 |
któregoś dnia podczas modlitwy Bóg kazał mi się opamiętać, krzyczał, że życie ucieka mi przez palce, był zły, że nic z niego nie biorę. przestraszona zrobiłam to co mi kazał, zaczęłam się bawić na maxa i zauważyłam zmianę, dostrzegłam szczęście, które jest tak piękne.
|
|
 |
od dawna nie jesteś moim aniołem stróżem, tylko diabłem rozpier*dalaczem.
|
|
 |
pewnie siebie jechała na rowerze, gdy spostrzegła go nie wywróciła się, jakby sobie to on wymarzył, lecz z odwagą, głośno i dobitnie powiedziała mu cześć, gdy usłyszała odpowiedź, obrzuciła go ironicznym uśmieszkiem i pojechała, czując jego wzrok na sobie.
|
|
 |
próbujesz pokazać mi jaki to ty szczęśliwy, też coś. zaskoczę ciebie i powiem, że jestem w sto razy lepszym stanie niż ty. i nie pytaj dlaczego, tylko uważnie patrz.
|
|
 |
gdy pomyślę sobie, że każda inna może cię teraz miec, tylko nie ja, moje ciało wstrząsa chęć, żeby być jakąkolwiek inną.
|
|
 |
spełniające nadzieje cieszą, w chwili kiedy się spełniają. potem pozostaje nienasycenie i przekonanie, że to nie możliwe, że coś jest nie tak, lub że to się wcale nie wydarzyło.
|
|
 |
teraz rozumiem, że cię kocham. teraz rozumiem, że dla ciebie mogę zostać nawet dziwką. teraz rozumiem, że to nie ma szans.
|
|
 |
mimo to, że nie chcesz nic ponad, mimo tego, że ta nadzieja, która tli się w moim sercu, jest złudna. daj mi być przy tobie, na złe i dobre. w nienawiści i porywach miłości. daj mi się cieszyć tobą, a kiedy zachcesz to i ty ciesz się mną.
|
|
 |
czasem chciałabym wrócić do pewnych momentów. nie, nie po to żeby coś zmienić. po to, żeby przeżyć to jeszcze raz, nie zważając na skutki.
|
|
 |
może to nie było nic ponad grę. może to wcale nie miało wychodzić poza stosunki czystko koleżeńskie. więc wybacz, że pomyślałam o tym, jako o czymś co może trwać.
|
|
 |
właśnie teraz, kiedy nie ma cię obok, kiedy tak bardzo brakuje mi twojego dotyku, teraz właśnie rozumiem, jak bardzo mi zależy. jak bardzo chcę być z tobą. jak bardzo cię kocham.
|
|
 |
no i co z tego? co z tych wszystkich pocałunków? głupiej gry? słów, które teraz wydają się rzuconymi na wiatr, owianymi nieszczerością i czym? znów się pogubiłam ..
|
|
|
|