 |
Good luck and take care. And by good luck I mean go fuck yourself. And by take care I mean GO FUCK YOURSELF.
|
|
 |
"Dobrze Cię mieć. Dobrze kogoś mieć, kogo się kocha."
|
|
 |
"Jeśli jesteś to nie odchodź, jeśli nie ma Cię to wróć. Mógłbyś być dziś tu po prostu, tylko ze mną, tylko tu..."
|
|
 |
I get it. You'll be ok. You'll be fine. But what about me?
|
|
 |
Dziwne tak wiedzieć, że już nic się nie naprawi.
|
|
 |
Jak to jest z pierwszą miłością? Cholera, kochałam go tak, że całe to szczęście aż bolało. Był dla mnie wszystkim, serio. Oddałam mu wszystko, całą siebie, cały mój świat. I myślałam, że nie będzie już nikogo, że przecież do końca życia już razem. Jezu, jaka ja byłam naiwna. Z tej całej miłości został tylko sentyment i wspomnienia, niekoniecznie zaszufladkowane jako przyjemne. Bo poznając JEGO zrozumiałam, że kiedyś myślałam,że kocham,a dziś wiem, że kocham. Nie to, że tamten był gorszy, po prostu nigdy nie zaglądnął do mojej duszy tak jak ten.
|
|
 |
Najgorsze są wieczory, kiedy nagle w głowie pojawiają się wspomnienia. Przez to, zamiast iść do przodu, zatrzymujemy się. Zamiast zrozumieć, że są to pozamykane rozdziały Twojego życia, nie przestajesz rozmyślać, łudząc się, że dawne czasy kiedykolwiek powrócą.
|
|
 |
Smuci mnie fakt, że więcej pocieszenia znajduję tu, niż w ramionach swojego ukochanego...
|
|
 |
Te wszystkie dziecinne zagrania, nie odzywanie się tylko po to, aby zniechęcić mnie do siebie. Nie dawanie odpowiedzi ani szans na związek tylko dlatego, że chciał tylko zaliczyć. Zrywanie przez smsa, internet, czy kiedyś tak popularne gadu-gadu. Umyślne zdradzanie, pisanie z innymi, bo myśleli, że się nie dowiem, kłótnie o byle co, odchodzenie i powroty, robienie nadziei na coś, co było niemożliwe, nocne wykradanie się z domu na umówione spotkania, niespełnione obietnice... Dobrze, że NIEKTÓRZY z tego wyrośli...
|
|
 |
Zakopane, lato 2011. Tylko siostra, szwagier, TY i ja. Termy Bania, najlepsze a zarazem najgorsze wakacje w moim życiu. Myślałam, że gdy zobaczysz mnie w bikini, zobaczysz moje ciało, które jak na mój wiek było naprawdę DOBRZE rozwinięte, coś się stanie. Faktycznie, robiłeś jakieś zaloty, ale wydaje mi się, że szwagier nagadał Ci jakiś pierdół. No w końcu ja miałam tylko 17 lat, a Ty 26. Dla niego to było nie pojęte, że mógłbyś się kręcić wokół dziecka. I może dobrze, że w końcu, choć bez uprzedzenia, się wycofałeś. Coś w tych myślach było prawdą. Zastanawiam się tylko kto tak naprawdę był tym "dzieckiem". Bo wiesz, ja mimo, że byłam nastolatką, potrafiłabym powiedzieć prosto z mostu, żeby ktoś nie robił sobie nadziei. A nie owijać w bawełnę, pisać słodkie sms'y, prosić o spotkania, przychodzić do moich rodziców na obiad, wyciągać na przejażdżki, rozmawiać, odwozić z imprezy do domu, opiekować się i z dnia na dzień tak po prostu zniknąć - "puff". Bajka skończona.
|
|
 |
~Nie jest łatwo być kobietą. Za dużo się czuje, za dużo się wierzy, za dużo się chce.~
|
|
|
|