 |
Powiedz co czujesz, może wtedy będzie mi łatwiej.
|
|
 |
-Jakby chciał, to by się odezwał. Proste?
-Proste, ale boli.
|
|
 |
Nikt nie powinien do niczego się przyzwyczajać.
|
|
 |
Bo tak trudno trzymać pion, jeśli nie ma się
czym wesprzeć
|
|
 |
Dom to głównie ludzie wokół,
a nie łudzę się, że ma ktoś wczute być przy moim boku,
bo znajomi mają dość - tracą cierpliwość.
Ale mają prawo dać złość, w zamian za trudną miłość.
|
|
 |
W wózku, urwisku sam, sam prowadzę.
Wybrałem specjalnie tę trasę,
Każdy pasażer chyba zdaje sobie sprawę jak współgram z gazem (do dechy)
Jak na złamanie, mi wywraca bebechy
Potem ból ,kocham ból nic nie poradzę.
I jestem stanem nieważkości przed zderzeniem
To kwestia ciekawości bardziej niż brzemię jakieś
I nie wiem nawet czy to zbyt pojebane nie jest
Jestem tylko kaskaderem, wciskam gaz w ziemię.
|
|
 |
Ich już nie ma. / Bonson.
|
|
 |
Te kilka słów może być droższe niż pieniądze, słodsze niż cukier i coś, na co dzisiaj mam ochotę. Może być lepsze niż jutro i pojutrze, chcę je tylko usłyszeć, a potem mogę umrzeć. / Onar.
|
|
 |
Daj mi chociaż szept, a już wiem że to Ty. / Onar.
|
|
 |
Trzymam Cię mocno za rękę idąc przez tłum nieznajomych, nie możesz się mi zgubić, nie ma mowy. Nie ma mowy, nie ma słów, nie ma nas, nie ma emocji. Czas muruje usta, oczy tracą blask bez tego nie mam nic. / Onar.
|
|
 |
Życie życiem, jaka róża takie kolce. / PIH.
|
|
 |
Nie nawijam makaronu na uszy, ja Ci je utnę. / Słoń.
|
|
|
|