głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wroc

Tracę kolejne minuty myśląc o Tobie  tracę cenny czas na nadzieję  gubię wspomnienia pod kurtyną łez  cierpienia... blablaxoxo

blablaxoxo dodano: 26 listopada 2011

Tracę kolejne minuty myśląc o Tobie, tracę cenny czas na nadzieję, gubię wspomnienia pod kurtyną łez, cierpienia.../blablaxoxo

Ponieważ nie umiem żyć bez Ciebie.... blablaxoxo

blablaxoxo dodano: 26 listopada 2011

Ponieważ nie umiem żyć bez Ciebie..../blablaxoxo

czwarta rano uczeń dzwoni do nauczyciela matematyki: halo? śpi pani? śpię. a my sie jeszcze kurwa funkcji uczymy! 	  mamba.x3

blablaxoxo dodano: 25 listopada 2011

czwarta rano uczeń dzwoni do nauczyciela matematyki: halo? śpi pani? śpię. a my sie jeszcze kurwa funkcji uczymy! mamba.x3

na pytanie czy boi się jutra odwrócił wzrok. bez słowa odpalił wyjętą z kieszeni fajkę i wziął do płuc pierwszego bucha. odchrząknął.   niby czemu? niżej już nie upadnę.

definicjamiloscii dodano: 25 listopada 2011

na pytanie czy boi się jutra odwrócił wzrok. bez słowa odpalił wyjętą z kieszeni fajkę i wziął do płuc pierwszego bucha. odchrząknął. - niby czemu? niżej już nie upadnę.

przykucnął przede mną wyjmując mi z rąk podręcznik od niemca.   Ty  fajki  rap  pół litra... i ja? wieczorem?   zagadnął odnajdując moją dłoń równocześnie zaczynając ją rozgrzewać. stopniowo było mi coraz cieplej  przestałam zwijać się w kłębek na środku szkolnego korytarza  a na usta wpełznął uśmiech.   czemu nie.   mruknęłam nachylając się w Jego stronę. podczas krótkiego buziaka w Jego policzek pierwszy raz zaczęłam żałować  że nie cofnę czasu  nie odzyskam swojego serca. po prostu to wyczekujące  czułe spojrzenie skierowane wprost na mnie oznaczało jedynie plan awaryjny.

definicjamiloscii dodano: 24 listopada 2011

przykucnął przede mną wyjmując mi z rąk podręcznik od niemca. - Ty, fajki, rap, pół litra... i ja? wieczorem? - zagadnął odnajdując moją dłoń równocześnie zaczynając ją rozgrzewać. stopniowo było mi coraz cieplej, przestałam zwijać się w kłębek na środku szkolnego korytarza, a na usta wpełznął uśmiech. - czemu nie. - mruknęłam nachylając się w Jego stronę. podczas krótkiego buziaka w Jego policzek pierwszy raz zaczęłam żałować, że nie cofnę czasu, nie odzyskam swojego serca. po prostu to wyczekujące, czułe spojrzenie skierowane wprost na mnie oznaczało jedynie plan awaryjny.

jutro znów wrócę do rzeczywistości   z samego rana obejrzę mecz naszych siatkarzy z Iranem  potem ruszę na pierwszą lekcję ówcześnie ogarniając się niezdarnie i wsuwając miskę płatków. kolejny świetny dzień  bezcenne zastępstwa  godzinne powroty do domu  zajawki na coraz to głupsze akcje. jutro będzie tak samo  jak było tydzień  czy miesiąc temu. tylko dziś jest inaczej  bo tęsknię jakoś bardziej i rozpruwa mi się serce.

definicjamiloscii dodano: 23 listopada 2011

jutro znów wrócę do rzeczywistości - z samego rana obejrzę mecz naszych siatkarzy z Iranem, potem ruszę na pierwszą lekcję ówcześnie ogarniając się niezdarnie i wsuwając miskę płatków. kolejny świetny dzień, bezcenne zastępstwa, godzinne powroty do domu, zajawki na coraz to głupsze akcje. jutro będzie tak samo, jak było tydzień, czy miesiąc temu. tylko dziś jest inaczej, bo tęsknię jakoś bardziej i rozpruwa mi się serce.

dwa lata temu mówiłam  że jestem najszczęśliwszą osobą jaka w ogóle istnieje. bezwzględnie upajałam się szczęściem zawartym w Jego słowach. wzbudzałam podejrzenia mamy  bo chodziłam z dziwnym bananem na twarzy  i po raz pierwszy lekcja matematyki nie miała sensu  kiedy wyczekiwałam tylko dzwonka i kolejnej cudnej przerwy z Nim. nic się nie składało. Jego 'kocham' nie do ogarnięcia  moje mocno bijące serce   podobnie. dwa lata temu  dwudziestego trzeciego listopada był. był mój.

definicjamiloscii dodano: 23 listopada 2011

dwa lata temu mówiłam, że jestem najszczęśliwszą osobą jaka w ogóle istnieje. bezwzględnie upajałam się szczęściem zawartym w Jego słowach. wzbudzałam podejrzenia mamy, bo chodziłam z dziwnym bananem na twarzy, i po raz pierwszy lekcja matematyki nie miała sensu, kiedy wyczekiwałam tylko dzwonka i kolejnej cudnej przerwy z Nim. nic się nie składało. Jego 'kocham' nie do ogarnięcia, moje mocno bijące serce - podobnie. dwa lata temu, dwudziestego trzeciego listopada był. był mój.

'Nie jestem idealna i nigdy nie będę  ale gdy mówię 'kocham' lub 'przepraszam' mówię serio  z serca.'

keishaa18 dodano: 23 listopada 2011

'Nie jestem idealna i nigdy nie będę, ale gdy mówię 'kocham' lub 'przepraszam' mówię serio, z serca.'

'Te oczy uwiodły mnie mrugnięciem powiek'

keishaa18 dodano: 23 listopada 2011

'Te oczy uwiodły mnie mrugnięciem powiek'

'Gdy skończył pisać  siedziała nadal nieruchomo w fotelu i myślała o tym  że spotkała  zupełnie przypadkowo  niezwykłego człowieka. Że chciałaby  aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jedyna  jak przy nikim innym na świecie. Po raz pierwszy  skulona na tym fotelu  zaczęła się bać  że on mógłby przestać być częścią jej życia. Nie wyobrażała sobie tego.'

keishaa18 dodano: 23 listopada 2011

'Gdy skończył pisać, siedziała nadal nieruchomo w fotelu i myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie. Po raz pierwszy, skulona na tym fotelu, zaczęła się bać, że on mógłby przestać być częścią jej życia. Nie wyobrażała sobie tego.'

wiem  ze teraz kazda impreza bedzie sie dla ciebie wiazac z laskami na jeden wieczor  wiem ze pewnie dla uprzejmowsci spotkasz sie z niejedna  czy po prostu z usmiechem na twarzy przyznasz  ze nawet nie pamietasz jak wygladala  wiem ze kazdy melanz bedzie tym do niesmiertelnosci  a kazda impreza bedzie zaliczona tylko wtedy  gdy kogos obrocisz  ale wiesz co ? nie boje sie tego  wiem ze mnie kocha  a te wszystkie laski beda dla niego pewnego rodzaju odskocznia.

dyszka94 dodano: 23 listopada 2011

wiem, ze teraz kazda impreza bedzie sie dla ciebie wiazac z laskami na jeden wieczor, wiem ze pewnie dla uprzejmowsci spotkasz sie z niejedna, czy po prostu z usmiechem na twarzy przyznasz, ze nawet nie pamietasz jak wygladala, wiem ze kazdy melanz bedzie tym do niesmiertelnosci, a kazda impreza bedzie zaliczona tylko wtedy, gdy kogos obrocisz, ale wiesz co ? nie boje sie tego, wiem ze mnie kocha, a te wszystkie laski beda dla niego pewnego rodzaju odskocznia.

autodestrukcyjny wieczor warty uwagi.

dyszka94 dodano: 23 listopada 2011

autodestrukcyjny wieczor warty uwagi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć