 |
|
' zajmij się swoim życiem ' - krzyknął, zamykając mi drzwi przed nosem. przymknęłam lekko oczy, i czułam jak podchodzą mi do nich łzy. wzięłam głęboki wdech, i powoli wypuściłam powietrze. ' tylko spokojnie' - powiedziałam sama do siebie łapiąc za klamkę i wchodząc. zaczął krzyczeć , że nie jestem mu potrzebna - nalewając sobie kolejny kieliszek. podeszłam do stolika i zrzuciłam z niego wszystko - pełną butelkę wódki, kieliszek, białe i telefon. ' co robisz, kurwa ?' - krzyknął, patrząc na mnie zaćpanym wzrokiem. popatrzyłam na Niego i krzyknęłam: ' co Ty robisz kurwa? zastanów się nad życiem', po czym udałam się w stronę drzwi, obrzucana wyzwiskami. nie docierały do mnie , bo wiedziałam jak będzie na drugi dzień. zadzwonił, przerpaszając i dziękując za ogarnięcie. tak, często wpierdalamy się sobie na psychike w taki sposób, ale to działa. / veriolla
|
|
 |
|
' zajmij się swoim życiem ' - krzyknął, zamykając mi drzwi przed nosem. przymknęłam lekko oczy, i czułam jak podchodzą mi do nich łzy. wzięłam głęboki wdech, i powoli wypuściłam powietrze. ' tylko spokojnie' - powiedziałam sama do siebie łapiąc za klamkę i wchodząc. zaczął krzyczeć , że nie jestem mu potrzebna - nalewając sobie kolejny kieliszek. podeszłam do stolika i zrzuciłam z niego wszystko - pełną butelkę wódki, kieliszek, białe i telefon. ' co robisz, kurwa ?' - krzyknął, patrząc na mnie zaćpanym wzrokiem. popatrzyłam na Niego i krzyknęłam: ' co Ty robisz kurwa? zastanów się nad życiem', po czym udałam się w stronę drzwi, obrzucana wyzwiskami. nie docierały do mnie , bo wiedziałam jak będzie na drugi dzień. zadzwonił, przerpaszając i dziękując za ogarnięcie. tak, często wpierdalamy się sobie na psychike w taki sposób, ale to działa. / veriolla
|
|
 |
|
i wiesz , że tak samo jak rok temu - będę czekać tylko na Twoje życzenia , których i tak nie dostanę. / veriolla
|
|
 |
|
i po co wmawiasz ludziom , że jest ok ? po co się uśmiechasz sztucznie ? po co próbujesz powstrzymywać łzy ? wyjeb na to - stań na środku miasta i płacz. samej siebie nie oszukasz, a udawanie nic nie da. / veriolla
|
|
 |
|
przyjdź, wróć , poproś o pomoc - przyjmę Cię bez żadnego 'ale'. wiesz , że we mnie zawsze masz przyjaciela i ten pieprzony kredyt zaufania bez limitu, który kiedyś mnie zgubi. / veriolla
|
|
 |
|
nauczę się robić tego pieprzonego kurczaka nadziewanego warzywami. posprzątam pokój. uśmiechnę się. nie tknę już nigdy alkoholu. tylko wróc, proszę? / veriolla
|
|
 |
|
chciałabym wiedzieć co z Tobą. bo się kurwa martwię. tak jak Ty kiedyś o mnie, no własnie - kiedyś ... / veriolla
|
|
 |
|
wiem po co byłam - byłam po to , aby Ona była zazdrosna. chory układ, który mi odpowiadał. / veriolla
|
|
 |
|
wyłączył telefon. nie pojawia się na gadu. udaje , że nie ma Go w domu. odizolował się - od świata, ludzi , wszystkiego. a przecież do cholery są ludzie, którym na Nim zależy, i martwią się o Niego! cymbał. / veriolla
|
|
 |
|
- kumple chcieli iść na lody, więc ich przyprowadziłem, na najlepsze w mieście. - ale ja nie mam lodziarni, ee ? - ale ja ich do Ciebie przyprowadziłem, Kocie. - hahahhah .. idiota. / veriolla
|
|
 |
|
uwielbiam tego małego brzdąca, który przychodzi do mnie i tak słodko mówi :' ja też, ja też. lew!' - prosząc bym mu puściła króla lwa, a gdy wychodzi mówi : ' pa Tinga!'. / veriolla
|
|
 |
|
możesz krzyczeć. możesz się fochać nawet pięć razy dziennie. możesz być tak wredny jak zawsze. możesz wychodzić z kumplami na piwo. możesz spać od ściany. możesz brać większą połową kołdry dla siebie. możesz zabierać mnie na spacery w deszcz. możesz wiecznie siedzieć w tekstach i bitach. możesz dzwonić raz na trzy dni. możesz całe dnie przesiadywać na ławce. ja to wszystko zniosę, ale obiecaj mi , że będziesz - ok ? / veriolla
|
|
|
|