dotykiem i znikają razem z nadejściem świtu. Chodzi o to, że oni są tacy przejściowi, a Ty chciałabyś żeby ktoś w końcu został i przytulił Cię gdy nadejdzie noc nie do wytrzymania w pojedynkę./bekla

nawet jeżeli bierzesz kawałek mojego wpisu to wypadałoby go podpisać. moje! teksty napisana dodał komentarz: nawet jeżeli bierzesz kawałek mojego wpisu to wypadałoby go podpisać. moje! do wpisu 14 listopada 2014
Zdarza się tak  że przekładamy nasze wyobrażenie o kimś nad rzeczywistość i pragniemy kogoś kto tak naprawdę nie istnieje. bekla

bekla dodano: 14 listopada 2014

Zdarza się tak, że przekładamy nasze wyobrażenie o kimś nad rzeczywistość i pragniemy kogoś kto tak naprawdę nie istnieje./bekla

 1  Pozwól  że dziś opowiem Ci o mojej teraźniejszości  a nie przeszłości  która jest wciąż we mnie i zabija mnie  każdego dnia od środka   pomalutku  ale nie znając delikatności. Wydawało mi się jeszcze wczoraj  ha.. nawet dziś rano  że wstałem   pełen sił  entuzjazmu  gotów zaistnieć od nowa na tym świecie. Wydawało mi się  że powstałem po kolejnym upadku  otrzepałem się i zacząłem iść tym razem prosto przed siebie   omijając  każdy zakręt  który napotkałem na swojej drodze. Już nie szedłem polami  po błocie  czując całą złą energię innych  a przede wszystkim ogromną złość na siebie  że kolejny raz się poddałem. Moja nowa droga może nie była usłana różami i stąpałem między kałużami  które tworzyły się przez moje łzy  ale czułem w sobie szczęście  a na twarzy pojawiał się skromny  jak zawsze cwaniacki uśmiech. Bo przecież jak długo można leżeć na dnie  odtrącając wszystkich od siebie? Jak długo można mówić   nie.. gdy przyjaciele próbują Cie ratować  na siłę?

niefartowny dodano: 14 listopada 2014

[1] Pozwól, że dziś opowiem Ci o mojej teraźniejszości, a nie przeszłości, która jest wciąż we mnie i zabija mnie, każdego dnia od środka - pomalutku, ale nie znając delikatności. Wydawało mi się jeszcze wczoraj, ha.. nawet dziś rano, że wstałem - pełen sił, entuzjazmu, gotów zaistnieć od nowa na tym świecie. Wydawało mi się, że powstałem po kolejnym upadku, otrzepałem się i zacząłem iść tym razem prosto przed siebie - omijając, każdy zakręt, który napotkałem na swojej drodze. Już nie szedłem polami, po błocie, czując całą złą energię innych, a przede wszystkim ogromną złość na siebie, że kolejny raz się poddałem. Moja nowa droga może nie była usłana różami i stąpałem między kałużami, które tworzyły się przez moje łzy, ale czułem w sobie szczęście, a na twarzy pojawiał się skromny, jak zawsze cwaniacki uśmiech. Bo przecież jak długo można leżeć na dnie, odtrącając wszystkich od siebie? Jak długo można mówić - nie.. gdy przyjaciele próbują Cie ratować, na siłę?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć