 |
Nie patrz na mnie, zrób co każe Ci serce!" Już nie umiałam powstrzymać łez, ale po Jego wypowiedzi były to łzy szczęścia:" Nie patrzeć na Ciebie ? Jak chcemy coś zbudować musimy tworzyć to wspólnie! Ty mi namąciłaś w głowie, nie chcę Cię zostawiać, bo nie potrafiłbym Cię skrzywdzić." Serce zabiło mocniej, a ja przekonałam się, że różnica wieku nie ma znaczenia./2
|
|
 |
Siedziałam przy lustrze tuszując rzęsy, gdy nagle zadzwonił telefon. Ściszyłam muzykę i odebrałam z uśmiechem na twarzy, bo na wyświetlaczu migało Jego imię. W słuchawce ten sam głos, który otula mnie do snu i budzi rano : "Hej słońce! Co tam ?" jak zwykle krótka relacja z wydarzeń. I słowa " Muszę wrócić do siebie." w moich oczach pokazały się łzy, nie dając po sobie niczego poznać odpowiedziałam "Kochanie, pamiętaj, że będę Cię wspierać w każdej decyzji."/1
|
|
 |
Miałam sen. Wiesz, jeden z tych, który rozpierdala Ci dzień. Wróciłam tam skąd odeszłam, bo było tam za dużo bólu. Rozmawiałam z tymi, których unikam, bo ich słowa przynosiły cierpienie. Miałam sen. Wiesz, sen, w którym wszystko się miesza, w których nadal kocham tych, których przestałam, więc może jednak coś? Całowałam wargi, pamiętam dobrze ten smak, ale przecież od jakiegoś czasu całuję inne. Trzymałam za rękę kogoś i czułam ten paniczny lęk, że kiedyś będę musiała ją puścić. Zabawne, że w życiu już przepłakałam ten moment na tysiąc sposobów. Miałam sen. Ten sen, który nie pozwala iść do przodu, który blokuję Ci oddech, a po przebudzeniu zastanawiasz się czy to nadal ma jakieś znaczenie czy po prostu teraźniejszość sprawdza Twoje uczucia do przeszłości./es..
|
|
 |
Mówisz, że mam rozpierdol w pokoju. To nie chcesz wiedzieć co mam w głowie.
|
|
 |
skoro nie umiesz mi odpowiedzieć na pytanie co byś zrobił, gdybym umarła to mogę umrzeć już teraz, tylko po to, żebyś poznał odpowiedź.
|
|
 |
i nie ma nic gorszego niż usłyszeć, że jesteś opcją tymczasową i tak nie umieć odejść.
|
|
 |
nie pojmujesz, że z decyzją o miłości wiążę się niemal takie samo zobowiązanie jak stanięcie na ślubnym kobiercu? nie możesz tego zmienić na pstryknięcie palców, kiedy nagle stwierdzisz, że potrzebujesz przestrzeni. ani miłości, ani małżeństwa deklaracji na papierze czy tej mimowolnej - serca, nie łamie się po to, żebyś mógł sobie odetchnąć od czegoś czego sam pragnąłeś.
|
|
 |
staramy się o miłość, a kiedy już nadejdzie każesz mi ją wstrzymać, żebym nie wymagała od Ciebie za wiele. wybacz, że nie zaopatrzyłam Cię w pilota on/off, mój błąd.
|
|
 |
tak bardzo nie chcesz się angażować, a zanim zdążysz się obejrzeć planujesz jakie imiona będą nosiły Wasze dzieci.
|
|
 |
jesteś przy mnie tak często, że czasami obawiam się czy nie dopadła mnie schizofrenia.
|
|
 |
uzależnienie jednostronne, kiedy Ty myślisz o mnie tylko kilka razy w tygodniu, kiedy ja myślę o Tobie nawet w trakcie mycia zębów.
|
|
|
|