głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika x3kamciox3

Pewnego razu ktoś powiedział mi  że moje życie to historia na dobrą książkę. I w sumie miał rację.

evellynaa dodano: 13 października 2011

Pewnego razu ktoś powiedział mi, że moje życie to historia na dobrą książkę. I w sumie miał rację.

Cześć  to ja i właśnie spełniam marzenie swojego życia.

evellynaa dodano: 13 października 2011

Cześć, to ja i właśnie spełniam marzenie swojego życia.

Może to nie więzy krwi czynią z nas rodzinę. Może to ludzie  którzy znają nasze sekrety i nadal nas kochają  więc w końcu możemy być sobą.

evellynaa dodano: 13 października 2011

Może to nie więzy krwi czynią z nas rodzinę. Może to ludzie, którzy znają nasze sekrety i nadal nas kochają, więc w końcu możemy być sobą.

Możesz sobie wmawiać  że masz na mnie  wyjebane   że ci na niczym nie zależy i tak naprawdę to poradzisz sobie w życiu. Tylko dlaczego palisz dłuższe papierosy i zalewasz się w trupa co tydzień?

evellynaa dodano: 13 października 2011

Możesz sobie wmawiać, że masz na mnie "wyjebane", że ci na niczym nie zależy i tak naprawdę to poradzisz sobie w życiu. Tylko dlaczego palisz dłuższe papierosy i zalewasz się w trupa co tydzień?

Nigdy nie jestem pośrodku. Albo czuję się jak pani świata  albo jak najbiedniejszy żebrak nie mający co jeść.

evellynaa dodano: 13 października 2011

Nigdy nie jestem pośrodku. Albo czuję się jak pani świata, albo jak najbiedniejszy żebrak nie mający co jeść.

ja? ja jestem przypadek beznadziejny

evellynaa dodano: 13 października 2011

ja? ja jestem przypadek beznadziejny

chuj z ciebie  więc chuj z tobą.

evellynaa dodano: 13 października 2011

chuj z ciebie więc chuj z tobą.

cały problem w tym  że ja jestem TU  a Ty   TAM  i jakoś strasznie nam nie po drodze.

evellynaa dodano: 13 października 2011

cały problem w tym, że ja jestem TU, a Ty - TAM, i jakoś strasznie nam nie po drodze.

cz3 Wiedziała o tym  ale nie miała zamiaru przesrać pić lub palić. Może nie maskowała tego bólu całkiem  ale czuła chociaż minimalną ulgę. Zachowywała się jak psychopatka. Skakała  krzyczała że miłość to ściema  że ci którzy są zakochani to frajerzy. Chociaż sama była zakochana. Wypiła butelkę wina i wypaliła 2 paczki fajek. Po tem poszła. Pewnie zostałaby dłużej gdyby nie to że trunki jej się skończyły. Pewnie wiedziała że takie akcje nic jej nie dadzą  ale miała to gdzieś. Świrowała. Już nie potrafiła inaczej. Gdyby on ją teraz zobaczył w takim stanie  chyba by się załamał. Przecież ją kochał. I miał wrażenie że to ona ma go gdzieś.

evellynaa dodano: 13 października 2011

cz3-Wiedziała o tym, ale nie miała zamiaru przesrać pić lub palić. Może nie maskowała tego bólu całkiem, ale czuła chociaż minimalną ulgę. Zachowywała się jak psychopatka. Skakała, krzyczała że miłość to ściema, że ci którzy są zakochani to frajerzy. Chociaż sama była zakochana. Wypiła butelkę wina i wypaliła 2 paczki fajek. Po tem poszła. Pewnie zostałaby dłużej gdyby nie to że trunki jej się skończyły. Pewnie wiedziała że takie akcje nic jej nie dadzą, ale miała to gdzieś. Świrowała. Już nie potrafiła inaczej. Gdyby on ją teraz zobaczył w takim stanie, chyba by się załamał. Przecież ją kochał. I miał wrażenie że to ona ma go gdzieś.

