|
Przestał bogi przeklinać, nie złorzeczył słocie.
Często, co złe z pozoru, dobre jest w istocie.
|
|
|
egzamin był tak prosty, że napisałabym go z placem w dupie. no.. niestety, ale z nożem w sercu było trochę trudniej. / fly.
|
|
|
Prawda boli, szczerość rani, kłamstwo uzależnia.
|
|
|
a najbardziej boli fakt, że wszystko cholernie się zmienia. nie lubię zmian. nie umiem ich przyjąć. dobre rzeczy, nie powinny się zmieniać.. czemu zmieniają się na gorsze? a może na tym świecie, nic nie da zmienić się na lepsze? może tak ma być, nie? dobro trzeba wypieprzyć, żeby nie przeszkadzało. to cholernie słabe dobro nie ma przyjaciół.. a zło ma, prawda? zło na chuj znajomych, przyjaciół, rodziny.. zło ma nadzieję, kłamstwo, fałszerstwo, zdradę.. a dobro? dobro ma tylko siebie. zaufanie poszło się puszczać, uprzejmość odstawia się tylko na pokaz i takie tam.. a samotnemu to chyba jest trudniej.. trzeba się dostosować. nie ma kurwa innego wyjścia, nie można zostać samemu. tak się po prostu nie da.. / fly.
|
|
|
i żyła to chorą nadzieją, że jednak wcale nie odszedł, że jeszcze wróci.. każdy, kto przechodził - duży, mały, gruby, chudy, kobieta czy mężczyzna - błagała los, żeby to był właśnie on. ale on nie wrócił.. / fly.
|
|
|
- jeśli teraz pójdziesz, to nie jesteśmy razem.. - no to cześć! / fly.
|
|
|
Kazałaś mu czytać.. to i zmądrzał.
|
|
|
|