 |
dopijając kolejny kieliszek, siedzac ze znajomymi, wsród dymu z fajek i woni alkoholu cos mimowolnie ciagnie mnie do ciebie / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Wyciągam do Ciebie zimną, bladą dłoń. Chcę się z Tobą pogodzić. Wyjaśnić sobie wszystkie kwestie nieporozumień, lecz Ty odrzucasz to wszystko. Nie przestaję jednak walczyć. Codziennie przez równy rok wykonuję tę samą czynność. Liczę na to, że Twoje serce zostanie skruszone, że nastanie przełomowy moment w naszym życiu, gdy przełamiesz te wszystkie lody, ból, strach niepewność względem mnie. Jednak nie następuje nic takiego. Mija dużo czasu, a ja wciąż wynajduję nowe sposoby, aby się do Ciebie zbliżyć. Widzisz? Staram się. Przynajmniej próbuję na jakieś sposoby o Ciebie walczyć. Ty jednak tego nie rozumiesz, nie obchodzi Cię to, jak wiele bólu mi sprawia Twoje zachowanie. Nie reagujesz na moje słowa, nie ranią Ciebie moje łzy. Stajesz się obojętny na to wszystko. Zaczynam rozumieć, że to nie miało sensu. Jednak nigdy nie zarzucę sobie, że nie walczyłam, ponieważ to robiłam.. A to, że zostałam odrzucona staje się zupełnie czymś innym, mało znaczącym czynnikiem pomiędzy nami.~remember_~
|
|
 |
Powiedz, jak nazwać to, co między nami jest? Te niewinne spotkania, które kończymy w łóżku, trzymanie się za rękę przy naszych znajomych, codziennie rozmowy, w których rozumiemy się jak nikt inny oraz te mnóstwo pocałunków, powiedz, o co nam właściwie chodzi? Kim dla siebie jesteśmy? Czy to w ogóle można nazwać miłością? Przecież dobrze wiemy, że ty i ja kochamy kogoś innego./pepsiak
|
|
 |
Mój wzrok połączyć z Twoim spojrzeniem i spoglądać na Twoje usta,wypatrywać jak układają się wargi gdy mówisz,widzieć ruch Twoich źrenic i całą mimikę,drgnięcia dłoni lub ich bezwładność,oparte o zimny blat stolika.Upić łyk kawy i tylko Cię słuchać,milczeć i myśleć,rozglądać się ale nie doprowadzić do tego,by w moich oczach stanęły łzy i przekroczyły linię powiek,mokry policzek.Opuścić lokal i na zewnątrz zawiesić się myślami,wzrok skierowany do gwiazd,puste serce i ścisk w gardle,obok Ty, między Nami nieznośna cisza,krzyk dusz i źrenic,paraliżujące Nas zimno i czas biegnący dalej.Złamać to.Tak bardzo mocno wtulić się w Twoje ramiona i już nigdy nie odchylić głowy,by cały czas słyszeć bicie Twojego serca,melodię,dla której wiem,zniwelowałabym każdy niepokojący dźwięk,byleby bezszelestnie koić rozdygotaną połowę mojego serca,które rytmem bicia połączy się z Twoim,tworząc jedną całość w Naszej dwójce,nierozłączną jak splot Naszych palców,delikatny a zarazem nierozerwalny uścisk dłoni./dz
|
|
 |
Zapowiada się kolejna bezsensowna noc przepełniona bólem i tęsknotą.Kolejny raz będę tęsknić za tym co tak bardzo kusi, a jest nieosiągalne. Przez moją głowę z milion razy przejdzie Jego imię. Znów zrozumiem, że wciąż go kocham, ale od dawna się przed tym bronię. Ucieknę przed tym zakazanym uczuciem, które mnie niszczy. Zrozumiem, że muszę się z tego wyleczyć, ale ponownie stwierdzę, że jestem zdrowa i nie cierpię na nic. A jednak oszukam wszystkich mając świadomość, że jestem chora na uzależnienie z tęsknoty za Nim.~remember_~
|
|
 |
zastanawiam się czy Ty przypadkiem nie masz licencji na skurwysyństwo. nie masz wnętrza, Ty masz wnętrzności. a ja głupia chciałam, żebyś przy mnie po prostu był. zawsze. jak kac po każdym piciu.
|
|
 |
wymiotuję nadmiarem rzeczywistości, która pierdoli moje marzenia jak napaleniec tanią dziwkę.
|
|
 |
Twój dotyk raził mi serce napięciem 60V, a potem nasza miłość wypaliła się jak żarówka o całkiem podobnym napięciu.
|
|
 |
jesteś głuchy na mój bezszelestny głos sprzeciwu, prośby i błagania. brak pogłosu zastępuję drwina, wydziergana na Twoich źrenicach.
|
|
 |
Jak długo będziesz przeżywała rzeczy, które odeszły?/27sekund
|
|
 |
Powinnam w końcu oduczyć się nawyku tęsknienia za ludźmi, dla których nic nie znaczę./27sekund
|
|
 |
Tak naprawdę wiele zależy od nas. Można walczyć - proste. Albo można się poddać./kinia10107
|
|
|
|