 |
|
pamiętasz jak stałam w deszczu? byłam sama, i było mi zimno. czekałam na coś, a raczej na kogoś. okryłeś mi głowę, pocałowałeś moją bezczelność, pocałowałeś moje ociekające łzy. Byłeś tam ze mną, wtedy chmury odeszły, wtedy wszystko było idealne.
|
|
|
|
- kiedy się w nim zakochałaś?!
- kiedy Ty spałeś.
|
|
|
|
Sex:
a) male
b) female
c) yes, please ;D
|
|
|
|
imię: miłość
nazwisko: nieodwzajemniona
miejsce zamieszkania: moje serce, ulica niespełnionych marzeń 1
data urodzenia: pierwsze spotkanie z tobą
|
|
|
|
- rozłożyła mnie na łopatki.
- choroba?
- miłość.
|
|
|
|
-Zatanczymy ??
- Narazie nie, Ale sie dowiaduuj !! ;)
|
|
|
|
-Jak się nazywasz?
- Czesio
- nie, nie, tak masz na imię, ale jak się nazywasz?
- no Czesio!
- nie... jak się podpisałeś na legitymacji....
- Aha... hmh... Czesław ;)
|
|
|
|
to nie był kolejny materiał na rycerza,
księcia na białym rumaku;
ani powód do kupna białej sukni.
Nie nadawał się nawet na bohatera snów,
towarzysza nudnych piątkowych wieczorów;
nie umiał parzyć herbaty
ani mówić, że kocha...
Ale właśnie przez to,
uważała go za swoje szczęście.
|
|
|
|
`..mozna lizac sie z ran po obcych ustach,
typa o smaku mlecznego chupa chupsa`
|
|
|
|
`Na bosaka, na zielonej trawie wciąż tańczyła w deszczu ! ; **
|
|
|
|
i zawijam włosy na kolorowe ołówki. już zawsze będę szczęśliwa.
|
|
|
|
- Wierzysz w miłość?
- Nie. Ale brzmi nieźle.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
