 |
"Miłość to forma uprzedzenia. Kochasz to, czego potrzebujesz, kochasz to, co poprawia ci samopoczucie, kochasz to, co jest wygodne. Jak możesz twierdzić, że kochasz jednego człowieka, skoro na świecie jest dziesięć tysięcy ludzi, których kochałabyś bardziej, gdybyś ich kiedyś poznała? Ale nigdy ich nie poznasz." //Charles Bukowski
|
|
 |
Tak bardzo bym chciała w końcu być szczęśliwa. Nie być samotna. Mieć tą pewność, której tak bardzo mi brakuje.. Wiedzieć, że ktoś darzy mnie prawdziwym uczuciem i nigdy mnie nie zrani. Nie porzuci jak zabawkę, która się znudziła. Kogoś kto każdego dnia będzie udowadniał, że się stara, że mu zależy. Takie moje małe marzenie. Które nigdy i tak się nie spełni.
|
|
 |
Na początku widać starania. A później ktoś myśli, że już zdobył Twoje zaufanie i nie musi się starać. I już nie jesr tak fajnie. Wszystko staje się rutyną. Wszystko jest takie byle jakie..
|
|
 |
"Jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci?" //Wojciech Tochman
|
|
 |
Potrzebuję bliskości. Tego, że niezależnie od sytuacji będę dla kogoś najważniejsza. I nic i nikt inny nie będzie się liczył kiedy będzie ze mną. Przytuli mnie kiedy będę tego potrzebowała, wysłucha kiedy będę przeklinała cały świat dławiąc się łzami, albo po prostu ze mną posiedzi w milczeniu trzymając mnie za rękę. Znajomi, przyjaciele tak naprawdę nie rozumieją. Potrzebuję kogoś, kto przeżył tyle co ja. Taką bratnią duszę. Chcę być spokojna. Czuć, że w końcu mogę komuś zaufać, że mnie nie zostawi, gdy pojawi się lepsza opcja. Nie chcę już nigdy się bać, że znów ktoś odejdzie i mnie zrani.
|
|
 |
Szanuj się i spierdalaj od tych wszystkich ludzi, którzy Cię niszczą. Nie pozwalaj się krzywdzić, po prostu.
|
|
 |
Myślałam, że już jest lepiej. Od roku nie myślałam o tym ani razu, aż do dzisiaj. Ten dzień totalnie mnie załamał. Nie wiem czemu. Tak po prostu. Bez żadnego powodu. Znowu mam ochotę sięgnąć po ostrze. Znów chcę poczuć ten ból, który na chwile mi pomagał. Gdy patrzę na blizny na rękach wszystko wraca.. Chcę poczuć tą ulgę, którą czułam przy tym. Chociaż na chwilę.
|
|
 |
Niby jest dobrze, niby się wszystko powoli zaczyna układać.. Ale właśnie.. Niby. Tak naprawde jesteś rozdarta i wszystko dosłownie wszystko stoi pod znakiem zapytania. Niczego nie jesteś pewna. Nawet tego czy jeszcze śnisz, czy się obudziłaś, czy jeszcze żyjesz, czy może Ci się tak tylko wydaje. Jest dziwnie. Taki dziwny spokój, który tak dużo daje do myślenia. Ten deszczowy, szary dzień tylko jeszcze bardziej Cię dobija. Jest Ci źle z samą sobą.
|
|
 |
I możesz go nie kochać, mieć kompletnie gdzieś co się z nim dzieję. Z kim się teraz zadaję i czy ma dziewczynę. Możesz mieć wyjebane na całą jego egzystencję, ale mijając go na ulicy i tak odwrócisz głowę. Choćby nie wiem co nie zdołasz nie spojrzeć w te błękitne oczy, bo w końcu kiedyś były dla Ciebie całym światem
|
|
 |
przez sen usłyszałam wibrację telefonu - i chociaż leżał obok łóżka, na nocnym stoliku, walczyłam z myślą, czy mam siłę odwrócić się, i odczytać smsa. po chwili ekran odblokowania oślepiał mnie swoim proszeniem o wpisanie kodu. 'nieznany numer, nie cierpię tego' - pomyślałam spoglądając na nadawcę. 'dawno nie słyszałem Twojego głosu' - odczytałam smsa, i nagle wszystko stało się jasne - zarówno dziwna pora tego smsa, jak i numer, który nagle powtórzyłam w pamięci, bo był z tych usuwanych z wielkim żalem. patrzyłam na ekran, i czułam coraz mocniej bijące serce. czytałam każdą literkę z osobna, zastanawiając się jakim prawem o sobie przypomniał. wyłączyłam telefon,odłożyłam go na stolik, i przykrywając się kołdrą, z wielkim bólem w sercu zrozumiałam, że nic już nie będzie tak samo - że ten jeden gówniany sms w środku nocy tak wiele zmieni, tak wiele zepsuje, i tak bardzo przywróci każde wspomnienie.
|
|
 |
I przychodzą takie momenty, kiedy nie masz pojęcia co zrobić ze swoim życiem. Wszystko Cię przytłacza, masz na głowie tyle spraw, zżera Cię stres, w którym ciągle żyjesz..dorosłość.. I wtedy chcesz mieć znów kilka lat i bawić się beztrosko w piaskownicy i być wolnym od wszystkich zmartwień. Czasem sie zastanawiasz czy w ogóle jesteś gotowa na to by dorosnąć. Wszystko Cię przytłacza i kompletnie sobie z tym nie radzisz..
|
|
|
|