 |
Nie było mi łatwo ze schorowaną matką, młodym wujkiem i Tobą, ciągle zachlanym ojcem. Miałam dość. W wieku 7 lat pierwszy raz przeleciała mi przez głowe myśl o samobójstwie. Nikt nie wie ile nocy przepłakałam przez Wasze kłótnie i bijatyki, bo sama nie wiem ile ich było. Jako mała dziewczynka słuchałam własnego serca. Rap był i jest dla mnie wszystkim. Tylko O dawał mi siłę której tak często mi brakowało. Nigdy nie upadłam na dno, dzięki sobie. Własnym ambicjom i własnymi zasadami broniłam siebie. Zawszę utrzymuję się na powierzchni, jak szczera prawda.
|
|
 |
Nigdy nie byłaś po mojej stronie. Obwiniałaś mnie o wszystko. Od 7 roku życia nie mówiłaś mi, ze mnie kochasz. Nie przytulałaś. Brakowało mi matki. Tego byś mnie wsparła. Wtedy było mi tego brak najbardziej. Chciałam być ważna dla ciebie. Byś była przy mnie, a nie tylko krzyczała i oceniała. Tak na prawdę mam 17 lat i mnie nie znasz. Nie wiesz co lubię, co robię. Gdy Cie potrzebowałam, odwracałaś się ode mnie, a każdą moją próbę rozmowy obracałaś w kłótnie. Nie było cię obok. Jeszcze można wszystko naprawić, więc walczę jak zawsze do końca.
|
|
 |
by pisac jak Bog, trzeba cierpiec jak pies.
|
|
 |
Brak mi go całego. Jego dotyku powodującego dreszcze, zapachu perfum, którego słodka woń pieściła moje nozdrza, ust penetrujących każdy centymetr mojego ciała, silnych ramion, w których czułam się tak cholernie bezpiecznie, silnego barytonu, który był melodią dla moich uszu, wspólnych deszczowych popołudni spędzonych pod ciepłym kocem ze szklanką herbaty z rumem jak i tych upalnych z schłodzoną warką. Tak, tęsknie... / slonbogiem
|
|
 |
|
Mam dość, tak po prostu z dnia na dzień.
|
|
 |
Narzeczona - jak to pięknie brzmi, ale żona - jeszcze lepiej. / slonbogiem
|
|
 |
Wszystko się zmieniło. Każdy z nas dorósł spychając całą wspólną przeszłość w przepaść. Wspólne melanże stały się wspomnieniem. Nie ma już nocnych rozmów, kiedy to płakałyśmy sobie nawzajem w rękaw wyrzucając z siebie wszelkie brudy. Nakurwianie cytrynówki z kubeczków na starych blokowiskach jak i poranny fajek po udanym melanżu prysnęły niczym bańka mydlana. Tego już nie ma. Wers piosenki Palucha - "się porobiło , już nie dzielimy razem ławki choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki" uderza w sedno. I wiesz co? Cholernie, a wręcz skurwiale brakuje mi tego... Naprawdę brakuje mi Ciebie. / slonbogiem
|
|
 |
Slonbogiem podbił Wrocław!
|
|
 |
Synu, to jest kurwa rap, kochasz go?! Pokaż to!
|
|
 |
Niedorozwinięta jestem - mam tylko jedną twarz dla ludzi.
|
|
|
|