 |
Udaję, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale nikt nie wie co dzieje się w moim wnętrzu. Jak bardzo nie umiem znaleźć myśli, które pomogłyby mi posprzątać ten burdel w moim życiu. / love_krowe
|
|
 |
Zemdlałem przy niej, wcale tego nie chciałem. Próbowałem jak najszybciej zniknąć z jej pola widzenia, ale nie udało się. Upadłem i nie pamiętam już nic. Obudziłem się pośród białych ścian czując jej dotyk na swojej dłoni, był delikatny, przyjemny. Uśmiechnąłem się do niej, a ona złożyła tylko delikatny pocałunek na moim czole. Zapamiętam ten moment na zawsze. Dotyk jej ust wygrawerowany będzie już na zawsze na moim ciele. ~ nazawszekocham
|
|
 |
i wiesz, nawet jeśli któraś z więzi pomiędzy nami, kiedyś pęknie, nawet jeśli nie wytrzymasz i będziesz chciał odejść, zrzuć wszystko to co związane ze mną na drugi plan, bądź w jakiś sposób zaliczyć zaledwie do już nieważnej przeszłości, to pamiętaj, we mnie żyć będziesz już zawsze, może nie będziesz dla mnie, czy przy mnie, ale będziesz w sercu. Ty jesteś jego częścią, tą chociaż najmniej odporną na ból to jednak najcenniejszą pod każdym względem, tą która wciąż żyje, i będzie żyć dopóki sam jej nie zabijesz. to właśnie serce nie będzie w stanie wyrzucić Cię z siebie, to ono nigdy nie zapomni i nigdy nie zdoła zastąpić Twojego miejsca, kimś innym, bo to Ty przywróciłeś szczęście, nadając sens biciu jedynie jego części, to Tobie oddałam tę część w pełni, tak po prostu, gruntownie na zawsze. / special, for Rapoholiiik ~ małe Endoftime.
|
|
 |
Najcięższe są te przepełnione rodzinom weekendy, kiedy w domu jest multum ludzi a Ty siedzisz z laptopem, oglądasz filmy, słuchasz muzyki, rysujesz, a na końcu i tak łapiesz się na tym że cały czas myślałaś właśnie o nim, patrzysz na rysunek na którym widnieją jego oczy, w tym momencie z Twoich wylewają się setki łez.
|
|
 |
kolejną dawkę nikotyny mieszam z tlenem, po brzegi wypełniam nią płuca. zatruwanie się od wewnątrz weszło mi w nawyk, to codzienne, powolne zabijanie się bez bólu przypadło do gustu. wieczorem znów dojdę do wniosku, że to przecież i tak nie ma sensu, znów będę krztusić się łzami, zaciągając się ostatkiem sił. bezbronny organizm podatny, na każdą nową ranę, serce do sedna przepełnione bólem, może nie wiesz, ale od pewnego czasu, dla mnie jedynym wyzwaniem by przetrwać to pierdolone życie, jest nieustanne starcie z nim samym, tak po prostu.. o kolejny oddech. / Endoftime.
|
|
 |
Ciągle zastanawiam się, co mogłoby się wydarzyć, ale czuję głęboką wdzięczność dla losu, że znalazłeś się w moim życiu, chociaż na tak krótko. / Nicholas Sparks - List w butelce
|
|
 |
Gruczoł łzowy produkuje łzy, które składają się głównie z wody, chlorku sodu i substancji bakteriobójczych. Łzy oczyszczają moje oczy i atakuję zarazki. Płacz pomaga ulżyć duszy. Kropelki łez to moje wnętrze, które chyba cierpi. / love_krowe
|
|
 |
Może się do Ciebie uśmiecham. Może odpisuję Ci na sms-y. Może piszę z Tobą na gadu-gadu i odczepiam Cię na facebooku. Może pozwalam Ci mnie przytulać. Może zapraszam Cię do domu. Może rumienię się, gdy mówisz mi komplementy. Może czasem wypatruję Cię na szkolnym korytarzu. Może rozmawiam o Tobie z koleżankami. Może opowiadam Ci o sobie. Może robię dużo rzeczy, ale nie wyobrażaj sobie, że dla Ciebie zmienię cały swój świat. Nie wyobrażaj sobie, że się w Tobie zakocham. Nie umiem kochać. / love_krowe
|
|
 |
Może to wszystko dzieje się za szybko? Nie wiem czego chcę. Popełniam błędy. Robię wszystko automatycznie. Spełniam oczekiwania innych. Nie jestem sobą. / love_krowe
|
|
 |
gdy rany powoli zaczną się zabliźniać, to wróci, być może zaledwie na krótką chwilę, tak godną wstrzymania oddechu, by znów za chwilę, bez powodu zniknąć, by ten kawał mięsa, zwany sercem na nowo po brzegi zapełnić wyłącznie bólem, by na jej dłoniach pozostawić jedynie krew, w oczach łzy, a na psychice draśnięcie, podobno, kolejne z serii tych kierowanych wciąż nieustannym uczuciem. / endoftime.
|
|
 |
to była miłość, ale ta prawdziwa, pomiędzy dwojgiem ludzi, dla których na świecie nie istniał nikt inny, niż Oni sami, dla których każda z przeszkód, była szansą na zwycięstwo. to dla Nich, nawet śmierć nie była wrogiem, On za Nią, Ona z Niego, dziś choć z zamkniętymi powiekami, wciąż razem, gdzieś parę centymetrów ponad chmurami, na nowo tym razem bez jakichkolwiek barier, wspólnie budują każde ze straconych uczuć, ciesząc się przy tym jedynie sobą. / endoftime, stare z zeszytu.
|
|
 |
Codzienne kino, spojrzenie prosto w oczy, oni tacy zakochani. Ona – moja niespełniona miłość. On – mój przyjaciel. Uśmiechy i niepewne spojrzenia, ja i ona tak bardzo obojętna na miłość którą ją darzę. ~ nazawszekocham
|
|
|
|