cz2 Postanowiła podejść do barku i podkraść rodzicom wino  z kieszeni wyjęła paczkę papierosów i pierwszą lepszą zapalniczkę. Teraz jej  dzieło  było już kompletne. Przed wyjściem wzięła ze sobą płaszcz. Sama nawet nie wiedziała gdzie idzie. Szła przed siebie  z papierosem w ustach i winem pod pachą. Po chwili drogi  stanęła na środku ulicy. Było późno  3:13. Żadne auto nie jechało  więc usiadła. Patrzyła w dal. Bez celu  po prostu. Nagle lekki podmuch wiatru  zaczął padać śnieg i ... z jej pięknie pomalowanych  zielonych oczy popłynęły łzy. Czuła tylko ból. Nie  to nie był ból fizyczny  czuła jak to jest mieć złamane serce. Jej jedynym marzeniem było żeby teraz przestać o nim myśleć  żeby się uspokoić i wrócić do domu. Nie potrafiła. Płakała  popijała wino i paliła. Było tyle łez że mieszały się z trunkiem  przez co miał słonawy smak  ból po jego stracie był tak dotkliwy że choćby nie wiem ile wypiła i nie wiem co paliła  nie doznałaby działania emocjonalnej morfiny.

evellynaa dodano: 13 października 2011

cz2-Postanowiła podejść do barku i podkraść rodzicom wino, z kieszeni wyjęła paczkę papierosów i pierwszą lepszą zapalniczkę. Teraz jej "dzieło" było już kompletne. Przed wyjściem wzięła ze sobą płaszcz. Sama nawet nie wiedziała gdzie idzie. Szła przed siebie, z papierosem w ustach i winem pod pachą. Po chwili drogi, stanęła na środku ulicy. Było późno, 3:13. Żadne auto nie jechało, więc usiadła. Patrzyła w dal. Bez celu, po prostu. Nagle lekki podmuch wiatru, zaczął padać śnieg i ... z jej pięknie pomalowanych, zielonych oczy popłynęły łzy. Czuła tylko ból. Nie, to nie był ból fizyczny, czuła jak to jest mieć złamane serce. Jej jedynym marzeniem było żeby teraz przestać o nim myśleć, żeby się uspokoić i wrócić do domu. Nie potrafiła. Płakała, popijała wino i paliła. Było tyle łez że mieszały się z trunkiem, przez co miał słonawy smak, ból po jego stracie był tak dotkliwy że choćby nie wiem ile wypiła i nie wiem co paliła, nie doznałaby działania emocjonalnej morfiny.

cz1 Leżała w łóżku spoglądając na jego zdjęcie. Płakała  wiedziała że go kocha ale on złamał jej serce nie wiedziała co zrobić. Po chwili poduszka na której leżała  przypominała bardziej gąbkę. Minęły chyba z 2 godziny zanim zasnęła. Owy sen  nie trwał jednak długo. Po nie całych 3 godzinach obudziła się. Była to godzina 2:13. Przyszedł SMS. Sprawdziła. Szkoda tylko że zapomniała o zdjęciu  które dalej było na wygaszaczu. Znowu zaczęła płakać  nie mogła przestać  a łzy się nie kończyły. Pomyślała  KONIEC! Dość tego. Wstała z łóżka  z szafy wyciągnęła najładniejszą sukienkę  ułożyła włosy  zrobiła makijaż  spojrzała w lustro. Widziała tam piękną  młodą dziewczynę. Czegoś jej brakowała. Chciała wyglądać jak bezwzględna suka. Zamiast kozaków  włożyła szpilki  grzecznego kucyka zastąpiła burzą twarzowych loków. Ale ona potrzebowała także ukojenia. Nie wiedziała co zrobić.

evellynaa dodano: 13 października 2011

cz1-Leżała w łóżku spoglądając na jego zdjęcie. Płakała, wiedziała że go kocha ale on złamał jej serce nie wiedziała co zrobić. Po chwili poduszka na której leżała, przypominała bardziej gąbkę. Minęły chyba z 2 godziny zanim zasnęła. Owy sen, nie trwał jednak długo. Po nie całych 3 godzinach obudziła się. Była to godzina 2:13. Przyszedł SMS. Sprawdziła. Szkoda tylko że zapomniała o zdjęciu, które dalej było na wygaszaczu. Znowu zaczęła płakać, nie mogła przestać, a łzy się nie kończyły. Pomyślała, KONIEC! Dość tego. Wstała z łóżka, z szafy wyciągnęła najładniejszą sukienkę, ułożyła włosy, zrobiła makijaż, spojrzała w lustro. Widziała tam piękną, młodą dziewczynę. Czegoś jej brakowała. Chciała wyglądać jak bezwzględna suka. Zamiast kozaków, włożyła szpilki, grzecznego kucyka zastąpiła burzą twarzowych loków. Ale ona potrzebowała także ukojenia. Nie wiedziała co zrobić.

 Coś ci się dzisiaj wredota włączyła.   A dobry humor mam jakoś.

evellynaa dodano: 12 października 2011

-Coś ci się dzisiaj wredota włączyła. -A dobry humor mam jakoś.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć