 |
Im więcej myślę, tym bardziej nie wiem o co mi chodzi. Nienawidzę kiedy mi zależy. Wolę kiedy jest mi wszystko jedno. Nie lubie odpowiadać na pytania. Bo czasem trzeba niektóre sprawy przemilczeć. Na przykład to, że Cię kocham. Mimo, pomimo i wbrew.
|
|
 |
Mam już dosyć tej ciszy. W sumie w dupie mam czy to ktoś usłyszy, bo każdy kogo znam gówno o mnie wie.
|
|
 |
Nie jestem chora, a zachowuję się jak schizofreniczka. Udaje, że już mnie nie obchodzisz, że nic do Ciebie nie czuję, a wieczorami zwijam się w kłębek z bólu i rozpaczy.
|
|
 |
Nic nie jest w stanie zmienić tego, że zapach który kiedyś dawał ukojenie, dzisiaj przyprawia o smutek. Kiedyś wydawało mi się, że właśnie tak pachnie szczęście.
|
|
 |
Mógłbyś powiedzieć mi 1000 słów. Zrozumiem 100, zapamiętam 10, ale w żadne nie uwierzę.
|
|
 |
Brakuje mi tego i owego. Tęsknie za Tobą. Brakuje mi nawet tego, jak pięknie kłamałeś
|
|
 |
Nienawidzę nocy. Wracają wspomnienia, a natłok niechcianych myśli miażdży mi głowę.
Nienawidzę tych snów, które przypominają mi o Tobie. To właśnie one sprawiają, że budzę się z totalnym metlikiem i pustką. Tęsknię za Tobą, za dawnym Tobą. Za tym, który jest blisko mnie i kocha. Za tym, który robił z siebie idiotę tylko po to, bym sie uśmiechnęła. Tylko za tym.
|
|
 |
Myślę o tobie nalewając sobie herbaty do kubka o 2 w nocy, bo nie mogę spać, bo myślę o tobie. Myślę o tobie myśląc o czymś innym. Myślę o tobie rozgrzebując jedzenie na talerzu. Myślę o tobie podczas odkurzania. Myślę o tobie wtedy kiedy absolutnie nie powinnam o tobie myśleć. Myślę o tobie włączając komputer. Myślę o tobie w szkole stukając nerwowo długopisem o ławkę i odliczając sekundy do końca lekcji. Myślę o tobie ścieląc łóżko. Myślę o tobie ubierając się. Myślę o tobie myjąc zęby. Myślę o tobie otwierając drzwi. Myślę o tobie kupując kolejną paczke chipsów. Myślę o tobie oglądając swój ulubiony film. Myślę o tobie zawsze.
|
|
 |
Dzisiejszego ranka otwierając oczy o wpół do dziesiątej, pomyślałam przez chwile o moim życiu. Po kilku sekundach zrozumiałam, że nie mam po co wstawać, bo następny dzień przyniesie tylko następne przykrości i łzy. Zamknęłam spowrotem oczy i zasnęłam. W tym momencie, chciałam tak zasnąć na zawsze. I to wszystko dzięki Tobie.
|
|
 |
Płakałaś kiedyś tak, że płacz nie pozwolał Ci oddychać? Spałaś kiedyś ze złamanym sercem? Wiesz jak to jest, gdy na jego widok masz płacz na końcu nosa, a mimo tego musisz przejść koło niego dumnie i obojętnie? wiesz jak to jest mieć tak cholernie złamane serce, a mimo tego kochać tak bardzo tymi połamanymi częściami? Nie. To nie mów mi, że czas leczy rany. Najbardziej boli to w co się uwierzyło, a stało sie kłamstwem. Z tysiąca przyczyn. Z miliona powodów.
|
|
 |
Nie potrafię śmiać się z niczego. Małe rzeczy nie sprawiają mi już żadnej radości. Sztuczny uśmiech opanowałam do perfekcji. Przykleiłam go sobie gdy odchodziłeś. Nigdy nie dowiesz się, jak potem płakałam. Nauczyłam się również wyśmienicie kłamać. Że jakoś mi się układa. Gdy ktoś pyta co umnie, odpowiadam, że w porządku. Nie moja wina, że nie potrafią odczytać ironii z oczu.. Już nie żyję tak pięknie jak kiedyś. Przestałam liczyć szczęśliwe chwile. Jeden moment, a tak bardzo zmienia. Zmienia wszystko. Zmienia całe życie.
|
|
 |
Chciałabym tylko spojrzec Ci kiedyś w oczy, bez tego okropnego bólu w sercu. Powiedzieć coś, o czym wiem tylko ja. Powiedzieć, że bardzo Cię kochałam. Opowiedzieć o każdej nocy przepłakanej przez Ciebie i o każdym dniu, który nie miał sensu, bo nie było Cie w nim. A potem umrzeć. I zobaczyć jak zareagujesz. Tak, bardzo bym tego chciała.
|
|
|
|